To już piętnaście lat zgody z Ruchem!
16 kwietnia 2020, 08:30 | Autor: Kamil16 kwietnia 2005 roku na stałe zapisał się w kalendarzu kibiców łódzkiego Widzewa i chorzowskiego Ruchu. To właśnie wtedy, przy okazji meczu rozgrywanego przy ul. Cichej, oficjalnie zawiązana została zgoda pomiędzy fanami obu drużyn. Dziś obchodzimy piętnastolecie jej istnienia!
Początki dobrych stosunków pomiędzy Widzewem a Ruchem sięgają połowy 1978 roku, gdy piłkarze Widzewa „pomogli” reprezentantom Górnego Śląska utrzymać się na najwyższym szczeblu rozgrywkowym, przegrywając z nimi na własnym terenie 2:4. Kibice „Niebieskich” zapałali dzięki temu sympatią do łodzian i wyszli z inicjatywą zawarcia zgody. Dla młodej, dopiero rozwijającej się grupy, jaką był wtedy RTS, była to spora nobilitacja, która pozwoliła im wejść na „krajowe salony”.
Na początku lat osiemdziesiątych kontakty pomiędzy Łodzią a Chorzowem zaczęły przybierać na sile. Bardzo ważnym momentem było ostatnie spotkanie sezonu 1981/1982. Przy ul. Cichej padł wtedy remis, który z jednej strony pozwolił zagwarantować sobie ligowy byt gospodarzom, a z drugiej przypieczętował mistrzostwo Polski dla gości. Cały stadion fetował, co zwiastowało kolejne lata w dobrych stosunkach. Układ potwierdzony został w czerwcu 1983 roku, podczas kolejnej wizyty widzewiaków na Górnym Śląsku.
Z czasem wzajemne relacje zaczęły się jednak psuć. Do pierwszego zgrzytu doszło we wrześniu 1985 roku, gdy w trakcie meczu Widzewa z Ruchem łodzianie zerwali krótkotrwałą zgodę z Piastem Gliwice, a do tego wyprosili spod „Zegara” fanów tego klubu, którzy przybyli wraz z „Niebieskimi”. W geście solidarności, goście z Chorzowa również opuścili swoje miejsca.
Przyczyn rozpadu zgody było jednak więcej. Chorzowianie mieli pretensje do kibiców z Łodzi o nierówne traktowanie swoich zgodowiczów i faworyzowanie Jagiellonii Białystok, a także o zawarcie krótkotrwałej przyjaźni z nielubianym przy ul. Cichej Zagłębiem Sosnowiec. Oficjalnie ośmioletnia zgoda zerwana została wiosną 1986 roku, gdy przed meczem w Chorzowie doszło do mniejszych bądź większych starć pomiędzy kibicami obu drużyn.
Niechęć dość szybko się jednak zatarła i już w czerwcu 1988 roku zgoda została odnowiona. Ruch przyjechał do Łodzi na mecz finału Pucharu Polski pomiędzy Legią Warszawa a Lechem Poznań, wychodząc z inicjatywą ocieplenia stosunków. Układ był jednak bardzo kruchy i nieakceptowany przez wszystkich. Już na początku sezonu 1988/1989 widzewiacy zostali skrojeni przez „Niebieskich” przy okazji wyjazdu na spotkanie z Szombierkami Bytom. Zgoda ponownie przeszła do historii.
Przez kolejne lata obie grupy nie pałały do siebie sympatią, dochodziło też do wielu starć między nimi. W 1998 roku wydawało się, że zgoda ponownie się odrodzi, a widzewiacy wspierali Ruch podczas słynnego turnieju w katowickim Spodku. Tak się jednak nie stało, co więcej – relacje znów się popsuły. Zaledwie kilkanaście miesięcy później, po meczu przy al. Piłsudskiego, chorzowianie skroili nawet RTS z jednej z flag.
Na definitywny przełom trzeba było poczekać do 2002 roku. Początkowo wzajemne kontakty dotyczyły przede wszystkim przedstawicieli grup „sportowych”, którzy nieoficjalnie zaczęli pojawiać się na niektórych meczach drugiej strony. Rok później zawarty został układ. Miał on dotyczyć tylko spotkań reprezentacji Polski, ale z czasem przerodził się w coś więcej. Wzajemnych odwiedzin było coraz więcej, na pierwszy plan przebił się słynny mecz Ruchu z ŁKS, podczas którego RTS w sporej liczbie wspierał „Niebieskich”.
Kulminacja nastąpiła 16 kwietnia 2005 roku, podczas ligowego meczu Ruchu z Widzewem. Co ciekawe, oficjalne zawarcie zgody nie było wtedy planowane, ale spontaniczne zbratanie się publiczności niejako wymusiło ten fakt. Po zakończeniu spotkania, osoby decyzyjne postanowiły o formalnym zawiązaniu przyjaźni!
Zgoda W&R trwa już od piętnastu lat, z czasem wyrosła na jedną z najlepszych w Polsce, ale wciąż ma się świetnie! Obie grupy bardzo często się odwiedzają na trybunach, a ostatni „mecz przyjaźni” w Chorzowie przyciągnął na stadion aż 3500 widzewiaków! W odpowiedzi, „Niebiescy” stawili się w „Sercu Łodzi” w świetnej liczbie 1500 osób, choć ich piłkarze radzili sobie wtedy fatalnie.
Pozostaje mieć nadzieję, że oba kluby szybko wrócą na należne im miejsce, czyli do Ekstraklasy, a ligowe potyczki pomiędzy Widzewem a Ruchem staną się codziennością i świętem nie tylko na trybunach, ale również na murawie. Tego, na kolejne lata w zgodzie, życzymy zarówno sobie, jak i wszystkim kibicom chorzowian.
W&R!
Nie pamietam tego starcia w Łodzi Ruchu na pejsowni? Kiedyto było? Pamietam Spodek i w Chorozwie gruba zadyme z bodajze 2004?
Tzn. tu o mecz chodzi, na którym była spora awantura, również z policją. Jesień 2004 chyba :)
To było w Chorzowie
Widzew, pozdrowienia z niebieskich Katowic!
Dodałbym jeszcze mecz na stadionie śląskim. Derby z Górnikiem. Nie pamiętam, żeby ktoś wspierał zgodę w 3 tysiące ludzi.
Widzew Ruch jest nas dwóch
Łódzki Widzew & Ruch Chorzów Hej HEJ
Pozdrowienia z Nikiszowca
Przedszkole.