TKzM: „Prawilni Mesjasze”
24 maja 2014, 09:07 | Autor: RyanZapraszamy do lektury najnowszego wpisu naszego ostrego jak brzytwa felietonisty Twardego Kibola z Młyna, który jak zawsze bez ogródek skomentował ostatnie ciekawe wydarzenia w światku kibicowskim. Tym razem na tapetę wzięci zostali fani Legii Warszawa oraz jeden z łódzkich świadków koronnych, który niedawno składał zeznania w wiadomych sprawach. Na koniec jeszcze kilka słów na temat werdyktu Trybunału Konstytucyjnego. Zapraszamy!
Prawilni Mesjasze
Czasem zaglądam sobie na forum największych „prawilniaków” wśród polskich kibiców, honorowych i niezłomnych wojowników o kibolstwo, o polskość, o prawdę, jednym słowem – o wszystko! Z jego lektury wynika, że są oni gwiazdą bijącą oślepiającym światłem na ciemnym niebie, wskazującą nam kierunek, niczym gwiazda betlejemska. Jeśli ONI coś mówią, to jest to najbardziej prawilne i jedyne możliwe rozwiązanie. Nigdy się nie wahają, a jeśli mają gorsze chwile, to nikt nie ma prawa o tym wspomnieć. Po prostu, wzór do naśladowania i basta!
Forum kibiców Legii Warszawa – bo o nim mowa- to tak naprawdę encyklopedia, z której należy czerpać pełnymi garściami i iść TĄ drogą – żadną inną. Obecnie na topie wśród legionistów jest nienawiść do Ruskich. Oj, jak bardzo ich nienawidzą! Co tam, że jeszcze niedawno chcieli kręcić z nimi interesy. Teraz jako prawdziwi, legijni, prawilni, patrioci muszą brzydzić się kontaktami z kimkolwiek z Rosji, więc krótki rozdział historii Legii pt. „kontakty z CSKA” został wymazany z pamięci kibiców z Łazienkowskiej.
Kolejna sprawa to nieprawdopodobna prawilność legionistów w zakresie antypolicyjnym. To oni wskażą całej kibolskiej Polsce, jak postępuje się w kontaktach z milicją. No i tak wskazali, że w ciekawym dokumencie Patryka Vegi, do tajniaków obserwujących legionistów pod ich „Źródełkiem” podchodzi „lepszy kibic bardziej z kręgów chuligańskich, niż ultras” (tak go mniej więcej przedstawili przed kamerą psy). Wita się z nimi i w grzecznej rozmowie informuje co tam mniej więcej słychać na Legii i czego można się spodziewać na meczu z Jagiellonią, po czym leci do „Źródełka” bić piątki z resztą „prawilniaków”. Także, wiecie ten tego…
No i na koniec, w tym tygodniu psy łapią ekipę Legii jadącą na „grzybobranie”. Pewnie znów pogadał z nimi ten „lepszy kibic bardziej z kręgów chuligańskich”. Oczywiście nikt nie miał prawa dopatrzeć się w postępowaniu typa z filmu jakiegoś krzywego zachowania, bo wiadomo – mordy w kubeł, bo Legia przemawia.
***
Ogólnie ostatnio sporo milicyjnych historii. W Krakowie aresztowali psa, który informował ekipę Wisły o planowanych akcjach wobec nich. Na Cracovii z kolei, doping prowadzi (czy prowadził?) syn jakiegoś komendanta z Krakowa. W Łodzi tymczasem pojawił się człowiek zwany „Wieprzem„, by składać zeznania w „sprawie poddębickiej”. Przywieźli go, niczym „Masę” (tajemnicą poliszynela jest, że też ponoć kręci się po Mieście Włókniarzy), posadzili na sali w terrorce zaciągniętej na pustym łbie i pozwolili mówić i konfabulować. Ależ musiał się czuć „Książę Wieprz” – prawdziwa szycha, z przećpanym i przechlanym mózgiem, świadek koronny jak ta lala.
***
I na koniec świeża sprawa z wyrokiem Trybunału Konstytucyjnego, który zakwestionował zgodność z Konstytucją zapisu Ustawy o Bezpieczeństwie Imprez Masowych, mówiącego o karaniu kibica który nie podporządkowuje się decyzjom ochrony. Moje pytanie brzmi: czy skoro ten przepis jest niezgodny z Konstytucją, to możemy od teraz ignorować polecenia ochroniarek na meczach? Oj, oj, oj….
Twardy Kibol z Młyna