Urodziny Marka Bajora i Martina Kreuzrieglera
10 stycznia 2023, 10:57 | Autor: RyanDziesiąty dzień stycznia to szczególna data dla dwóch widzewiaków: jednego byłego i jednego obecnego. Urodziny świętują dziś bowiem Marek Bajor oraz Martin Krezuriegler. Obu życzymy zdrowia oraz wszystkiego, czego sobie wymarzą!
Bajor należy do elitarnego grona zawodników, którzy dwukrotnie sięgali z Widzewem po mistrzostwo Polski. Zanim do tego doszło, pierwsze piłkarskie kroki stawiał w rodzinnej Kolbuszowej. Później przeniósł się do Iglopoolu Dębica, a po trzech latach został sprowadzony na Piłsudskiego. Z miejsca stał się podstawowym obrońcą zespołu, ale na sukcesy musiał trochę poczekać. Udało się w piątym sezonie w Łodzi, czyli rozgrywkach 1995/1996. Rok później Bajor nie był już graczem pierwszego wyboru dla Franciszka Smudy, ale i tak miał wkład w obronę tytułu. Widzewiacy dorzucili w tamtym okresie do gabloty także Superpuchar Polski.
Jesienią 1997 roku trafił do nowo powstającej siły polskiego futbolu – Amiki Wronki. Tam przeżył drugą młodość, sięgnął z wielopolskim klubem po trzy Puchary Polski z rzędu i spędził w jego szeregach blisko sześć lat. Karierę zakończył w połowie sezonu 2002/2003. Obecnie Marek Bajor jest trenerem. Prowadził samodzielnie Zagłębie Lubin, a najczęściej sprawował funkcję asystenta w Lechu Poznań.
Kończy dziś 53 lata.
Drugiemu dzisiejszemu solenizantowi można życzyć co najmniej powtórzenia sukcesów, jakie osiągał jego starszy kolega po fachu ze środka obrony. Kreuzriegler za kilkanaście dni będzie obchodził pierwszą rocznicę gry w Widzewie. Jak dotąd jego droga nie była usłana różami. Za pierwszą rundę był mocno krytykowany, ale jesienią w Ekstraklasie był już dużo lepszą wersją samego siebie i być może to nie koniec jego możliwości.
Austriak profesjonalną karierę rozpoczął w barwach klubu z rodzinnego miasta Linz, Blau-Weiss. Grał także w ekipach SV Horn, Austrii Lustenau czy Floridsdorfer AC. Latem 2017 roku postanowił spróbować czegoś zupełnie nowego – przeniósł się na Maltę, do ówczesnego mistrza kraju, Hibernians. Po dwunastu miesiącach Kreuzriegler wrócił do Blau-Weiss, gdzie spędził następne dwa sezony. Najbardziej udany dla niego okres w karierze rozpoczął się w 2020 roku, kiedy to trafił do Sandefjord. Błyskawicznie wywalczył miejsce w podstawowym składzie i stał się czołową postacią zespołu. To właśnie z tego klubu został przed rokiem sprowadzony do Łodzi.
Martin Kreuzrigler obchodzi dziś 29. urodziny.
Obu solenizantom życzymy wszystkiego najlepszego!
Wszystkiego najlepszego i dużo zdrowia dla Panów Marka i Martina.
Wszystkiego najlepszego dla obu panów. Tak na marginesie, cieszę się, że Martin jedzie na obóz z I zespołem. Zawodnik, który strzela takie bramki, jak ta jesienią, musi mieć umiejętności i potencjał. Zresztą , gdyby ich nie miał, to by u nas nie grał. Teraz tylko trzeba znaleźć mu odpowiednie miejsce na boisku, bo z tym wypożyczeniem to może być trudno. Poza tym trzeba by było na jego miejsce sprowadzić lepszego, a to w zimowej przerwie nie jest łatwe. Może więc lepiej spróbować wykorzystać jego potencjał i poszukać mu nowego miejsca na boisku, albo wyznaczyć zadania, przy wykonywaniu których będzie mógł… Czytaj więcej »
Generalnie zgoda, ale piszesz o Hansenie, a nie Martinie :)
Nie ma to jak pomylić M.Kreuzrieglera z K.Hansenem…
Dwóch rzemieślników, ale tacy też są potrzebni.
Rzemieślnik Bajor byłby w dzisiejszych czasach profesorem w naszej pozal się Boże lidze
Nie żartuj sobie…… Bajor straszne drewno. Liga była ustawiana i nie ma co robić z niego profesora. No bez jaj. Pamiętam te mecze w latch 90 tych. Wszyscy ustawiali bo takie były zasady,a Bajor ledwo w piłkę trafiał.
Jeśli solidny obrońca, a za takiego uchodził według mnie Bajor, był według Ciebie strasznym drewnem, a w obfitujące dla nas w sukcesy lata 90-te mecze były ustawiane, to kim są dziś nasi kopacze, którzy w czasach bukmacherskich, gdzie meczami handluje się na potęgę, nic nie mogą wygrać…?
Najlepszego, a przede wszystkim zdRówka Panowie. PozdRoWiEnia
200 lat, Panowie