Po sześciu latach goście wrócili na Widzew
23 kwietnia 2017, 15:34 | Autor: RyanPo niemal równych sześciu latach (do okrągłej rocznicy zabrakło jednego dnia!) na stadionie Widzewa znów pojawiła się zorganizowana grupa kibiców gości. Padło na fanów ŁKS Łomża, którzy mocno mobilizowali się na wyjazd do Łodzi.
Łomżanie nakręcali się na to spotkanie od kilkunastu dni. Szykowali plakaty, zapowiedzi video i tworzyli nawet specjalną stronę internetową. Przyniosło to efekt w postaci bardzo dobrej jak na realia tej ekipy liczby. Przy Piłsudskiego stawiło się dokładnie 211 ełkaesiaków (190 na liście imiennej). Nie wszystkim dane było jednak wejść na obiekt. Pod bramą zostało pięć osób.
Kibice ŁKS nie ograniczali się do samej obecności. Postanowili oni pokazać się także pod kątem ultras. Starali się dopingować swoją drużynę i przygotowali meczową choreografię: sektorówkę w towarzystwie drobnej pirotechniki, która na chwilę przerwała zawody! Każdy z uczestników wyjazdu otrzymał także okazjonalny szalik-pasiak. Przyjezdni wywiesili również trzy flagi.
Oprawa pojawiła się także po stronie gospodarzy. Fanatycy Widzewa tym razem ograniczyli się jedynie do rozwinięcia dobrze znanej już sektórówki „Widzew Łódź”. Co ciekawe, w trakcie jej prezentacji łódzka drużyna strzeliła bramkę! Warto podkreślić, że widzewiacy głośno dopominali się sprawniejszego wpuszczenia gości na stadion, a gdy to w końcu nastąpiło, usłyszeć można było brawa. Nie było to oczywiście specjalne powitanie obcej ekipy, a wyraz manifestu, że po tak długim czasie „klatka” znów została wykorzystana przez fanów rywala.
Kibice z Łomży z pewnością miło będą wspominać wizytę w „Mieście Włókniarzy”. Co prawda mieli oni sporo problemów z wejściem na trybuny (weszli pod koniec pierwszej połowy), jednak ostatecznie fakt, że nieprędko będą mieli okazją znów stawić się na takim stadionie, zrekompensował im przeszkody ze strony ochroniarzy.