Urodziny Andrzeja Michalczuka

3 listopada 2024, 10:59 | Autor:

W dniu klasyku z Legią Warszawa urodziny obchodzi jeden z ulubieńców kibiców w latach 90, Andrzej Michalczuk. Kończącemu 57 lat widzewiakowi składamy życzenia dużo zdrowia, wszelkiej pomyślności oraz… wiadomo czego!

Michalczuk urodził się 3 listopada 1967 roku w Kijowie. Jest wychowankiem stołecznego Dynama, wówczas jednej z najsilniejszych drużyn w ZSSR. Z tego powodu ciężko było mu przebić się do składu i zmienił klub na Aktiubiniec Aktiubińsk. Tam występował już regularnie, ale po dwóch latach postanowił opuścić Ukrainę i wyjechać do Polski. Trafił do Chemika Bydgoszcz, który dość szybko okazał się dla niego za mały.

Przed rozpoczęciem sezonu 1992/1993 sprowadził go do siebie Widzew, prowadzony najpierw przez Władysława Żmudę, a później ŚP. Leszka Jezierskiego. Dzisiejszy solenizant miał wtedy okazję zadebiutować w europejskich pucharach, ale zapewne nie wspomina tego faktu zbyt dobrze. Mowa o dwumeczu z Eintrachtem Frankfurt w Pucharze UEFA, przegranym przez łodzian stosunkiem 2:11! Michalczuk należał jednak wtedy, a także w kolejnych latach, do najczęściej pojawiających się na boisku zawodników. Największe sukcesy przypadły na połowę lat 90. Najpierw czerwono-biało-czerwoni sięgnęli po mistrzostwo nie przegrywając ani jednego spotkania, a później obronili tytuł. W obu rozgrywkach okazali się katem Legii Warszawa, a gola na 3:2 w pamiętnym starciu przy Łazienkowskiej strzelił właśnie Ukrainiec.

W kolejnych latach Widzew zaczął popadać w coraz większe kłopoty finansowo-organizacyjne, ale Michalczuk nie zamierzał zmieniać barw. Pytany o długość jego kontraktu z klubem zawsze odpowiadał, że obowiązuje on do końca życia. Tym słynnym stwierdzeniem zyskał olbrzymią sympatię trybun, ale na nic by się one nie zdały, gdyby nie piłkarskie umiejętności i wielka waleczność, z jakiej słynął „Michał”. Jego ostatnim sezonem przy Piłsudskiego była kampania 2001/2002, w którym zagrał w siedmiu ligowych meczach. Łączny licznik jego gier to imponujące 259 występów. Daje mu to szóste miejsce w klubowej historii i pierwsze w przypadku obcokrajowców.

Andrzej Michalczuk został w Łodzi na stałe. Występował jeszcze w Stali Głowno i w niej zakończył karierę. Pożegnalny mecz zorganizowali mu w 2004 roku kibice. Przyjechali na niego koledzy zawodnika z dawnych lat, którzy towarzysko zmierzyli się z pierwszym zespołem Widzewa, prowadzonym przez Franciszka Smudę. Fani nigdy nie zapomnieli o swoim idolu. W 2010 roku wybrali go do „Złotej jedenastki” na 100-lecie klubu, a przy okazji niedawnego spotkania ze Stalą Mielec oficjalnie imię Michalczuka nadano jeden z lóż na stadionie. Od dawna jego podobizna widnieje na słynnej fladze „Dzięki wam tu jesteśmy”.

Wszystkiego najlepszego i zwycięstwa w stolicy, które byłoby dla „Miszy” najlepszym prezentem!

Subskrybuj
Powiadom o
11 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments
cik
18 dni temu

Sto lat Panie ANDRZEJU !!!
Ile bym dał abyśmy mieli takiego walczaka obecnie w składzie..

Sarnelli
18 dni temu

100 lat! Tacy zawodnicy sprawili, że mogłem świętować z nimi 2 tytuły Mistrza Polski. Dziękuję!

Hermes
18 dni temu

Jako że miałem kiedyś okazję popracować z Panem Andrzejem, to zawsze będę darzyć go szczególniejszą sympatią, super facet. Jeśli dalej pali jak smok, to tym bardziej zdrówka! :)

Jaco
18 dni temu

Kozak zawodnik..

Reminiio
18 dni temu

Zdrówka. Pamiętam jak po 1 mistrzostwie, jak przyjechaliście pod stadion w nocy, było szaleństwo na murawie a ja z Tobą wisielismy na siatce. Oby Twoje urodziny były dobrym znakiem ba szczescie.

Arkadiusz
Odpowiedź do  Reminiio
18 dni temu

Ja również pamiętam tę noc i moment jak śpiewaliśmy „gdzie jest ta Legia Sz…….i ,gdzie jest ta Legia”.
Piękne chwile po które wracam do dziś dzięki Panu Andrzejowi Michalczukowi.
TYLKO WIDZEW RTS.

Last edited 18 dni temu by Arkadiusz
Sławek
18 dni temu

Brakuje teraz takich ludzi w naszym zespole.

Wilkowaty
Odpowiedź do  Sławek
18 dni temu

Oj tak. Zaangażowany w Widzew na 1910%. Zostawił , dosłownie zdrowie ( wiem coś o tym) i krew dla Nas na boisku i w życiu. Mimo podwójnego obywatelstwa nie był najemnikiem nastawionym tylko na kasę, w przeciwieństwie do dzisiejszych gwiazdeczek,które tylko w mediach lansują się dziarami i fryzurkami a na boisku determinację mają w unikaniu walki.

RAFAŁ
18 dni temu

100 lat

RAFAŁ
18 dni temu

100 latek

Wilkowaty
18 dni temu

1910 lat !!! W zdrowiu i szczęśliwości!

11
0
Would love your thoughts, please comment.x