Stomil Olsztyn – Widzew Łódź 0:2 (0:1)
4 marca 2022, 19:53 | Autor: KamilRehabilitacja! Po tragicznym występie przed tygodniem, piłkarze Widzewa Łódź wrócili na dobre tory i odnieśli wyjazdowe zwycięstwo! Gra podopiecznych Janusza Niedźwiedzia nadal nie porywała, ale wystarczyło to do pokonania Stomilu Olsztyn 2:0. Już na samym początku meczu wynik otworzył Bartłomiej Pawłowski, który tuż po zmianie stron powtórzył ten wyczyn, zapewniając drużynie ważną wygraną!
Szkoleniowiec łodzian dokonał przed tym spotkaniem trzech zmian w wyjściowym składzie. Pierwsza była wymuszona, bo z powodu zawieszenia za cztery żółte kartki wystąpić nie mógł Patryk Stępiński. Jego miejsce w bloku obronnym zajął Martin Kreuzriegler. Ciekawiej było z przodu, gdzie okazję pojawienia się od początku na murawie otrzymali Kristoffer Normann Hansen i Fabio Nunes. Ten drugi nie zastąpił Radosława Gołębiowskiego, bo on również był w jedenastce i pełnił rolę młodzieżowca. W ataku dość niespodziewanie ustawiony został z kolei Pawłowski. Z całym zespołem do Olsztyna przyjechał także Patryk Lipski, lecz jako że nie został potwierdzony do gry – dzisiejsze zawody musiał oglądać z boku.
Zawody rozpoczęły się od prób ataków obu zespołów. Pierwszy celny strzał oddał w piątej minucie Gołębiowski, ale wypożyczony z Legii Warszawa Kacper Tobiasz poradził sobie z nim bez żadnego trudu. W odpowiedzi, na lewej stronie pokazał się Łukasz Moneta i dograł do Patryka Mikity. Ten wycofał do Tomasza Tymosiaka, na szczęście uderzenie było niecelne. W kolejnej akcji szczęścia poszukał Kreuzriegler, zaś piłka, po próbie z dystansu, wypadła na róg. Z niego dośrodkował Gołębiowski, Marek Hanousek zgrał futbolówkę do Pawłowskiego, a ten z najbliższej odległości pokonał bramkarza! Stomil próbował od razu zareagować i rzucił się do ataku, ale dwa słabe strzały wylądowały w rękach Jakuba Wrąbla.
W trzynastej minucie powinno być 2:0! Widzewiacy wyszli z szybką akcją, a Paweł Zieliński zostawił piłkę Gołębiowskiemu. Ten bez zastanowienia uderzył w samo okienko – swoich kolegów świetną interwencją uratował Tobiasz. Po chwili Gołębiowski znów poszukał szczęścia, tym razem z rzutu wolnego. I był jeszcze bliżej, bo po rękach golkipera trafił w poprzeczkę! W kolejnej akcji młodzieżowiec ponownie był główną postacią, ale teraz raczej negatywną – to on przerwał groźną kontrę olsztynian, za co otrzymał żółtą kartkę. Czerwono-biało-czerwoni przeważali, natomiast – podobnie jak przed tygodniem – uważać musieli na błędy w obronie. Po jednym z nich, przypadkowo sam na sam z Wrąblem wyszedł Mikita. Golkiper był na szczęście na posterunku i drużyna z al. Piłsudskiego utrzymała prowadzenie.
W kolejnych fragmentach gry tempo meczu osłabło. Podopieczni trenera Niedźwiedzia starali się uspokoić wydarzenia na boisku i cierpliwie konstruowali swoje akcje, długo rozgrywając piłkę. Brakowało im jednak dokładności w ostatniej fazie, więc niewiele z tego wychodziło. Stomil próbował odpowiadać, ale defensywa była lepiej dysponowana i nie pozwalała na zbyt dużo. W 36. minucie goście świetnie rozegrali rzut wolny – futbolówka trafiła na głowę Daniela Tanżyny, którego od skierowania jej do siatki powstrzymał obrońca. Nad poprzeczką uderzał jeszcze Kreuzriegler, bardzo aktywny był Pawłowski, jednak najlepszą okazję na podwyższenie prowadzenia miał znów kapitan. Po dobrym dośrodkowaniu z rzutu rożnego Gołębiowskiego, główkę stopera w świetny sposób odbił golkiper. Do przerwy było więc 1:0.
Do drugiej połowy oba zespoły przystąpiły bez zmian w składach. Olsztynianie ruszyli do przodu z chęcią odrobienia strat, a przyjezdni oczekiwali na swoje kontrataki. I już pierwszy z nich przyniósł oczekiwany efekt! Co prawda pierwszy rajd Pawłowskiego został zatrzymany, lecz łodzianie odebrali jeszcze piłkę. Po chwili w pole karne wpadł Dominik Kun, podał do Pawłowskiego, a ten wyłożył Normannowi Hansenowi. Strzał obronił Tobiasz, jednak przy dobitce Pawłowskiego był już bezradny! Skrzydłowy zaliczył dublet, podwyższając w ten sposób na 2:0. Pomimo utraty gola, cały czas przewagę miał Stomil. W ciągu kilku minut, gospodarze wykonali kilka stałych fragmentów gry, choć żaden nie skończył się powodzeniem.
Opiekun Stomilu nie zamierzał zbyt długo czekać i szybko dokonał dwóch ofensywnych zmian, wpuszczając na boisko między innymi Merveille’a Fundambu. Od tego momentu zespół z Warmii zyskał bardzo dużą przewagę. Piłka praktycznie nie opuszczała łódzkiej połowy, dwukrotnie było też o włos od rzutu karnego – najpierw po potencjalnym zagraniu ręką jednego z widzewiaków, później po ewentualnym przewinieniu Nunesa. Całe szczęście, wideoweryfikacja niczego się nie dopatrzyła. W 68. minucie świetnie zachował się też Wrąbel, parując na poprzeczkę główkę jednego z olsztynian. Po tej sytuacji trener Niedźwiedź mógł dokonać przygotowywanych już od dłuższego czasu roszad – zmęczonego Gołębiowskiego zastąpił debiutujący Ernest Terpiłowski, a Normanna Hansena odciążył Karol Danielak.
Zwłaszcza wejście na boisko tego drugiego wniosło do gry łodzian trochę ożywienia, przede wszystkim pozwoliło też dać odpocząć formacji obronnej. Po chwili, na skutek urazu Nunesa, szkoleniowiec gości przeprwoadził jeszcze dwie zmiany: miejsce Pawłowskiego w ataku zajął Bartosz Guzdek, a Portugalczyka wymienił Przemysław Kita. Guzdek już w pierwszym kontakcie z piłką dał się sfaulować przeciwnikowi na osiemnastym metrze, tworząc okazję na gola z rzutu wolnego. Do futbolówki poszedł Danielak, lecz wyraźnie przestrzelił. Czerwono-biało-czerwoni kontrolowali wydarzenia na murawie, choć już w doliczonym czasie gry przed świetną szansą stanął Mikita – znowu kapitalnie obronił jednak Wrąbel! Goście zdołali więc dowieźć do ostatniego gwizdka sędziego zwycięstwo 2:0! Może styl gry zespołu nadal nie zachwycał, ale najważniejsze, że widzewiacy powrócą do Łodzi z trzema punktami na koncie!
Stomil Olsztyn – Widzew Łódź 0:2 (0:1)
8′, 49′ Pawłowski
Stomil:
Tobiasz – Żwir, Lafrance, Simba Bwanga, Straus – Reiman, Tymosiak (61′ Fundambu) – Toporkiewicz (76′ Wójcik), Kisiel (61′ Sobol), Moneta – Mikita
Rezerwowi: Syldatk – Czajka, Szabaciuk, Dampc, Tecław, Szramka
Widzew:
Wrąbel – Tanżyna, Nowak, Kreuzriegler (90+3′ Mucha) – Zieliński, Hanousek, Kun, Nunes (78′ Kita) – Gołębiowski (70′ Terpiłowski), Normann Hansen (70′ Danielak) – Pawłowski (78′ Guzdek)
Rezerwowi: Reszka – Karasek, Villanueva, Montini
Żółte kartki: Simba Bwanga – Gołębiowski, Tanżyna, Kun
Sędzia: Wojciech Myć (Lublin)
Widzów: 3099
Działa Wam normalnie na tym PPV transmisja? Bo mi przycina
Mnie tez
U mnie wszystko śmiga
U mnie około 15 minut trochę przycinało, ale już OK
2 połowa już przycina, przerwy 2 sekundowe raz na 1-2min
Tnie cały czas, nie da się w ogóle oglądać niestety
U mnie super
Mi działało normalnie, pierwsza połowa płynie, a w 2 połowie, 2 razy się zawiesiło na kilka sekund.
jedziemy
Dobry tekst komentatora „Czujnie widzę widzewiacy!”
Też musicie długo czekać na kod do transmisji Polsatu?
Ja miałem odrazu kod, ale do 15 minuty mniej więcej mi się przycinalo, ale później już OK.
Serio ktoś mnie minusuje za to pytanie? xD
pewnie ktoś z polsatu :)
kałesiaki minusują.A jak myślisz,że kto inny ??? Dziś nie grają to siedzą na forum Widzewa.
Fajnie ze wpadło na 1:0.Ale jadą tych naszych obrońców jak dzieci.Narazie najsłabsi „stranieri”.Nasza lewą stroną Nunes -Autriak to jakiś dramat w obronie.Nunes powinien grać wyzej.Taki drugi Kosakiewicz w obronie
Dokładnie. W defensywie dramat. Pressing Stomilu, przewaga liczebna a oni klepią sobie na dwudziestym metrze. Nowak, Kreuzriegler … Ręce opadają. Komunikacja z bramką też leży. Prowadzimy póki co . Dobrze ,że to tylko Stomil.
Jak dla mnie, Kun może już zejść z boiska.
Nie ma rozgrywajacego. Kopanina o tyle. Panowie pisać to trzeba obiektywnie
Prawda, ale liczą się 3 pkt. Chociaż dzisiaj obrona bawi się, że hoho i oby stomil tego nie wykorzystał.
Dramat w obronie i w ofensywie… Cofnęliśmy się o rok…wtf??
Ale piękna kopanina….
Co się z Widzewem porobiło? To nie jest poziom dajacy awans.Kopanina bez ładu i składu!
No i widać, ze mecz z Arka to nie była wpadka.Gdzie jest Kita i Dani . Tu trzeba szybkości, a obrona to katastrofa.
Coś czuję że tu nie chodzi o awans….kasa misiu,kasa…
Zaczynają znowuż gwiazdorzyć. Oby Stomil im wpieprzył ze 3 bramki. Jak patrze co oni odwalają, jak się ustawiają, podania, zgranie, a przede wszystkim kondycja i wystawianie się do podania to żygać się chce! Jak można tak kaleczyć tą gre i mieć tak zaangażowanych kibiców w dupsku! Żal was panowie piłkarze! Żal!
Jak można życzyć przegranej swojemu klubowi??? Nawet jak słabo grają… I Ty się nazywasz kibicem?
Co ty pierdzielisz…koleß dobrze gada…arka z duzo niższym budżetem jechala nas jak chciała a my, dalej pakujmy kasę w lewe interesy destroyerki i innych typów którzy traktóją Widzew jak bankomat
Kiedyś już tak było , lumpy i nieroby żerowały na Klubie, sporo na ten temat wiem . Jak jest obecnie ? Obyś się mylił ale powtórzę : kibolskie łajno i bukmacherzy . Rak piłki nożnej w Polsce.
Meczu nie widziałem, ale wiem, że Leszek ma rację. Spójrz na największe polskie kluby. Który z nich jest zdrowo zarządzany czy osiąga sukcesy, a najlepiej jedno i drugie? Widzew jest zarządzany ok, ale…. presja Nas miażdzy? Ok runda się dopiero zaczęła i się rozkręcimy- mam nadzieję, po prostu bazuję na wieloletnich obserwacjach
Najlepsi wyraznie w 1połowie: Pawłowski,Gołebiewski,Hanousek(kolejnosc wg wartosci).Słabo i to bardzo lewa strona:obronca,Nunes .Generalnie szybosc i ruchlwosc naszych zawodnikow słabsza od Stomilu.Niebezpieczne rozgrywanie piłki w swoim polu karnym,juz kilka razy zadrzałem.Lewa strona obowiąkowo OPR lub zmiana zawodnika
Normalnie ale ten Martin odpierdala w obronie
Braki szybkosciowe juz 1 minucie gry po przerwie Kisiel wyprzedził na luzie Tenzynę przy wrzucie dalekiej piłki z srodka boiska w nasze pole i było niebezpiecznie
Wrąbela … No ten komentator to jest tragiczny
I jeszcze było o bramkarzu stomilu…. „Kacpera”
To są ludzie pokroju „redaktorów” z WP
Serio…‚gdzie są zmiany….???
A co dały zmiany?? Mam nadzieję że w końcu zaskoczą…
Na co ten Niedźwiedź czeka ze zmiana Kuna?
Ja tez mocno się dziwię!!! Już na niego patrzeć nie mogę!!
Najwięcej biegał na boisku
Biegać to niech idzie na AZS… Tu trzeba pilkarzy takich jak Pawłowski, był wszędzie
Ej kibice kibice… do krytyki pierwsi. To idź k..wa i pokaz lepiej. A jak nie to zamknij japę. Przegrywają źle, wygrywają jeszcze gorzej. Wszystkie drużyny grają piach, taka liga… 3pkt nasze i tyle w temacie.
Ciekaw jestem czy wiadomo będzie ile osób wykupiło ppv na ten mecz? Fajnie jakby upubliczniano takie statystyki
Na yt for free;)
Bardzo lubię Kuna,ale niech on gra za plecami napastnika albo na wahadle do środka się nie nadaje.Nie wiem Terpilowsi, Gołebiowski,Lipski ktokolwiek, ale Dominik da więcej a innej pozycji.te kartki to łapiemy przez brak szybkości.
Niestety Villa, Kita….widać że są po za listą trenera…..a gra wygląda katasrofalnie
Nunes 76min dalej słaby ,traci piłki
Dobrze ze zmiana Nunesa.
obrona Nowak =cienizna.
Jeszcze muchę wpuszcza, gry zero na boisku, a najbardziej kreatywny zawodnik Villa nie podniósł się po zimie z ławy….oj tam musi być między nimi grubo bo to nie jest wytłumaczalne
A ten analfabeta z Polsatu ciągle Jakuba Wrąbela…..tam nie ma jakiś podpowiedzi z góry jak odmieniać?
Dokładnie ku… wa, znów trzeba oficjalny protest klubu. Piłkarzy też co chwila mylił.
Super. Może trochę ciężko ale ważne 3 pkt i z meczu na mecz będzie i świeżość i polot w grze. Ave Widzew
Pozytywy indywidualne umiejętności Pawłowskiego, solidność Wrabla i Honuska, przebłyski Gołebiowskiego, mobilność Kuna,ale to nie jego pozycja. Minusy przede wszystkim 3 obcokrajowców- narazie reszta nowych graczy nie zachwyca,ale dajmy im czas. Na kolejny mecz dajmy lewe wahadlo Kuna lub Stepinskiego
Nie ma szans. Stępiński musi zagrać na prawej stronie obrony, bo wypadł Tanżyna. Kun też będzie pauzował za kartki.
Poprawka do przerwy było 0:1
Nie rehabilitacja a po prostu trzy punkty. Podkreślałem to kilka razy : dobrze, że to tylko…Stomil. Mecz niby pod kontrolą ale bałaganu w obronie ciąg dalszy. Bartek Pawłowski – klasa. Indywidualność przesądziła o wyniku. Innych „wzmocnień” póki co nie widać . Tanżyna, Danielak , Zieliński … To nie są ludzie na ekstraklasę. Martwi zjazd Nowaka , Guzdka . Dobry mecz Kuna. Tylko Widzew.
Brawo Widzew .Gratulacje.
Chwała i podziekowanie za zwyciestwo.3 pkt bezcenne.Mam nadzieję ze to zwyciestwo nie przesłoni trenerowi słabosci ktore w zespole są bardzo widoczne. Braki motoryczne (głownie szybkosciowe)i statyka zachowan boiskowych u niektorych zawodnokow wprost razą. Jest nad czym się zastanawiać i próbować zmienić ten stan a nawet wprost zawodnikowi powiedzieć
Za dużo żółtek łapiemy!!!
Braki szybkosciowe – są wiec zółte
Ale ale ale , ale ale ale , ale ale ale ,ale ale ale , tu się wychowałem i zakochałem się, sobie obiecalem , że nie opuszczę cie , chociaż bywa ciężko, to moja wiara trwa, bo całym moim życiem, WIDZEWSKA DRUŻYNAAA !Ale ale ale …. . Worcesterhire dziękuję za mecz !Tylko Widzew !
Wygraliśmy, ale moim skromnym zdaniem od 60 minuty oddychaliśmy rękawami,cieszy wygrana lecz styl dużo,dużo mniej
Nie oddychaliśmy rękawami bo po kryzysie miedzy 60-70 minutą, odzyskaliśmy kontrolę nad meczem i dopiero w doliczonym czasie Stomil miał jedną dobrą szansę…Brakuje przede wszystkim dokładności i dynamiki, z bieganiem acz jednostajnym problemu nie ma.
Jedyne co nie mogę szukać to brak Villanueva w składzie drugi mecz. Koleś miał przebłyski jesienią i wydawało się że będzie wzmocnieniem…
ZAMIAST WPOROWADZAC 2 NAPASTNIKA TO TRENER Z DUPY WPROWADZA NAPASTNIKA PRZY 0-0 !!! U NAS!
„Do przerwy było więc 0:0.”
Kamil – na pewno do przerwy było bez goli?
Ciekawe….
A w relacji z meczu jest napisane:
,,Do przerwy było więc 0:0″
????
Wynik trafilem :) pisalem 0-2 z Polkowicami dałem 1-2 dla nas :)
NIEDZIEDZ DOBI PRZY TOBIE BYŁ TRENEREM I MIAL JAJA !