Środowy trening na Łodziance (foto)
7 października 2020, 16:34 | Autor: RedakcjaZapraszamy do oglądania galerii zdjęciowej ze środowego treningu piłkarzy łódzkiego Widzewa. Podopieczni Enkeleida Dobiego ćwiczyli na w ośrodku na Łodziance przedostatni raz przed meczem z Sandecją Nowy Sącz.
Autor zdjęć: Franek
Kliknij, by przejść do galerii
Mamy zespół jaki mamy i moim zdaniem musimy myśleć najpierw żeby zagrać na zero z tyłu a potem coś strzelić. Większość bramek tracimy po błędach na skrzydłach, trzeba grać na 3 środkowych, a Nowak powinien grać przed nimi bo na ostatniego się nie nadaje za to jako defensywny pomocnik dałby nam spokój z tyłu i możliwość szybkiego rozegrania do przodu bo Poczobut i Możdżeń grają jedno albo drugie.
W piątek wygramy i znów uśmiech pojawi się na naszych twarzach i radosnymi okrzykiami będziemy wielbić naszych bohaterów.
Szczerze….coraz rzadziej chce mi sie niektorych ogladac.
Jak Pajączek odejdzie, to rozumiem, że opaskę kapitana otrzyma Mąka? Chyba tylko to wyjaśniałoby cel przedłużenia z nim umowy? Czy ktoś widział w tym sezonie Mąkę strzelającego celnie na bramkę w ligowym meczu? Z innej beczki, w tygodniu poprzedzającym ostatni mecz Korony, Bartoszek z rozbrajającą szczerością powiedział mniej więcej takie słowa o Gąsiorze: …z Widzewa przyszedł do nas „zapuszczony”, ale po przepracowaniu krótkiego okresu czasu, odzyskał odpowiednią kondycję.
Jak u nas nie ma boiska do treningów…. i trenuje sie 1 raz dziennie
Przecież to Ona przedłużyła z nim kontrakt…
Prędzej jak przyjdzie ktoś sensowny (Boniek?) to nie będzie w Widzewie takich nierobów jak Mąka, Poczobut (widzieliście jak ciężko biega i jaki mu się brzuszek zrobił – tego nawet COVIDem nie da się tłumaczyć – dramt)
Bo została do tego zobligowana. Pajączek osobiście nie chciała podpisywać z Mąką nowej umowy. Nawet, kiedy usłyszała, że zchce go dalej Dobi że znalazł się tajemniczy sponsor, który był gotowy płacić wynagrodzenie Mąki z własnej kieszeni. Stąd tak odwlekano przedłużenie kontraktu. Po meczu derbowym z kałesem uważam, że Poczobut to niepoważny człowiek. Wiedział co robi i chciał to zrobić.
A jeśli chodzi o ewentualne „wejście” Bońka, to z Placzyńskim czy bez?
Nie wiem, nie znam człowieka. Po prostu nie widzę nikogo lepszego. Kończy mu się kadencja w PZPN. Zna środowisko, ma kontakty, potrafi się zaprezentować, zna się na piłce, marketingowo też fajnie można sprzedać taką decyzję. Same plusy.
Wyobraźmy sobie rozmowy z jakimś dobrym piłkarzem/sponsorem, które prowadzi Boniek albo Pajączek…
Oj Marcinie, chyba nie słyszałeś jeszcze, że Boniek stracił grunt pod nogami. Najrozsądniejszą opcją dla Bońka, wydaje się emerytura we Włoszech i zamknięcie buzi na cztery spusty. Żarty się skończyły.
Wszyscy w dobrym humorze więc z pewnością wygramy i będziemy pieli się w górę tabeli aż na jej szczyt albo jeszcze wyżej.