Umowa Miasta z „Mostami” nie tak prędko…

12 lipca 2014, 07:43 | Autor:

Hanna_Zdanowska

Po piątkowym werdykcie Krajowej Izby Odwoławczej w sprawie przetargu na stadion Widzewa, kibice mogą wreszcie odetchnąć z ulgą. Oczywiście, decyzja KIO nie mniej ucieszyła także urzędników oraz same „Mosty”, które obiekt wybudują.

Od strony prawnej nic już nie stoi na przeszkodzie, by Miasto Łódź podpisało umowę z Wykonawcą. Przypomnijmy, że ma ona dotyczyć zaprojektowania i wybudowania stadionu (wraz z układem drogowym) od razu z czterema trybunami. Koszt całej inwestycji wyniesie niecałe 138 milionów złotych.

Kiedy można spodziewać się oficjalnego podpisania umowy? Niestety wbrew życzeniom wszystkich sympatyków jeszcze nie tak prędko. Możliwe, że poczekać z tym trzeba będzie nawet dwa tygodnie, bowiem najpierw strony muszą otrzymać pisemne uzasadnienie wyroku wydanego przez Krajową Izbę Odwoławczą, a także przygotować formalny kształt tejże umowy, zawierającej liczne gwarancje i ubezpieczenia.
Wśród kibiców pojawiają się też obawy czy całego procesu nie będzie chciała sztucznie zahamować Hanna Zdanowska. Jesteśmy jednak dziwnie spokojni, że i Pani Prezydent zależeć będzie na jak najszybszych „odtrąbieniu” sukcesu, jakim jest doprowadzenie do budowy nowego domu dla Widzewa. Wszak jesienią br. odbędą się wybory samorządowe, a fani patrzą władzy na ręce…

Samo zawarcie porozumienia Łodzi z „Mostami” będzie mieć jednak charakter wyłącznie formalny. Do tego czasu prace przygotowawcze trwać będą normalnym torem. Samo projektowanie nowego stadionu trwa już od dłuższego czasu, Pracownia Architektoniczna Bożeny i Jacka Ferdzynów zaczęła się nim zajmować nawet jeszcze wtedy, gdy nie znany był zwycięzca przetargu. To duże ryzyko, ale zdaniem Prezesa Wojciecha Patera, konieczność, bowiem zgodnie z warunkami proceduralnymi projekt nowego obiektu musi być przedstawiony najpóźniej 6 miesięcy od dnia podpisania umowy – to nie jest wiele czasu.

Stadion na co najmniej 18 tysięcy miejsc ma zostać oddany do użytku w drugiej połowie 2016 roku.