Umowa z PKP Cargo jeszcze w tym tygodniu?

Jeszcze w tym tygodniu ogłoszone może zostać zawarcie umowy sponsorskiej ze spółką PKP Cargo. Dzięki niej budżet Widzewa Łódź miałby się znacząco zwiększyć, choć kwota ma być mniejsza od tej, która krążyła w ostatnim czasie w mediach.

Awans do Ekstraklasy pozwolił łodzianom rozwinąć skrzydła w kwestii pozyskiwania nowych partnerów. Jeszcze przed rozpoczęciem sezonu sponsorem strategicznym został DiMedical, zwiększając tym samym swoje finansowe zaangażowanie w klub. Niedawno pojawiły się pogłoski, że firma ma problemy z wywiązaniem się z płatności, jednak według nieoficjalnych informacji, do których udało się dotrzeć WTM, temat ten jest już nieaktualny, a sponsor uregulował wszelkie zobowiązania. Oprócz tego związano się umową z firmą CoBouw, której logo trafiło już na tył spodenek zawodników, a także sformalizowano współpracę z Województwem Łódzkim i Łódzkimi Kolejami Aglomeracyjnymi.

W ostatnim czasie w prasie pojawiły się informacje, że Widzew ma także pozyskać wsparcie od jednej ze spółek Skarbu Państwa – PKP Cargo (więcej TUTAJ). Po ukazaniu się szczegółów w mediach, rozgorzała dyskusja, czy spółka powinna inwestować środki w klub piłkarski, co zdaniem wielu kibiców jest działaniem mającym na celu storpedowanie zawarcia kontaktu. Fani zwracali uwagę na fakt, iż wiele ekstraklasowych klubów jest wspieranych przez państwowe spółki, a kilka z nich w ogóle nie byłoby w stanie funkcjonować bez środków publicznych, np. Korona Kielce, Górnik Zabrze, Piast Gliwice, Śląsk Wrocław czy Wisła Płock, gdzie samorządy są albo większościowymi albo jedynymi akcjonariuszami. Wspomnieć należy także o Zagłębiu Lubin, od wielu lat finansowym przez państwowego monopolistę KGHM Polska Miedź. W ich przypadkach dziennikarze i tzw. opinia publiczna nie protestują.

Na szczęście wygląda na to, że niedawna „wrzutka” prasowa nie wpłynie na porozumienie pomiędzy Widzewem a PKP Cargo. Jak poinformował portal Weszło, podpisanie umowy może zostać ogłoszone nawet jeszcze w tym tygodniu. Co prawda kwota podawana w mediach ma wynieść mniej niż 3 miliony złotych, ale i tak być znaczącym wzmocnieniem budżetu beniaminka Ekstraklasy. Dzięki tym środkom łodzianie mieliby pobić swój rekord, jeśli chodzi o kwoty pozyskiwane dzięki kontraktom sponsorskim, choć i tak udział pieniędzy podatników w całości przychodów budżetowych byłby zdecydowanie mniejszy niż w przypadku wyżej wymienianych klubów.

Jaki będzie finał tej sprawy, powinniśmy dowiedzieć się już wkrótce.