Stal – Widzew (wypowiedzi)

Widzew Łódź podzielił się dziś punktami ze Stalą Mielec. Spotkanie nie porwało i ostatecznie żadna z ekip nie zdołała wpisać się na listę strzelców. Co po meczu powiedzieli trenerzy i uczestnicy spotkania?

Daniel Myśliwiec:
„Nie chcemy takiego 0:0. Zawsze chciałbym szukać pozytywów, ale dziś nie mogę od tego zacząć. Nie jesteśmy zadowoleni z wyniku, bo tempo znów było mało przyjemne do obserwowania. Mieliśmy może ze cztery dobre sytuacje, ale mam mocno mieszane uczucia. W szatni próżno szukać zadowolenia, ale patrząc pod kątem przygotowania do meczu i cierpliwości w budowaniu ataku, mogę być zadowolony. Było to jednak wolne spotkanie, dlatego w kolejnych meczach musimy poprawić nasz rytm. Przyspieszenie, nawet jeśli było, to nie było tak widoczne. Przy tak dobrze broniącej drużynie było to zdecydowanie za mało.

Jeśli chodzi o Sebastiana Kerka, to z jego zdrowiem nie do końca jest wszystko OK, ale to są kwestie zdrowotne, których nie chcę teraz poruszać. Sebastian sygnalizował niedyspozycję do gry przed meczem”.

Kamil Kiereś:
„Obejrzeliśmy dziś mecz dwóch drużyn, które są w pierwszej trójce, jeśli chodzi o punkty na wiosnę. To był typowy mecz na remis, raczej bez klarownych sytuacji. Analizując rywala wiedzieliśmy, że w meczach Widzewa z Piastem i Legią potrafił zdobyć kluczową bramkę i punkty, które wywindowały go w górę tabeli.

Z początku starcia jestem zadowolony. Realizowaliśmy zadania i szukaliśmy przestrzeni między formacjami Widzewa. Później przeciwnik zaczął łapać swój rytm i mówiąc uczciwie – zgubiliśmy kilka akcji, które mogły być dobrym zalążkiem czegoś więcej. W przerwie zwracałem uwagę, że ten mecz będzie trudny. Drużyny nie były dziś skompaktowane na czterdziestu metrach, grały na większym obszarze boiska, więc taka gra kosztowała zawodników dużo sił.

Nie było to spotkanie łatwe do oglądania, ale dopisujemy sobie po nim jeden punkt. Jesteśmy w środku tabeli i nadal możemy spoglądać do góry. Nasza forma wystrzeliła na początku rundy, dziś mamy słabszy moment, ale wierzę w to, że jeśli te remisy są słabszym momentem, to damy radę w kolejnych meczach punktować i osiągnąć mocny środek tabeli, który jest naszym celem”.

Rafał Gikiewicz:
„Graliśmy za mało intensywnie i popełnialiśmy za dużo błędów. Uważam, że nie możemy się cieszyć po takim meczu, bo straciliśmy dwa punkty. Pierwsza połowa wyglądała średnio, natomiast w drugiej mieliśmy kontrolę nad meczem. Jeżeli mamy parę sytuacji, to duży zespół, albo taki, który chce nim być, musi takie mecze wygrywać. Pompują nas, że dobrze wyglądamy w tym roku, ale my musimy sami od siebie więcej wymagać, bo jak przegramy dwa mecze, to już nikt nie będzie pamiętał o tym, ile punktów zdołaliśmy zdobyć. 0:0 mnie nie satysfakcjonuje, bo przyjechaliśmy tutaj wygrać, żeby piąć się w górę w tabeli”.

Kamil Cybulski:
„Trener oczekiwał ode mnie, żebym przy stałych fragmentach gry doskakiwał jak najszybciej do przeciwnika – jeśli zagrają krótko. Z przodu miałem dołożyć drybling i podania prostopadłe, czyli coś, z czego słynę. Jestem zadowolony z tego jak zagrałem, ale zawsze można dołożyć coś więcej. Z każdym spotkaniem rośnie moja pewność siebie. Pracuję nad tym z trenerem mentalnym i sądzę, że z każdym meczem będzie coraz lepiej”.