Trener i kapitan Zagłębia chcą się zrehabilitować po Rakowie
10 listopada 2023, 17:52 | Autor: RyanW poprzedniej kolejce Zagłębie Lubin doznało wysokiej porażki z Rakowem Częstochowa. Po klęsce aż 0:5 trener oraz kapitan „Miedziowych” chcą zaprezentować inny, lepszy styl i zmazać plamę na honorze. Co mówili przed sobotnim meczem?
Celem numer jeden, poza zwycięstwem, jest udowodnienie sobie i kibicom, że za Zagłębiem jedynie wypadek przy pracy. „Rozmawialiśmy o tym meczu i szukaliśmy przyczyn wysokiej porażki. Wspólnie uznaliśmy, że takie spotkania nie mają prawa się wydarzyć. Widzę w zespole chęć rehabilitacji, jest to zauważalne już od pierwszego treningu. Wszyscy poczuwamy się do winy i bardzo przeżyliśmy ten mecz, ale piłka bywa nieprzewidywalna. Chcemy zagrać bardzo dobre zawody z Widzewem i zatrzeć to złe wrażenie z Częstochowy” – zapewnił Waldemar Fornalik.
W podobnym tonie przed spotkaniem z Widzewem wypowiadał się kapitan gospodarzy. „Rozmawialiśmy zarówno ze sztabem szkoleniowym, jak i między sobą, i jesteśmy świadomi, że ten mecz był bardzo zły w naszym wykonaniu. Nie ma żadnego usprawiedliwienia dla naszej postawy. Na pewno nie przechodzimy obok tego obojętnie i wiemy, że nie może to tak dalej wyglądać. Mam nadzieję, że będzie to widać już od następnego meczu z Widzewem Łódź” – powiedział Bartosz Kopacz
Cytowany przez klubowe media piłkarz z Lubina docenia jednak klasę łodzian. „Myślę, że Widzew miał swój dołek na początku sezonu, teraz po zmianie trenera zaczął lepiej grać i lepiej punktować, więc należy się spodziewać, że wyjdą na nas agresywnie, bo to jest ich styl. Ostatnie spotkania m.in. z Rakowem na wyjeździe były udane w ich wykonaniu, więc nie spodziewam się lekkiej przeprawy. By się temu przeciwstawić, musimy wyjść na boisko bardzo zdeterminowani i dołożyć do tego umiejętności piłkarskie” – zauważył Kopacz.
Świadomy umiejętności zawodników z Piłsudskiego jest także opiekun lubinian, który w przeszłości prowadził już RTS w rozgrywkach ligowych. Miało to miejsce w rundzie jesiennej sezonu 2008/2009, w I lidze. „Wiemy, że Widzew chce grać w piłkę. Atakuje dużą liczbą zawodników i aby z nim wygrać, trzeba zaprezentować konsekwencję, ale także swoje atuty w grze ofensywnej” – stwierdził Fornalik.
Trener Zagłębia zgadza się ze stwierdzeniem, że jego drużyna potrzebuje przełamania, by wyjść z kryzysu. „Nie ma na to lepszej recepty, jak wygrany mecz. Każde zwycięstwo buduje drużynę, a porażki nie sprzyjają budowaniu atmosfery. Wielu z nad już bardzo długo funkcjonuje w piłce i niejedno przeżyliśmy. Robimy wszystko, by kolejne spotkanie było zwycięskie. Jeśli chodzi o kadrę, to w zasadzie wszyscy piłkarze są dostępni. Chyba, że coś wydarzy się na ostatnim etapie przygotowań do tego starcia. Na tą chwilę sytuacja jest stabilna” – zakończył były selekcjoner reprezentacji Polski.
Mam pytanie, czy ktoś się orientuje czy jeśli Ciganiks dostanie kartke(4 w sezonie) w meczu z Zagłebiem to czy mecz z Ruchem będzie zaliczony jako kara czy dopiero mecz z Lechem?
Jeśli z Zagłębiem dostanie 4. kartkę, to odpauzuje w meczu z Ruchem, jak będzie na kadrze
Widzew też ma się po czym rehabilitować – wstyd i hańba obrywać wiecznie u siebie z tą bezdomną Wartą, która ma tylko zdolnego trenera, ale jakości piłkarskiej tyle, ile widać w granym właśnie meczu z Puszczą.
Daj spokój z tym „zdolnym trenerem”, takie gowno jak zagrał z nami dyskwalifikuje go z praw do tego tytułu. Postawił na najbardziej tępy futbol w stylu typowego dziada trenera z karuzeli i obnażył swoje wszystkie słabości(nasze przy okazji też ale to już inna historia)
Ja przecież nie twierdzę, że to zjawiskowy futbol – ale gość ze składem-padliną od kilku lat spokojnie utrzymuje się w środku ligowej tabeli, podczas, gdy spadają kadrowo silniejsi.
PS. No, a inna sprawa jest oczywiście taka, że nam dalej wychodzi bokiem brak prawdziwego napadziora.
Jak go wreszcie nie kupią – to z tymi atrapami z przodu będziemy się dalej tak miotać jak pies w studni.