Urodziny Marka Koniarka
29 maja 2024, 08:29 | Autor: RyanSwoje święto obchodzi dziś legendarny napastnik Widzewa. 62 lata kończy Marek Koniarek, autor największej liczby bramek dla łodzian na najwyższym poziomie rozgrywkowym. Z tej okazji życzymy mu dużo zdrowia i codziennego uśmiechu.
Koniarek urodził się 29 maja 1962 roku w Katowicach. Pierwsze piłkarskie kroki stawiał w Siemianowiczance Siemianowice Śląskie oraz Instalu 22 Katowice. Jego pierwszym dużym klubem były Szombierki Bytom, do których trafił w trakcie sezonu 1981/1982. Następnie przeniósł się do GKS Katowice, stając się jedną z jego ikon. W 1986 sięgnął z tą drużyną po Puchar Polski, a po udanym okresie zapracował na transfer do niemieckiego Rot-Weiss Essen. Pierwszy zagraniczny wyjazd nie udał się jednak Koniarkowi. Wrócił do kraju po dwóch latach, tym razem zasilając szeregi Zagłębia Sosnowiec.
Pół roku później napastnik został sprowadzony przez Widzew. Rozkręcał się powoli, by w sezonie 1992/1993 strzelić dla czerwono-biało-czerwonych aż 23 gole. To dało mu drugi wyjazd na zachód, tym razem do Austrii. Ta przygoda także okazała się średnio pozytywna, dlatego „Koniar” wrócił do Łodzi. W rodzimej Ekstraklasie znowu odżył. Sezon 1995/1996 przyniósł mu pierwszy w karierze tytuł mistrzowski, a jednocześnie jedyny tytuł króla strzelców. Napastnik zdobył koronę trafiając do siatki 29 razy. Rok później zespół Franciszka Smudy obronił pierwsze miejsce, choć wkład solenizanta był niewielki. Zagrał cztery razy i zdobył tylko jednego gola. Zimą znów wyjechał zagranicę, w myśl przysłowia: „do trzech razy sztuka”, ale znów było kiepsko.
Po kolejnym powrocie Koniarek spędził jeszcze pół roku w Wiśle Kraków, po czym ponownie występował w GKS-ie. Już bez większych sukcesów. Po zakończeniu piłkarskiej kariery został trenerem. Zdarzyło mu się usiąść nawet na ławce Widzewa, na przełomie XX i XXI wieku. Ostatnio pracował w katowickim Rozwoju. Przy okazji sierpniowych Derbów Łodzi na stadionie przy Piłsudskiego otwarto lożę jego imienia.
Wszystkiego najlepszego!
Wszystkiego najlepszego.
Cały stadion śpiewa z nami.
Marek, Marek Koniarek….
Dopiero co był ten artykuł…a nie to już rok minął, kolejny bryndzy dla kibiców i nabijania kiesy przez pijawki na górze
No właśnie, mija rok za rokiem, a ty zamiast zmądrzeć, to głupiejesz. Król jest tylko jeden !!! Marek Koniarek ! Zdrowia Jubilacie!
Jestem na tyle mądry, by wiedzieć, że Koniar jest dziś solenizantem, a nie jubilatem. Tak to mija rok za rokiem, a ty ciągle…
jubilat obchodxzi urodziny, a solenizant imieniny
Oj głuptaku solenizant to ten co obchodzi imieniny, a jubilat to ten co ma urodziny. Pozdrawiam.
Panu Markowi 100 lat, a nam drugiego Pana Marka, Pana Włodka Smolarka, Pana Łapińskiego…. rozmarzyłem się.
Sto lat Panie Marku! Pamiętam człowieka. Strzelił dla Widzewa, jeśli się nie mylę, 65 bramek. Zdecydowana większość z nich, to piłka wepchnięta do siatki z nie więcej, niż 5 metrów. W latach 90- tych mówiliśmy na trybunach, na takie bramki „koniarkowa bramka”. Pan Marek mógł być kompletnie niewidoczny, powiedzmy przez pierwsze pół godziny, a tu nagle zamieszanie w polu karnym i brameczka z bardzo bliska. Ale to też trzeba umieć! Ustawić się tak w polu , by wsadzić przysłowiowego kija, choćby na linii bramkowej. Dziś przydałby się nam taki napastnik. Tyle piłek co bezkarnie przechodzi w bliskiej odległości od bramki… Czytaj więcej »
Marek Koniarek tym się różnił od innych, że jak kopnął piłkę w stronę bramki, to ona tocząc się niecelna, odbiła się od kępki trawy i wpadła przy słupku. Piłka go szukała w polu karnym i bardzo go słuchała! Król Marek!
Kolejna bramka po strzale Marka Koniarka! Zdrowia Panie Marku.
„Kolejna bramka po strzale Marka Koniarka”. Jeden z najlepszych i najskuteczniejszych napastników w historii Widzewa. Pamiętam, jak go zobaczłem pierwszy raz podczas meczu, to pomyślałem,jaki on flegnatyczny, jak się jakoś tak niezbornie porusza, kogo oni wzięli do drużyny. Ale pan Marek za dużo nie biegał, on zazwyczaj znajdował się tam, gdzie powinien być napastnik, potrafił przewidzieć gdzie za chwilę znajdzie się piłka,dobrze się ustawiał. Bo w piłce oprócz nóg, najważniejsza jest głowa, czyli rozum ,i Koniarek to ma . Sto lat w zdrowiu, panie Marku.
Kiedyś ściągaliśmy Koniarka, dzisiaj Rondicia….
Najlepszego Panie Marku!
Gdybyśmy dziś mieli strzelca, który strzelałby… chociaż połowę bramek w sezonie, jakie kiedyś zdobywał dla Widzewa w okresie swej świetności Marek Koniarek, już w tym roku moglibyśmy być w Top 5 Ekstraklasy, które założyliśmy sobie dopiero na najbliższe trzy lata, jak mówi prezes. To najlepiej pokazuje, jakiej klasy napastnikiem był „Mar Koniar”, a jak mało ambitnymi są obecnie rządzący Klubem…
Sto lat, Panie Marku, pozdrawiam!
Marek Koniarek !!!!