Stanowisko RW – oprawa meczu z Jagiellonią

14 listopada 2005, 00:00 | Autor:

Emocje po meczu już opadły, jesteśmy liderami drugiej ligi, ale czy kibicowsko nadal jesteśmy w czołówce? Na to pytanie odpowiedźcie sobie sami.
My jako RW chcemy przekazać wyrazy ubolewania, że nie wyszło wszystko to, co chcieliśmy zaprezentować i w jaki sposób chcieliśmy to zrobić, aby nadal mówiono o Widzewie jako ekipie, która na stałe zadomowiła się w czołówce ultras w Polsce.
Po raz kolejny można napisać o fiasku naszych poczynań i Naszych wspólnych nakładów finansowych (na derbach kradzież stroboskopów)
Tym razem czujemy się bardziej rozgoryczeni i nie chodzi tu już tylko o okoliczności, ale również o podejście osób pod zegrem.
Tyle było wpisów, tyle pochwał, tyle słów pociechy dla Nas w trudnych chwilach tyle … gadania. Gdy przyszło do czynów okazało się, że wcale nie jest tak kolorowo. Fakt pojawienia się ogni bengalskich i rac po strzelonej bramce świadczy tylko o tym, że nie interesowało Was (ehh Nas) dobro całości lecz coś zgoła innego. Nie może być teraz tłumaczenia że to pikniki z C wynoszą stroboskopy lub nie potrafią podporządkować się aby to co robimy wychodziło tak jak należy – robimy to My – "elita"(?) – "Ludzie spod Zegara". Chodzi też o inną sprawę – sprawę pomocy przy robieniu prezentacji…
Dziękujemy bardzo za pomoc: FC Pabianice, FC Sochaczew oraz Red Bull's (a także innym którzy pomagali).
W tym miejscu chcielibyśmy też podziękować tym którzy nie są w RW a na codzień, nie tylko w dniu meczu pomagają nam przy przygotowaniu opraw. Bez nich byłoby nam bardzo ciężko, a może po prostu nie dalibyśmy rady. Nie chcemy wymieniać tych osób z ksywek by o kimś nie zapomnieć.
Co do feralnej prezentacji, to nie wyszła dokładnie tak jak zaplanowaliśmy, bowiem część elementów pirotechnicznych została odpalona na bezmyślnie dany znak o dużo za wcześnie, co nie pozwoliło na dogranie reszty spraw organizacyjnych związanych z tą prezentacją – to co zobaczyliście nie było nawet realizacją 20% tego co zaplanowaliśmy (nie będziemy pisać o tym bo być może ten pomysł jeszcze wykorzystamy w przyszłości). Krótko mówiąc: mając w głowie, przed oczyma wyobraźni obraz tego jak mogła wyglądać ta prezentacja to możnaby powiedzieć o stracie około 2000 zł na bezładny pokaz pirotechniki.
Stało się jak stało i nikt nie będzie płakał nad rozlanym mlekiem, nie myli się tylko ten kto nic nie robi. Bóg tak chciał a my możemy to tylko przyjąc w pokorze.
Mamy tylko nadzieje że to nie wpłynie na tyle niekorzystnie na wizerunek ultras na Widzewie, że część ludzi zaprzestanie wpłacać pieniądze na oprawy – dziękujemy wszystkim tym którym na sercu leży dobro Widzewa widziane także od tej strony – bez waszych wpłat nie zdołalibyśmy zrobić tego co razem robimy, nie widzielibyśmy takich widowisk na trybunach.
W sumie ten mecz pod względem ultras uratowało ostatnie długie Broendby, które nie było niczyją zasługą… było zasługą wszystkich, co świadczy tylko o tym że jeśli chcemy to potrafimy.

Z kibicowskim pozdrowieniem Red Workers '03