Tylak: „Nie traktuję tego meczu jak spotkania o moje być albo nie być”
21 sierpnia 2014, 16:56 | Autor: RafiSzkoleniowiec Widzewa, Włodzimierz Tylak zjawił się na konferencji prasowej przed jutrzejszym spotkaniem z GKS-em Tychy. Na wstępie zaznaczył, iż piątkowego meczu z tyszanami – „Nie traktuję tego meczu jak spotkania o moje być albo nie być w Widzewie – odcinam się od takich insynuacji.”. Odniósł się również w swojej wypowiedzi do osoby trenera GKS-u, Przemysława Cecherza, którego kandydatura była rozważana przed sezonem, do objęcia posady trenera łodzian. „Nie podchodzimy do meczu z GKS-em również jakoś szczególnie ze względu na osobę ich trenera Przemysława Cecherza, który przed sezonem był przemierzany do Widzewa. To będzie zwykły mecz dwóch drużyn, w którym oba zespoły będą chciały wygrać. Ja też nie traktuję tego spotkania w kategoriach osobistej rywalizacji. To jest mój młodszy kolega, który osiągał dobre rezultaty w I lidze i ja to szanuję, ale podchodzę do tego meczu jak do każdego innego, czyli bardzo poważnie. Jesteśmy dobrze do niego przygotowani.” – dodał Tylak.
Trener drużyny Widzewa słowami – „Wierzę, że zespół jutro przełamie się i zdobędzie 3 punkty – wtedy tematu mojej ewentualnej dymisji nie będzie. Gramy u siebie i liczę, że kibice pomogą nam swoim dopingiem” – zaznaczył, iż wierzy, że jego podopieczni odniosą pierwsze w tym sezonie zwycięstwo i nastąpi to właśnie przed łódzką publicznością. Włodzimierz Tylak jest świadomy błędów jakie popełniają wciąż jego piłkarze, ale – „Część z tych błędów jest powielana od początku sezonu. Analizujemy to i staramy się eliminować, ale na to potrzeba czasu. Myślę, że w meczu z Tychami tych pomyłek będzie mniej, a może nawet wcale ich nie będzie i zagramy na zero z tyłu.”
„W najbliższym meczu Injac i Mrowiec na pewno nie zagrają. Dimitrije nie zdąży do tej pory być potwierdzony a poza tym nie jest w pełni przygotowany do gry pod względem fizycznym – brakowało mu typowo piłkarskich treningów. Mrowiec z kolei jest z nami zbyt krótko, żeby myśleć o jego występie już jutro.” – tym samym, opiekun łodzian rozwiał wszelkie wątpliwości odnośnie ewentualnych premierowych występów w barwach Widzewa, Dimitrija Injaca oraz Adriana Mrowca. Obaj na swój debiut muszą jeszcze zaczekać. Natomiast powrót miedzy słupki łódzkiej bramki Patryka Wolańskiego, według Tylaka jest uzależniony od decyzji samych piłkarzy.
Na koniec szkoleniowiec poświęcił chwilę Adamowi Dudzie, który ma już za sobą debiut w Widzewie – „Adam Duda już się w pełni w Widzewie zaaklimatyzował. Do tej pory stwarzanych sytuacji podbramkowych nie wykorzystywaliśmy. Liczę na to, że Dudi skutecznie zastąpi Visnakovsa. Brakowało zimnej krwi w decydujących momentach i może też umiejętności. Pracujemy nad tym i przyjdzie moment, że zacznie to przynosić oczekiwane rezultaty.”
foto: widzew.pl