Stamirowski ma już 90% udziałów w klubie

Gdy Tomasz Stamirowski podpisywał umowę na zakup udziałów Widzewa, przejął 79% z nich. Po upływie dwóch lat jego akcjonariat uległ zwiększeniu i wynosi aktualnie 90%. W najbliższych latach może się jeszcze zwiększyć.

Biznesmen został większościowym właścicielem w czerwcu 2021 roku. Wcześniej znajdował się w strukturach Stowarzyszenia Reaktywacja Tradycji Sportowych, będąc przez pewien czas jego prezesem. Ustąpił z tej funkcji po nieudanej rundzie wiosennej sezonu 2018/2019 i został szeregowym członkiem SRTS. Gdy podejmował decyzję o złożeniu oferty na zakup pakietu kontrolnego, tłumaczył to koniecznością zainwestowania w klub większych pieniędzy. „Nie uczestniczyłem w prowadzonych przez Stowarzyszenie rozmowach z inwestorami, ale im dłużej je obserwowałem, tym mocniej dochodziłem do wniosku, że szanse na zjawienie się mitycznego inwestora, który rozwiąże wszystkie problemy są niewielkie. Stowarzyszenie również doszło do konkluzji, że obecna formuła się wyczerpała i stąd decyzja o szukaniu inwestora” – mówił przed dwoma laty.

Początkowo w ręce Stamirowskiego trafiło 79% akcji, ale wraz z każdą wpłatą środków do kasy Widzewa, do czego obliguje właściciela umowa inwestycyjna, udziały rosną. Po dokonaniu dwóch takich płatności, wynoszą one już 90%. „Jest ich około 90%, dokładnie nie wiem, bo nie jest to dla mnie aż tak istotne. Po dokonaniu dwóch kolejnych wpłat udziału mogą wzrosnąć do 95%, ale Reaktywacja może wyrównać stan z okresu, gdy podpisywaliśmy umowę. Stanie się tak, gdy wpłacą taką samą sumę środków, jak ja” – wyjaśniał szef RTS w niedawnej rozmowie z Radiem Widzew.

Co ważne, we wcześniejszych rozmowach z potencjalnymi inwestorami SRTS nalegało, by posiadać co najmniej 21% akcji. Dzięki temu zachowałoby ono kontrolę nad najważniejszymi elementami klubu, jak nazwa, siedziba czy herb. „Z praktycznego punktu widzenia nie ma żadnej różnicy, czy Reaktywacja ma 21% czy 5% udziałów. Najbardziej wrażliwe kwestie Widzewa są bezpieczne, nie mam zamiaru zmieniać jego nazwy czy adresu. W umowie jest także zapis mówiący o tym, że bez zgody Stowarzyszenia nie mogę sprzedać swojego pakietu przez okres dziesięciu lat” – powiedział Stamirowski.

Niebawem rozpocznie się trzeci rok rządów Tomasza Stamirowskiego przy Piłsudskiego. W tym czasie zespół wywalczył awans do Ekstraklasy, a następnie się w niej utrzymał. Stabilna wydaje się być finansowa sytuacja spółki, która nie posiada żadnego zadłużenia. Można więc ocenić dotychczasowy okres jako bardzo udany.