Urodziny Marka Filipczaka

15 kwietnia 2025, 08:38 | Autor:

W dniu dzisiejszym 65. urodziny obchodzi były mistrz Polski z Widzewem, Marek Filipczak. Z tej okazji składamy mu życzenia zdrowia, wszelkiej pomyślności oraz powodów do nieustającego uśmiechu!

Filipczak urodził się 15 kwietnia 1960 roku w Warszawie. Jako junior reprezentował barwy stołecznej Reduty, a później Farmacji Tarchomin. Następnie przeniósł się do Polonii, z której w 1981 roku trafił do mistrzowskiej drużyny z Łodzi. W pierwszym sezonie gry w czerwono-biało-czerwonych barwach pomógł obronić tytuł, strzelając dziesięć bramek. Zagrał także w Pucharze Mistrzów, w przegranym dwumeczu z Anderlechtem Bruksela.

Choć w dwóch kolejnych kampaniach nie udało mu się sięgnąć ponownie po mistrzostwo kraju (zdobył dwa wicemistrzostwa), odbił sobie to na arenie międzynarodowej. W sezonie 1982/1983 dotarł z widzewiakami do półfinału Pucharu Mistrzów, eliminując po drodze m.in. Rapid Wiedeń czy Liverpool FC. Dorobek bramkowy miał już mniejszy, ponieważ nierzadko występował na pozycji pomocnika. Latem 1984 roku opuścił klub z Armii Czerwonej 80.

Filipczak przeniósł się do Bałtyku Gdynia, a później był jeszcze piłkarzem Stali Mielec, Olimpii Poznań, by na koniec kariery wyjechać do Norwegii. Po zawieszeniu butów na kołek, pozostał w tym kraju na stałe.

Wszystkiego najlepszego!

Subskrybuj
Powiadom o
6 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments
Zadumany
3 dni temu

Naprawdę dobry piłkarz, może nie był jednym z najlepszych ówczesnego mistrzowskiego Widzewa, ale był jego ważnym ogniwem. Był bardzo szybki i miał mocny, celny strzał. Do dzisiaj pamiętam jego precyzyjny strzał w meczu ze Śląskiem, w Łodzi, który dał zwycięstwo 2:1 nad głównym wtedy rywalem do Mistrzostwa Polski. No i oczywiście piękny rajd prawym skrzydłem, po którym wyłożył piłkę jak na tacy Włodzimierzowi Smolarkowi i objęliśmy prowadzenie 2:1 w meczu na wyjeździe z Liverpoolem i dzięki temu awansowaliśmy do półfinału mistrzów klubowych !!! Piękne wspomnienia…

Łaskotany tygrys
Odpowiedź do  Zadumany
3 dni temu

Pamiętam to jak dzisiaj. To był szok! Jeszcze jedna anegdota z tego meczu.Kibice Liverpoolu byli tak zszokowani postawą naszego Kochanego Widzewa, że po meczu zgotowali owację na stojąco naszym piłkarzom! Coś wspaniałego! Tylko Widzew RTS!

Powiśle
3 dni temu

Wszystkiego najlepszego Panie Marku , rajd prawą na Anfield …i Smolar. hej !

Veydon
Odpowiedź do  Powiśle
3 dni temu

Z jakim numerem na koszulce występował pan Marek w Widzewie? Nigdzie nie mogę znaleźć.

Jura
Odpowiedź do  Veydon
3 dni temu

Najczęściej z 7.

Last edited 3 dni temu by Jura
Powiśle
Odpowiedź do  Veydon
3 dni temu

Chyba nr 7 , przynajmniej na Anfield

6
0
Would love your thoughts, please comment.x