Stały fragment gry w końcu przyniósł bramkę
4 września 2019, 12:51 | Autor: Kamil20 października 2018 roku, w końcówce pierwszej połowy meczu z Ruchem Chorzów, do siatki po dośrodkowaniu z rzutu rożnego trafił Daniel Świderski. Przez następne ponad dziesięć miesięcy widzewiacy nie byli już w stanie wykorzystać stałego fragmentu gry. Aż do soboty.
Rzuty wolne i rożne były przez długi czas prawdziwą bolączką łodzian. Choć to elementy sumiennie ćwiczone, później treningi nie miały żadnego przełożenia na mecz. Świadom problemu był Marcin Kaczmarek, który zapewnił jednak, że jego zespół potrzebuje czasu, by skutecznie wdrożyć założenia, nad którymi pracuje.
Wygląda na to, że w końcu się udało, bo w pojedynku ze Stalą Rzeszów piłkarze Widzewa zdobyli gola po stałym fragmencie gry. W 68. minucie rzut wolny bardzo sprytnie rozegrał Łukasz Kosakiewicz, który podcinką podał do Daniela Mąki. Ten co prawda trafił w piłkę nieczysto, ale futbolówka do niego wróciła, a przy dobitce pomocnik był już dla bramkarza bezlitosny.
Bramka przerwała fatalną passę, ale kilka innych zagrań z rogów i wolnych również daje nadzieję, że problem jest już powoli za widzewiakami. Dośrodkowania Kosakiewicza zazwyczaj nie lądują na pierwszym obrońcy, tak jak to bywało wcześniej, przy innych wykonawcach. Pozostaje mieć nadzieję, że w kolejnych meczach część z nich również zostanie zamieniona na gole.
Przed meczem z Błękitnymi pisałem,że nasi będą musieli wykonać ze 100 rzutów rożnych,by strzelić bramkę.Wydaje mi się ,że już chyba niewiele brakuje do tego wyniku.Może się coś w końcu poprawi,bo nie chciałbym ,by moje prognozy się sprawdziły.Dobrze,że Mąka nie pcha się już tak do wykonywania rogów,to może coś się zmieni
Dajcie spokój.. U nas zero schematów na stałe fragmenty chyba że policzymy do tego zagranie na pierwszego obrońcę rywali..
Stałe fragmenty Stali to było mistrzostwo i cud że nam nic nie strzelili
Oczywiście, że są schematy, bo piłkarze grają dokładnie to, co trenują.