Urban zabrał głos ws. rzekomej oferty z Łodzi

Pod koniec ubiegłego roku w przestrzeni medialnej pojawiła się pogłoska, że jednym z kandydatów do ewentualnego zastąpienia Daniela Myśliwca na stanowisku trenera miałby być Jan Urban. Do tej informacji odniósł się sam zainteresowany, wyraźnie ją dementując.

Myśliwiec jest trenerem Widzewa od września 2023 roku. Podpisał wówczas niemal dwuletnią umową, która wygasa z końcem obecnego sezonu. Jak wiadomo, od kilku miesięcy zarząd klubu prowadzi negocjacje w sprawie przedłużenia kontraktu, ale na razie bez skutku. Choć obie strony twierdzą, że chcą kontynuować współpracę, z jakichś przyczyn nie mogą dojść do pełnego porozumienia. Włodarze RTS dali sobie wstępnie czas na zamknięcie rozmów do startu rundy wiosennej, lecz jak już pisaliśmy, termin podjęcia decyzji się przedłuży. Jak długo, ciężko wyrokować. Przy Piłsudskiego z pewnością woleliby jak najszybciej wiedzieć, na czym stoją, by mieć jak najwięcej czasu na znalezienie następcy, gdyby zaszła taka potrzeba.

Tuż przed świętami Bożego Narodzenia pojawiło się jednak plotka, łącząca z czerwono-biało-czerwonymi innego szkoleniowca, wspomnianego Urbana. Wciąż nie wiadomo było bowiem, czy 62-latek pozostanie na kolejny sezon w Górniku Zabrze. Jego umowa także obowiązuje do końca czerwca i spekulowano, że w obliczu problemów finansowych klubu, może nie być skłonny do pozostania w nim. Choć od tego czasu minął ponad miesiąc, temat ten wciąż nie został przy Roosevelta zamknięty, ale niedawno pojawiły się sygnały, że trener rozpoczął negocjacje z władzami zabrzan.

Potwierdził to zresztą sam Urban, który odniósł się także to plotek na temat rzekomej oferty z Łodzi. „Słyszałem to już jakiś czas temu i pomyślałem, że chodzi o mojego syna, ale jego już mają. Jako pierwszy tę informację wypuścił jeszcze przed świętami Bożego Narodzenia Mateusz Borek i tak się poniosło. Mogę powiedzieć, że nie miałem żadnego kontaktu z Widzewem w tym temacie. Jestem na początku rozmów z Górnikiem” – powiedział w wywiadzie dla Onetu Przeglądu Sportowego. Byłaby to więc nie pierwsza nietrafiona wiadomość ze strony Mateusza Borka w kontekście widzewiaków. Niedawno komentator twierdził na przykład, że umowy nie przedłuży Rafał Gikiewicz, co okazało się bzdurą.

Z uzyskanych przez nas informacji wynika, że Urban traktuje pozostanie w Górniku jako priorytetową opcję, ale uzależnia to od ustabilizowania kondycji finansowej czternastokrotnego mistrza Polski. Prawdą jest też, że Widzew dotychczas nie składał mu takich propozycji, co nie oznacza, że nie rozważałby tej kandydatury. Obecnie planem numer jeden jest jednak dogadanie się z Myśliwcem.

Przypomnijmy, że w łódzkim klubie pracuje już Piotr Urban, syn trenera. Pełni on funkcję dyrektora sportowego akademii.