Szósty trener stracił pracę – zmiany w Legii

19 grudnia 2013, 14:10 | Autor:

Jan_Urban

Jan Urban przestał dziś pełnić funkcję pierwszego trenera Legii Warszawa. Dotychczasowy szkoleniowiec rozstał się z klubem za porozumieniem stron. Jego następcą będzie znany przed laty norweski piłkarz, Henning Berg. Urban jest szóstym trenerem, który traci pracę w ekstraklasie w tym sezonie.

Pierwszy ze stołka wyleciał Pavel Hapal. Co dziwne, szefowie Zagłębia zdecydowali się podziękować trenerowi już po drugiej kolejce tego sezonu. Czemu więc nie zrobiono tego jeszcze w przerwie letniej dając następcy więcej czasu na przygotowanie drużyny – nie wiadomo. Czecha zastąpił nestor wśród polskich szkoleniowców, Orest Lenczyk. Efekt? Lubińska jedenastka nadal gra przysłowiowy piach i od strefy spadkowej dzieli ją tylko lepszy bilans bramek.

Tydzień po Hapalu ze stanowiskiem pożegnał się Leszek Ojrzyński. Działacze Korony nie wytrzymali i po porażce w Łodzi z Widzewem podziękowali trenerowi. Co ciekawe, szkoleniowca bronili chyba wszyscy: piłkarze, sztab, kibice, dziennikarze. Włodarze kieleckiego klubu byli jednak nieugięci. Ojrzyńskiego zastąpił wyciągnięty niczym królik z kapelusza Hiszpan Jose Rojo Martin „Pacheta” i dal drużynie nową jakość. Co prawda początki obcokrajowiec miał ciężkie, ale z czasem Korona zaczęła grać lepiej i przede wszystkim punktować. Zwłaszcza finisz roku był dla „Scyzoryków” udany, nie przegrali oni czterech ostatnich meczów i znacznie uciekli od strefy spadkowej.

Trzecim trenerem, który stracił robotę, był Jacek Zieliński. Z Ruchem pożegnał się w fatalny sposób – poległ z Jagiellonią w Białymstoku aż 0:6! W Chorzowie znaleźli jednak fantastycznego następce, którego udziałowiec klubu, Mariusz Klimek, przywiózł aż z Chin! Nowym szkoleniowcem został Słowak Jan Kocian i „Niebiescy” wystrzelili do przodu niczym po dotknięciu czarodziejską różdżką. W 14 meczach za kadencji „Czarodzieja KocianaRuch przegrał  tylko dwa razy (na wyjazdach z Lechem i Legią) i zimę spędzi na 5 miejscu w tabeli!

Do zmian na trenerskiej ławce doszło także w Widzewie. Po porażce 0:1 z Ruchem (już z Kocianem) niejako samemu broń złożył Radosław Mroczkowski, który na pomeczowej konferencji wprost przyznał, że nie ma odpowiedniego materiału ludzkiego. Jego następcą został trener drugiej drużyny i były piłkarz RTS, Rafał Pawlak. Jest on jednak chodzącym odzwierciedleniem przysłowia „Zamienił stryjek siekierkę na kijek”. Biorąc pod uwagę umiejętności prezentowane przez niektórych widzewiaków było niemal pewne, że niedoświadczony szkoleniowiec nie wyciśnie więcej z drużyny, niż będący przy niej od 2,5 roku Mroczkowski. W efekcie Widzew spadł na ostatnie miejsce w tabeli.

Leszek Ojrzyński, który na trenerską karuzelę wsiadł po dymisji w Kielcach, nową przystań znalazł w Bielsku-Białej. Zastąpił tam cudotwórcę Czesława Michniewicza, który w sobie tylko znany sposób uchronił Podbeskidzie przed spadkiem w poprzednim sezonie. Michniewiczowi podziękowano jednak po 12 kolejce i porażce 2:4 na Cracovii. Co nowego dał „Góralom” Ojrzyński? Patrząc na potencjał drużyny – sporo. Podbeskidzie uciekło z ostatniego miejsca i tylko bilansem bramek jest na razie pod kreską. Miłym prezentem dla kibiców było też ogranie u siebie lidera, Legii. Tą zmianę szkoleniowca można więc określić jako umiarkowanie korzystną.

Do powyższej piątki dołączył dziś chyba najmniej spodziewany trener, Jan Urban. Były już opiekun Legii zostawił drużynę na…pozycji lidera T-Mobile Ekstraklasy. Wiele gazet i portali internetowych zdążyło go już nawet nominować do nagrody trenera roku! Jak podaje Zarząd Legii, rozstanie z Urbanem wynika z odmiennej wizji prowadzenia klubu w przyszłych latach. Poznaliśmy już nazwisko nowego szkoleniowca. Będzie nim utytułowany jako piłkarz Norweg, Henning Berg.

Oprócz szóstki, która straciła pracę doszło także do zmiany trenera w Górniku. Zabrzanie dokonali jednak uzupełnienia na ławce, bowiem Adam Nawałka, wieloletni opiekun górniczej jedenastki, został selekcjonerem pierwszej reprezentacji Polski. Kontynuatorem jego udanego dzieła w Zabrzu jest Ryszard Wieczorek, który jak dotąd dobrze spisuje się w tej roli.

Jakie roszady czekają nas w najbliższym czasie? Najwięcej o zmianie trenera mówi się w Widzewie, który musi ugasić pożar i wydostać się z szarego końca ligi. Nie wykluczone, że jeszcze tej zimy dojdzie też do drugiej zmiany szkoleniowca w Zagłębiu. Coraz niższe notowania we Wrocławiu ma także Stanislav Levy, którego prasa łączyła też z czeskimi zespołami. Spod topora uciekł w drugiej połowie jesieni Mariusz Rumak. W Lechu wytrzymano niemałe ciśnienie i dziś są tego efekty, bo „Kolejorz” systematycznie piął się w górę tabeli i dziś jest już czwarty.