Urodziny Jerzego Leszczyka
18 września 2023, 07:58 | Autor: RyanW poniedziałek swoje święto obchodzi Jerzy Leszczyk. Były piłkarz Widzewa Łódź kończy dziś 62 lata. Z tej okazji pragniemy złożyć mu życzenia dużo zdrowia, codziennego uśmiechu na twarzy oraz wszelkiej pomyślności.
Leszczyk urodził się 18 września 1961 roku w Bogatyni. Na przełomie lat 70 i 80 przeniósł się z rodziną do Bełchatowa i związał się z miejscowym klubem górniczym Węgiel Brunatny, będącym protoplastą dzisiejszego GKS-u. Po czterech sezonach sięgnął po niego Widzew, chcący odzyskać miano najlepszej polskiej drużyny. Napastnik miał bardzo silną konkurencję w walce o miejsce w składzie, w osobach ŚP. Włodzimierza Smolarka, Dariusza Dziekanowskiego czy Wiesława Wragi. Mimo to, w pierwszej kampanii zaliczył aż dwadzieścia osiem ligowych występów, a osiem goli dało mu miano drugiego najlepszego strzelca RTS. Zadebiutował również w europejskich pucharach, a na koniec założył na szyję srebrny medal.
Sezon 1984/1985 to nieco słabsze statystyki Leszczyka, ale też nowe trofeum w karierze. Po wygranym konkursie rzutów karnych z GKS Katowice łodzianie wywalczyli jedyny jak dotąd Puchar Polski, a solenizant rozegrał w warszawskim finale pełne zawody. W kolejnych rozgrywkach zawodnik był najczęściej rezerwowym, zdobył tylko jedną bramkę, więc jego przyszłość w Widzewie stanęła pod znakiem zapytania. Został jednak w zespole i w kolejnym sezonie czterokrotnie trafił do siatki. Czerwono-biało-czerwonym nie udało się jednak odzyskać mistrzowskiego tytułu, ani też zawojować krajowych i zagranicznych rozgrywek pucharowych.
Po czterech latach Jerzy Leszczyk opuścił Łódź. Przeniósł się do Jagiellonii Białystok i spędził w niej dwa sezony, by następnie wyjechać do Belgii. Grał w drużynach z niższych lig aż do 1996 roku i w nim zakończył karierę, pozostając w tym kraju na stałe.
Wszystkiego najlepszego!
Pamiętam mecz w którym Marek Dziuba krzyczał po mocnym podaniu do Leszczyka ” Nie dawaj mu takich piłek!!!” Jeden z najgorszych technicznie napastników jakich mieliśmy, ale szybkość, przyspieszenie nie z tej ziemi. Jak wypuścił piłkę to już nie było szans go dogonić. Wiele świetnych bramek.
Czyli dużo lepsza wersja Sancheza
Wtedy piłka była inna, grali wolniej i nie skracano tak pola gry, Leszczyk przy pressingu który jest teraz nie mógłby występować na tak wysokim poziomie rozgrywkowym. Sanchez na pewno jest lepszy piłkarsko.
Był szybszy od piłki. Tak żartowaliśmy na trybunach. Wcale nie był aż tak surowy technicznie, tylko przy Dziekanowskim, Smolarku czy Wradze, wszyscy wyglądali gorzej. Ale zapisał się w mojej pamięci widzewskim serduchem, ambicją,kilkoma bramkami i tą strzeloną pod zegar w meczu z Galatasaray na 2-1.Wszystkiego najlepszego Jurku.
Kiedy pada deszczy wtedy strzela Leszczyk . Wszystkiego Najlepszego Panie Jurku.
Ryba
Dokładnie tak było:)
Następny piłkarz dawnego Widzewa, który, choć trafił do Nas z… trzecioligowego wtedy Bełchatowa i od razu został puszczony na głęboką wodę (kontuzja Smolarka)… nie utonął! Z racji przeskoku dwóch klas, rozgrywkowych Jerzy Leszczyk miewał pewne braki techniczne, to fakt, ale ambitny zawodnik nadrabiał te niedostatki innymi cechami: był niebywale szybki, a przy tym skoczny, zwinny i sprawny, co pewnie wzięło się stąd, że w młodości uprawiał również siatkówkę. Chociaż napastnik występował najczęściej jako zmiennik, to jednak w blisko stu meczach ligowych Widzewa zagrał, strzelając w nich kilkanaście bramek (m.in. w derbach). Zaliczył też kilkanaście występów pucharowych i kilka gier w… Czytaj więcej »