Urodziny Macieja Szczęsnego
28 czerwca 2023, 14:54 | Autor: RyanW dniu dzisiejszym okazję do świętowania ma Maciej Szczęsny. Były bramkarz Widzewa Łódź obchodzi swoje 58. urodziny. Z tej okazji składamy mu życzenia dużo zdrowia, wielu sukcesów zawodowych oraz wszelkiej pomyślności!
Szczęsny urodził się 28 czerwca 1965 roku w Warszawie. Karierę piłkarską rozpoczął w Gwardii, z której w wieku 22 lat przeniósł się do Legii. Już w swoim pierwszym sezonie na Łazienkowskiej doczekał się debiutu w Ekstraklasie, ale na początku nie był wyborem numer jeden między słupkami. Stał się nim w sezonie 1989/1990, wieńcząc go zwycięstwem w Pucharze Polski. Później, na jakiś czas znów stał się legijną „dwójką”, by znów wrócić do brami. W latach 1993-1995 sięgnął ze stołecznym zespołem po dwa mistrzowskie tytuły, połączone z ponownym podwójnym triumfem pucharowym.
Nie udało mu się wywalczyć trzeciego z rzędu dubletu, ponieważ nowym mistrzem został Widzew. Po zakończeniu rozgrywek Szczęsny stał się bohaterem jednego z najgłośniejszych transferów, przenosząc się z Legii właśnie do Łodzi, co wywołało wściekłość warszawskich kibiców. Lżony z trybun golkiper postanowił pewnego dnia przyjechać więc na stadion i usiadł na tzw. „Żylecie” pośród zwykłych fanów. Jak przyznał w opowiadanej anegdocie, wulgaryzmy pod jego adresem ustały. Nagle chętnych, by powtórzyć je oko w oko, nie było.
W RTS piłkarz znów święcił sukcesy. Wszedł do widzewskiej bramki i sezon 1996/1997 zakończył swoim trzecim mistrzostwem kraju. Wystąpił także po raz drugi w karierze w fazie grupowej Ligi Mistrzów. Został przy Piłsudskiego jeszcze na kolejny rok, ale nie rozegrał w nim żadnego spotkania. Następnie przeniósł się do Polonii Warszawa i w jej barwach został mistrzem po raz czwarty. Po dwóch i pół roku zamienił stolicę na ówczesną potęgę krajowej piłki – Wisłę Kraków. Również pobyt w tym klubie oznaczał tytuł. Zdobyty w sezonie 2000/2001 był piątym i zarazem ostatnim w jego CV.
Po zakończeniu kariery amatorsko występował jeszcze w zespole dziennikarzy stacji Canal + Sport, a obecnie jest ekspertem Telewizji Polskiej.
Wszystkiego najlepszego!
Wszystkiego najlepszego zdrowia panie Maćku.
Nie zapomnę, jak w meczu z ległą przespacerował mu się po głowie korkami Kucharski – boiskowa me.nda, która lubiła robić ten numer (udając, że to przypadkiem…). I to mimo, że chwilę wcześniej byli klubowymi kolegami.
Dziś owa me.nda jest internetowym moralistą, wyspecjalizowanym w jechaniu po Lewym :)
1910 lat szczęścia!!!
Świetny piłkarz i inteligentny człowiek.
W swoim czasie mocno niedoceniany w reprezentacji. To on, a nie Woźniak (który miał tylko jeden super występ – w Paryżu) powinien być numerem 1.
Szczęsny był bramkarzem od „dużych” meczów – w nich wypadał najlepiej, bo miał mocny mental, choć w lidze czasem trafiał mu się „babol”.
Był na bramce lepszy od syna
Dużo zdrowia Panie Maćku!!!
Zapraszamy do Serca Łodzi!
Dużo Zdrowia i miłości w rodzinie.
Prawdziwy profesjonalista, i nie ważne skąd przyszedl. Wszystkiego dobrego.
Dużo zdrówka i spełnienia marzeń panie Maćku
Najlepszy
Maćku, jesteś super! Myślę, że mógłbyć trenować naszych bramkarz y! Tylko TY zawsze mówiłeś prawdę – prosto z mostu i myślę, że nie byłbyś za mile widziany!
Szacunek i Wszystkiego co Naj od starego Widzewiaka
Debiutował zdaje się z Broendby…
Nie, debiutował w jakimś towarzyskim trójmeczu z 2 niemieckimi drużynami
Nigdy nie zapomnę jak Krysiaka odepchnął przed derbami .Wtedy był świeżo upieczony Widzewiak z Radkiem Michalskim i się rzucił na chuligana Grzegorza Krysiaka z ełksy
Panie Macieju, zdrowia życzę. Szanuję pana za charakter, bezkompromisowość, szczerość, odwagę w wyrażaniu swojego zdania, chociaż nie zawsze się z nim zgadzałem. Powodzenia.