Staroń dostał ofertę z Widzewa, ale do powrotu się nie pali

28 grudnia 2014, 10:07 | Autor:

Łukasz_Staroń

W Widzewie trwa poszukiwanie piłkarzy, którzy mają podnieść poziom zespołu i walczyć o utrzymanie w I lidze. W mediach pojawia się sporo nazwisk, większość to rozsiewane przez menedżerów plotki. Nam jednak udało się potwierdzić, że ofertę powrotu na Piłsudskiego otrzymał napastnik Łukasz Staroń.

Staroń jest wychowankiem Łużyc Lubań, ale piłkarską edukację zbierał w łódzkim SMS. W zeszłe lato trafił na wypożyczenie do Widzewa, w którym zadebiutował w T-Mobile Ekstraklasie. Debiut ten był dla niego samego udany, bo choć drużyna prowadzona przez Radosława Mroczkowskiego przegrała z Legią 1:5, to Staroń strzelił na Łazienkowskiej ładnego gola.

Później wiodło mu się jednak średnio, aż ostatecznie całkiem stracił miejsce w składzie. Gol w Warszawie był jedynym, nie licząc pięciu trafień w rezerwach. Wiosną został wypożyczony do I-ligowej Puszczy Niepołomice, strzelił dla niej jednego gola, a zespół ten spadł z ligi. W Widzewie postanowiono więc nie wykupywać 23-latka z SMS, tym bardziej, że potrzebna była większa suma. Łukasz Staroń ostatecznie wylądował w III-ligowej Akademii Piłkarskiej ŁKS i był wiodącą postacią w rundzie jesiennej. Dobra gra i sześć goli sprawiły, że zainteresowanie piłkarzem wzmogło się.

Jak się dowiedzieliśmy Staroń dostał telefon z Widzewa z propozycją powrotu, ale sprawa utknęła w martwym punkcie. Co ciekawe, problemem nie jest porozumienie z szefem SMS, Januszem Matusiakiem, a średnie podejście do tematu ze strony zawodnika. Nie jest on bowiem przekonany co do tego transferu, mając żal do klubu o to, że w poprzednim sezonie nie dostał zbyt wielu szans. Ruch ten jest więc mało prawdopodobny, ale może to i lepiej, bo nie wydaje nam się, by Łukasz Staroń był odpowiednią osobą do ratowania tonącego widzewskiego okrętu…