Urodziny Jerzego Wijasa
12 lutego 2025, 09:33 | Autor: RyanSwoje 66. urodziny obchodzi dziś były piłkarz Widzewa Łódź, Jerzy Wijas. Z tej okazji składamy mu życzenia zdrowia, codziennego uśmiechu i spełnienia wszystkich najskrytszych marzeń!
Wijas urodził się 12 lutego 1959 w Mysłowicach. Przez pierwsze lata piłkarskiej kariery związany był ze śląskimi klubami: Górnikiem Mysłowice oraz GKS Katowice. Do Łodzi trafił przed rozpoczęciem sezonu 1983/1984 i od razu został podstawowym obrońcą, występując w dwudziestu sześciu spotkaniach ligowych, a także w Pucharze UEFA. Przyczynił się do wywalczenia przez zespół wicemistrzostwa Polski.
W następnych rozgrywkach Wijas mniej regularnie pojawiał się w wyjściowej jedenastce. Zaliczył dziewiętnaście występów w I lidze i założył na szyję brązowy medal. Należy umieścić go również na liście zdobywców jedynego w historii klubu Pucharu Polski, choć defensor nie zagrał w finałowym meczu z GKS.
Po sezonie 1984/1985 zgłosiła się po niego Legia Warszawa, tradycyjnie wykorzystując fortel z powołaniem do armii. Wijas odmówił i przez to trafił do regularnej służby wojskowej, co bardzo zahamowało jego karierę, uniemożliwiając m.in. wyjazd na Mistrzostwa Świata w Meksyku. Później wrócił do Katowic, a po trzech kolejnych latach wyjechał do Izraela, a następnie do Niemiec. Do kraju powrócił w połowie lat 90, grywał jeszcze w Górniku Lędziny, a na koniec kariery w LKS Stara Wieś. Siedemnastokrotnie wystąpił w reprezentacji Polski.
Wszystkiego najlepszego!
W kółko jakieś urodziny..w Pudełka się zamieniacie…
To nie czytaj:)
Człowieku, albo widzisz tylko czubek swojego nosa, albo jesteś smarkaty i nie wiesz kim był dla Widzewa Pan Piłkarz Jerzy Wijas to była postać jakich teraz nie ma w naszym Widzewie, a twoje wypociny nie robią tu na nikim wrażenia co widać po minusach.
Wszystkiego Najlepszego. Legia złamała mu karierę, to był świetny piłkarz i nasz najdroższy transfer w tamtych czasach.
Zawodnik top jak na tamte czasy – i gdyby nie legia – raczej pewniak na Mundial 86 –
Najbardziej nie lubię legii za to co zrobili Jurkowi.
Pół żartem, pół serio — wczoraj Curtiana nie załamał… brak prądu i kasy, a dziś Wijasa… nie złamała legła ani wojo. Taka była dawniej piłka i takie były czasy…
A dziś? Mają piłkarze wszystko, co potrzeba, tylko… wygrać nic nie potrafią i brak im charakteru.
Ciekawe, jak po latach wspomną ich kibice?
Panie Jurku, sto lat, pozdrawiam!
Panie Jurku wszystkiego najlepszego.