Tematu Danielaka obecnie nie ma

W środowy poranek pojawiła się w informacja o zainteresowaniu Karolem Danielakiem ze strony Widzewa. Faktycznie, piłkarz Arki Gdynia był brany pod uwagę przy obsadzie lewej strony obrony, ale obecnie tematu nie ma – dowiedział się WTM.

Danielak był proponowany jeszcze w grudniu, gdy zadania dyrektora sportowego realizował Mirosław Leszczyński. Kandydatura 27-latka nie zrobiła jednak zbyt dużego wrażenia na sztabie szkoleniowym, więc nie była później brana pod uwagę zbyt poważnie. Przy Piłsudskiego mają jednak zapisane jego nazwisko, gdyby sytuacja się zmieniła.

Gdy Leszczyński przekazywał obowiązki Piotrowi Kosiorowskiemu, udostępnił listę potencjalnych wzmocnień, jaką miał w swoim notesie. Najwidoczniej następca kontynuował niektóre obserwacje, ponieważ na łamach „Przeglądu Sportowego” szczegółowo scharakteryzował lewego defensora. „Może grać na boku pomocy i w obronie. W razie potrzeby, pewnie Karol poradziłby sobie też jako wahadłowy” – mówił Kosiorowski.

Choć w kadrze Widzewa nie ma obecnie ani jednego nominalnego lewego obrońcy, konkretnej oferty dla Karola Danielaka obecnie nie ma. Niewykluczone, że temat jeszcze odżyje, ale może być już wtedy za późno. Agent piłkarza szuka mu bowiem klubu, w którym mógłby regularnie występować, więc odejście z Arki jest raczej tylko kwestią czasu.

Tej zimy widzewiakami zostali Daniel Tanżyna, Rafał Wolsztyński oraz ponownie Adam Radwański. Trwają rozmowy na temat zakontraktowania Łukasza Turzynieckiego. Bardzo możliwe, że na tych czterech ruchach transfery do klubu się zakończą. Przesądzić jednak tego nie można, ponieważ do końca okna pozostały jeszcze trzy tygodnie.

Foto: Łączy nas Piłka