T. Wichniarek: „Wyciągniemy wnioski, by takiej wiosny już nie było”

Prezentowaliśmy już wypowiedzi trenera Janusza Niedźwiedzia z wczorajszego „Robotniczego Talk-Show”. Oczywiście nie zapomnieliśmy o drugim bohaterze tego programu, jakim był Tomasz Wichniarek. Co do przekazania kibicom miał dyrektor sportowy łódzkiego Widzewa?

O satysfakcji z minionego sezonu

„Chciałbym zaznaczyć, jak ważnym klubem w polskiej piłce jest Widzew Łódź. Powitano nas bardzo entuzjastycznie w lidze i świadczy o tym chociażby serial. Możemy być dumni z tego, że zostajemy w tej lidze, i że będziemy mogli walczyć o trofea i zaszczyty w dalszym lub bliższym czasie. Zgadzam się z trenerem, co do nominacji Henricha Ravasa, szkoda, że głównie spoglądano na rundę wiosenną”.

O podsumowaniu sezonu

„Sztab jeszcze robi analizę, którą przedstawi w połowie czerwca – tak się umówiliśmy. Takiej samej analizy dokona pion sportowy i dział analiz. Wtedy też porównamy swoje spojrzenia. W wielu kwestiach się zgadzamy, ale w niektórych się różnimy i w ten sposób wyciągniemy wnioski, aby nie mieć więcej takiego okresu, jak wiosną”.

O przyszłości Zielińskiego i Zawadzkiego

„Trudno porównywać Martina Kreuzrieglera z Pawłem Zielińskim, bo to zupełnie inne pozycje. Na pewno nie mówmy o kwestiach cenowych obu zawodników. To kwestia struktury kadry, Paweł jest doświadczonym Polakiem i pasuje do naszej struktury, dlatego podjęto takie, a nie inne decyzje. Miał też swoje minuty, w czasie których wypadał przyzwoicie. Co do Filipa, to sytuacja jest taka, że ostatnie pół roku miał ciężkie pod względem zdrowotnym i musimy posiłkować się opinią sztabu medycznego. Czekamy na dodatkowe analizy oraz badania i wtedy będziemy podejmować decyzję w sprawie jego przyszłości”.

O słowach Tomasza Stamirowskiego: „Nie może być tak, że pion sportowy nie wie na czym stoi”

„Moim bezpośrednim przełożonym jest prezes i to z nim ustalam budżet. Dostałem jasne wytyczne, co do możliwości finansowych klubu i je realizowałem. Jeśli chodzi o zimowe okienko, to była to wspólna decyzja. Mieliśmy dwa tematy, które upadły: jeden ze względów formalnych, a drugi ze względów rodzinnych i nie mogliśmy ich zrealizować. Nie chcieliśmy stawiać na kogoś niepewnego, kto może nam zablokować pewne ruchy transferowe latem. Może pod wpływem bardzo dobrej rundy jesiennej postanowiliśmy poczekać na ten transfer. To nie jest tak, że ja zupełnie nie wiedziałem, w jakich realiach mogę funkcjonować, ale oczywiście te realia przedstawiał mi prezes”.

O transferach 

„To nie jest żadna wielka tajemnica, że na pewno musimy wzmocnić siłę ataku. Czy to w postaci zawodnika do rywalizacji na pozycji napastnika, czy też zawodnika grającego w środku pola, kreującego grę. To są takie dwa podstawowe cele. Szukamy też nowych bodźców w linii obrony. Nieprzedłużenie umowy z Martinem Kreuzrieglerem oczywiście jest sygnałem, że zajdą w tej formacji zmiany. Naszym wiodącym młodzieżowcom kończy się już ten wiek , więc w tej kwestii również musimy prężnie działać. Nie będziemy czekać z transferami do zimy. Przedstawiliśmy trenerowi po trzech-czterech piłkarzy na pozycję, którzy według nas dysponują najwyższymi umiejętnościami i potencjałem. Jeżeli nie uda nam się sprowadzić ich w pierwszej turze, to mamy następnych zawodników. Nie przepadam za tematami od agentów, ale te również do nas spływają i oczywiście się nad nimi pochylimy. Jeżeli nie uda nam się ściągnąć zawodnika na daną pozycję z tej wytypowanej pierwszej trójki, to będziemy dalej działać, żeby trener jak najszybciej tych zawodników na te pozycje otrzymał”.

O Łukaszu Zjawińskim

„Chcieliśmy mieć młodzieżowca do rywalizacji. Chcieliśmy młodego zawodnika z obyciem ligowym, chociażby tym pierwszoligowym, a takich nie było wielu dostępnych na rynku. Można powiedzieć, że nie spełnił pokładanych w nim nadziei, bo rzeczywiście oczekiwaliśmy od niego trochę więcej, ale wypracował nam minuty, dzięki którym uniknęliśmy kary finansowej za niezrealizowanie progu minut. Czy to był niewypał transferowy? Myśleliśmy, że będzie to wyglądało lepiej, ale patrząc na jego sumienność, zaangażowanie i bardzo mocną mentalność jestem przekonany, że również pomógł drużynie w utrzymaniu się w Ekstraklasie”.