Urodziny Mariusza Romańskiego
10 września 2023, 09:19 | Autor: RyanW dniu dzisiejszym okazję do świętowania ma Mariusz Romański. Były mistrz Polski z Widzewem kończy dziś 63 lata. Z tej okazji składamy mu życzenia dużo zdrowia oraz wszelkiej pomyślności w codziennym życiu!
Romański urodził się 10 września 1960 roku w Łodzi. Według dostępnych w sieci informacji, jego pierwszym odnotowanym klubem był Włókniarz Konstantynów Łódzki z którego obrońca przeniósł się do RTS w sezonie 1981/1982, gdy czerwono-biało-czerwoni bronili swojego pierwszego mistrzowskiego tytułu. Defensor nie odgrywał w zespole kluczowej roli, ale swoją cegiełkę do zdobycia drugiego z rzędu trofeum dołożył, występując w dziesięciu ligowych meczach. Latem zagrał w pięciu z sześciu spotkaniach Pucharu Intertoto, w którym łodzianie odnieśli grupowe zwycięstwo.
Kolejne rozgrywki nie przynosiły przełomu. Z uwagi na naszpikowaną gwiazdami kadrę, Romański miał niewiele okazji do gry. W ciągu dwóch sezonów pojawił się na boisku w zaledwie trzech ligowych starciach, więc postanowiono się z nim rozstać. Obrońca zasilił szeregi Zagłębia Sosnowiec, kontynuując obecność w Ekstraklasie. Później reprezentował jeszcze barwy GKS Bełchatów i Polonii Kępno, a karierę kończył w Starcie Łódź. Zaliczył też pobyt w Belgii.
Jak można wyczytać na łamach Wyborczej, obecnie były widzewiak wciąż jest aktywny zawodowo. Pracuje… w straży miejskiej.
Wszystkiego najlepszego!
Mariusz trafił na mocny team i się nie przebił….ale technika niebanalna. Ciężko było nawet go sfaulować….tak mocno bestia stała na nogach. ;)
Dużo zdrowia Panie Mariuszu!
Stary Dobry Widzew! K. Kajrys, P.Romke,K.Kamiński,R.Wójcicki,M.Filipczak,ech to były czasy….
Kibicuję od 1978 ale nie znam gościa…
Był w Widzewie, częściej jako zmiennik,ale dołożył swoją cegiełkę do sukcesów klubu.
Grał z Piotrem Mierzwińskim na środku obrony, obaj raczej jako rezerwa. Na zdjęciu powyżej go niestety nie ma bo jest od lewej : Romke, Świątek, Wraga i Rozborski. Pozdrawiam :)
Choć być może dla większości Kibiców to mało znany, by nie rzec anonimowy nieco piłkarz Starego Wielkiego Widzewa, to jednak jak widać… w pięciu z sześciu meczów rozgrywek Pucharu Intertoto (w uproszczonym przełożeniu na dziś LKE), których to dwukrotnie fazę grupową wygrywaliśmy (dalszego ciągu rozgrywek nie było…), przytulając za to „trochę” szwajcarskich franusiów, bo to o nie… nie oszukujmy się, toczyła się gra wtedy w okresie letnim po sezonach, jednak zagrał!
Nie wiem jak od Was, ale ode mnie choćby za ten… Puchar Lata, bo tak też potocznie rozgrywki te nazywano, tradycyjnie najlepszego musi być…
Panie Mariuszu, sto lat!
Pozdrawiam.