Szczerbiec Wolbórz – Widzew II Łódź 0:7 (0:4)
9 marca 2024, 15:01 | Autor: MichałUdaną próbę generalną przed startem IV ligi mają za sobą piłkarze rezerw Widzewa Łódź. W ostatnim sparingu podopieczni Michała Czaplarskiego udali się do Wolborza, gdzie na boisku naturalnym zagrali z miejscowym Szczerbcem. Łodzianie w pełni zdominowali przebieg zawodów, otwierając wynik już w trzeciej minucie i prowadząc do przerwy 4:0. Po zmianie stron udało się strzelić kolejne trzy bramki i rezerwy zaliczyły okazałe zwycięstwo 7:0.
Spotkanie w Wolborzu zaczęło się dla łodzian znakomicie, bowiem już w 3. minucie udało się otworzyć wynik. Z lewego skrzydła wrzucił Damian Pokorski, w polu nastąpiło duże zamieszanie, ale ostatecznie najlepiej odnalazł się Mateusz Kempski, który z bliska umieścił piłkę w siatce. Trzy minuty później Pokorski znów zagrał Kempskiemu, jednak tym razem prostopadłe podanie szybko przerwał sędzia, sygnalizując spalonego. Widzew zdominował przebieg zawodów i był bardzo aktywny w wyjściach do pressingu, co bardzo utrudniało miejscowym wyprowadzenie piłki. Jedną akcję strzałem zakończył jeszcze Pokorski, ale poza tym uderzeniem na wielce klarowne sytuacje musieliśmy jeszcze poczekać. Oczekiwania opłaciły się, ponieważ kolejny groźny atak przyniósł drugiego gola. Z rzutu rożnego dogrywał testowany, a głową piłkę do siatki skierował Kempski, notując drugie trafienie w ty meczu.
Drugi gol znacznie przyspieszył boiskowe poczynania gości. Szybko mocnym strzałem popisał się Filip Przybułek, jednak golkiper obronił tę próbę. W 28. minucie wręcz powinno być 3:0. Piłkarze w czerwonych strojach świetnie rozegrali akcję i piękną piłkę tuż przed bramką otrzymał od Pokorskiego Kurzawa, jednak jego mocne uderzenie z rozpędu zostało wybronione. Czerwono-biało-czerwoni cały czas kontrolowali przebieg zawodów i szukali kolejnych trafień. Dopiąć swego udało się w 40. minucie – wówczas ładnie wzdłuż linii bocznej Dawid zagrał górą do Kozłowskiego, a ten tuż po wbiegnięciu w pole karne zdecydowanie huknął na bramkę i podwyższył na 3:0. W 43. minucie bliski hat-tricka był z kolei Kempski, który po wrzutce „Cinka” znów uderzał głową, ale trafił w poprzeczkę. Tuż przed końcem pierwszej połowy RTS zdobył jeszcze jedną bramkę. W pole karne zagrał Dawid, a nogę dołożył Pokorski, który podwyższył na 4:0. Po chwili sędzia zakończył pierwszą połowę.
Do drugiej części meczu drużyna rezerw przystąpiła z siedmioma zmianami w składzie. Od razu po zmianie stron podopieczni trenera Czaplarskiego mogli podwyższyć rezultat. W pole dograł Wiktor Preuss, a do główki znów wyskoczył Kempski, lecz tym razem główkował niecelnie. Po chwili błąd obrońców wykorzystał Tlaga, jednak golkiper nie dał się pokonać. Przebieg zawodów ani trochę się nie zmienił. Kolejne, choć tym razem nieudane strzały notowali Preuss i Kempski.Po strzale tego drugiego podyktowano w 54. minucie rzut rożny, Okazał się on szczęśliwy, bo tuż po dograniu, z okolic szesnastki strzelił Chwałowski i podwyższył na 5:0. Po chwili w jego ślady chciał pójść Plichta. Niestety, jego uderzenie odbiło się od słupka.
Z biegiem czasu na murawie meldowali się kolejni rezerwowi. Murawę opuścił Kempski, którego zastąpił Niedzielski. Roszada nastąpiła też w bramce i Oliwier Józwik zmienił Krzywańskiego. W 65. minucie goście mieli kolejną szansę po wrzutce Preussa, której bliski przecięcia był wprowadzony Niedzielski. Pięć minut później strzał odnotował sam Preuss, jednak bramkarz zachował czujność. Piłkarze Szczerbca mieli duży problem z wyjściem z własnej połowy, a widzewiacy dalej nacierali. Chrapkę na gola miał Niedzielski, ale jego dwa kolejne strzały również nie przynosiły efektów w postaci bramek. W ostatnich 15 minutach intensywność meczu nieco spadła, ale piłkarze rezerw do końca kontrolowali wydarzenia na boisku. W samej końcówce rezultat uzupełniły dwie bramki. W 87. minucie gola doczekał się Niedzielski, z bliska pokonując golkipera po podaniu od Chyszpolskiego. Kropkę nad „i” postawił w 90. minucie Łukasz Plichta.
Rezerwy Widzewa bardzo pewnie wygrały w ostatnim sparingu 7:0. Za tydzień zostaną wznowione rozgrywki IV ligi. Widzew rozpocznie wiosnę od sobotniego starcia z Włókniarzem Zelów.
Szczerbiec Wolbórz – Widzew Łódź 0:7 (0:4)
3′ 23′ Kempski, 40′ Kozłowski, 45′ Pokorski, 54′ Chwałowski, 87′ Niedzielski, 90′ Plichta
Widzew II:
Krzywański (63′ Józwik) – Kozłowski (46′ Tlaga), Najderek (46′ Chwałowski), Tanżyna (46′ Lenart), Pokorski (46′ Juśkiewicz) – Dawid, Przybułek (46′ Plichta), Zawadzki (46′ testowany II) – testowany I (46′ Preuss), Kempski (60′ Niedzielski), Kurzawa (68′ Chyszpolski)
Trener: Michał Czaplarski
Rozstanie z Chrobakiem może wyjść nam na dobre.
Ach, gdyby tak jutro powtórzyć ten wynik…
Z legia dobrze by bylo
Brawo, Czapla! Przypominam, że za Chrobaka w Wolborzu zgubiliśmy punkty. Cieszy też, że Kempes wrócił do zdrowia, jesienią brakowało nam napastnika.
Może Kempski w końcu się rozwinie?
NA PAPIERZE WYGLĄDA TO NA EKIPĘ KTÓRA WCIĄGNIE NOSEM TĄ LIGĘ.
Nieśmiało zapytam, co się dzieje z Szymańskim?
Co z Danielem Mąką kontuzja ??
I na tym poziomie, taki powinien być kierunek dla rezerw – sztab związany z Widzewem, nie jakiś podstarzały dziadek, który nawet nie pamięta, jak się nazywa.