Urodziny Marka Citko i Janusza Lisiaka

27 marca 2024, 09:01 | Autor:

Dziś swoje święto obchodzi dwóch byłych piłkarzy Widzewa, zdobywających z łódzkim klubem mistrzowskie tytuły – Marek Citko oraz Janusz Lisiak. Z tej okazji życzymy obu solenizantom dużo zdrowia, uśmiechu i codziennej radości z życia!

Citko urodził się 27 marca 1974 roku w Białymstoku. Grę w piłkę zaczynał w miejscowym Włókniarzu, z którego potem trafił do Jagiellonii. Rozegrał w jej barwach trzy sezony, stając się coraz ważniejszą postacią w drużynie. Talent obdarzonego niecodzienną techniką piłkarza dostrzegli w Widzewie i przed sezonem 1995/1996 sprowadzili na Piłsudskiego. Tam jego potencjał ofensywnego pomocnika wręcz eksplodował. Nie dość, że Citko pomógł w zdobyciu mistrzostwa, to jeszcze stał się gwiazdą reprezentacji Polski.

Rok 1996 należał do niego, a ukoronowaniem znakomitego okresu był gol strzelony na Wembley w meczu z Anglią. Do historii przeszedł także jego lob w meczu Ligi Mistrzów z Atletico Madryt, wykonany z połowy boiska. Widzewiak został wybrany „Sportowcem roku”, a w całym kraju zapanowała tzw. Citkomania. Każdy sympatyk futbolu uwielbiał dryblera z szóstym numerem na koszulce. Wydawało się, że przed piłkarzem stoją drzwi do wielkiej światowej kariery, a działacze lekką ręką odrzucali lukratywne oferty jego sprzedaży m.in. od Blackburn Rovers czy Interu Mediolan, licząc, że wkrótce zarobią jeszcze więcej.

W sezonie 1996/1997 Widzew obronił tytuł, ale Citko nie do końca miał powody do świętowania. W meczu 30. kolejki z Górnikiem Zabrze doznał poważnej kontuzji ścięgna Achillesa, przez którą pauzował przez niemal półtora roku. Po dojściu do zdrowia nigdy nie odzyskał dawnego blasku. Kontynuował karierę w Legii Warszawa, ale bez wielkich sukcesów. Następnie występował w izraelskim Happoelu Beer Szewa i szwajcarskich FC Aarau oraz Yverdon. W kraju grał jeszcze w Cracovii i Polonii Warszawa. W tym ostatnim klubie zakończył karierę.

Kończący dziś 50 lat Marek Citko wciąż działa przy futbolu. Jest menedżerem piłkarskim.

O Lisiaku niewiele wiadomo, ponieważ nie należał do najbardziej rozpoznawalnych zawodników w zespole. Urodzony w Łodzi w 1960 roku pomocnik ma jednak bogate CV. Zadebiutował w RTS w sezonie 1979/1980, kończąc go ze srebrnym medalem, a rok później sięgał po pierwszy w historii klubu tytuł mistrza Polski. Zagrał w siedemnastu oficjalnych spotkaniach czerwono-biało-czerwonych, w tym raz w Pucharze UEFA, w wygranym meczu rewanżowym z Ipswich Town.

Wszystkiego najlepszego!

Subskrybuj
Powiadom o
5 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments
Fan Henryka
10 miesięcy temu

Citko sam odrzucił ofertę Blackburn, jeśli mnie pamięć nie myli.

Last edited 10 miesięcy temu by Fan Henryka
Grzesiek
10 miesięcy temu

A warto dodać, że rok 1996 był bardzo udany dla polskiego sportu, bo na IO w Atlancie Polacy zdobyli 17 medali — w tym aż siedem złotych! Marek Citko wyprzedził w tym plebiscycie takie popularne ówczesne gwiazdy polskiego sportu jak Robert Korzeniowski, Paweł Nastula, Andrzej Wroński, Renata Mauer, Artur Partyka czy Józef Tracz, stając się piłkarskim i sportowym idolem kibiców całej Polski bez mała tak, jak parę lat później Adam Małysz…
Sto lat, Panie Marku, pozdrawiam!

Jura
10 miesięcy temu

1910 lat!

mariusz
10 miesięcy temu

Takich napastnikow w widzewie brakoje 100lat

Sarnelli
10 miesięcy temu

„Marka Citki”. To nazwisko się tak odmienia.

5
0
Would love your thoughts, please comment.x