Sz. Grabowski: „Dla mnie to ważny mecz. Zawsze bliżej mi było do ŁKS”
24 sierpnia 2018, 17:16 | Autor: RyanSobotnim rywalem Widzewa będzie zespół Resovii. W spotkaniu dwóch beniaminków faworytem będą łodzianie, ale trener gości, 37-letni Szymon Grabowski, stanie na głowie, by jego zespół sprawił niespodziankę. Dla niego mecz ma także szczególny wymiar kibicowski!
– Jest pan wychowankiem Resovii, a teraz jej trenerem. To chyba duży zaszczyt?
– Bez wątpienia. Dla mnie to podwójny powód do radości. Raz, że na początku swojej zawodowej drogi zrobiliśmy awans. Dwa, że wywalczyłem go ze swoim klubem. Bardzo się z tego cieszę, bo rzadko się zdarza, że wychowanek dostaje szansę i wykorzystuje ją w ten sposób. To jednak już za nami. Mamy nowe wyzwania i staramy się patrzeć wyłącznie w przyszłość.
– Wasz awans nie był taki oczywisty. Po jesieni mieliście stratę punktową.
– Mieliśmy bardzo udaną rundę wiosenną, choć cały sezon był jednym z lepszych w ostatniej historii Resovii. Przewaga nad drugim zespołem może nie była jakaś bardzo wyraźna, ale na kolejkę przed końcem mogliśmy już cieszyć się z awansu. Udało się zostawić daleko z tyłu lokalnego rywala, Stal. Dla nas to wielka satysfakcja.
– Ma pan zespół złożony z młodych zawodników, w dodatku zżytych z klubem. To pomaga?
– Może nie są to sami wychowankowie, ale nawet jeśli nie są to chłopaki z Resovii, to pochodzą gdzieś z naszego regionu. Mamy kolektyw, więc nie musieliśmy zgrywać nowego zespołu. Były trudne momenty w sezonie, ale daliśmy sobie wspólnie z nimi radę.
– Nie najlepiej zaczęliście ten sezon. Dlaczego?
– Złożyło się na to kilka czynników. Po pierwsze, nie ma co w ogóle porównywać III ligi z II ligą, bo to są zupełnie inne rozgrywki. Zarówno pod względem organizacyjnym czy sportowym. Mamy trudniejszych rywali, mierzymy się z piłkarzami lepiej wyszkolonymi technicznie. Po drugie, mamy problemy personalne. Jest zupełnie inna linia obrony. Staramy się wyciągać wnioski, ostatnio zagraliśmy na zero z tyłu i mam nadzieję, że dalej tak będzie.
– W środę coś drgnęło? Punkty w starciu z wami straciła faworyzowana Elana.
– Myślę, że tak. Choć ja akurat jestem zdania, że to bardziej Elana zyskała jeden punkt, niż straciła dwa. To my byliśmy lepszym zespołem i jeśli odnieślibyśmy zwycięstwo, to byłoby ono zasłużone. Niestety, nie udało się strzelić gola i mecz zakończył się bezbramkowym remisem. Wiemy, że wiele drużyn w spotkaniach z nami będzie stawianych w roli faworyta, ale przed nikim nie położymy się na boisku!
– Na wyjazdach nie zdobyliście jeszcze punktu, a Widzew nie zwykł przegrywać u siebie. Czeka was spore wyzwanie.
– Zdajemy sobie sprawę, że jedziemy do bardzo silnej drużyny i do bardzo fajnego klubu. Ale to na pewno nie podetnie nam skrzydeł, wręcz przeciwnie. Nasze założenia będą takie, że będziemy chcieli sprawić na Widzewie niespodziankę. Nie stoimy na straconej pozycji przed pierwszym gwizdkiem.
– Dla niektórych kilkunastotysięczna widownia może być deprymująca, dla innych motywująca. Jak będzie z wami?
– Gdyby nie była dla nich motywująca, powinni zmienić zawód. Nie wyobrażam sobie, żeby mogła być gdzieś w Polsce lepsza atmosfera od tego, co dzieje się od pewnego czasu na Widzewie. To musi podziałać pozytywnie także na naszych zawodników.
– Ciepło wypowiada się pan o Widzewie i jego kibicach, ale jako wychowanek Resovii pewnie ma pan pewne wyrobione sympatie. Dla waszych graczy też będzie to miało znaczenie, że fani obu ekip nie darzą się sympatią?
– Może dla niektórych tak, dla mnie w pewnym sensie też. Jestem związany z klubem od kilkudziesięciu lat i nie ma co ukrywać, że jeszcze do niedawna bliżej było mi do ŁKS. Na pewno jest to dla mnie bardzo ważny mecz i chciałbym, żeby Resovia się w nim dobrze zaprezentowała!
Rozmawiał Wujek
Foto: supernowosci.pl
Uuu hu hu ,twardziel.
Ryan ostatnie pytanie do korekty.
Trzeba i odpowiednio go przywitamy fraj…z pod wiaty
Tak gówniarz tylko może napisać…
Ma swoje sympatie,obrzydliwe to fakt-ale fajnie o tym mowi.O nas tez wypowiada sie z szacunkiem …i osobiscie to mi wystraczy.
Fajnie się wypowiedział…ma gosc charakter i duzy potencjal
Bliżej do ł?s? Chociaż o religie?