Sosa wolnym graczem. Hiszpanie wciąż widzą go w Łodzi
1 lipca 2024, 11:34 | Autor: RyanMinął miesiąc, odkąd nazwisko Julio Antonio Sosy pojawiło się w mediach w kontekście przenosin do Widzewa. Jak na razie żadnych konkretnych działań w tej sprawie nie było, ale hiszpańskie media cały czas uważają, że obrońca wyląduje w Łodzi. Temat odżył w weekend.
O północy formalnie wygasł kontrakt 25-latka z Albacete Balompie. Defensor był kuszony nową umową, ale postanowił jej nie przedłużać i właśnie stał się tzw. wolnym zawodnikiem. Hiszpan jest wychowankiem Betisu Sewilla, ale nigdy nie przebił się do pierwszej drużyny, występując jedynie w rezerwach. Do Albacete przeniósł się przed sezonem 2021/2022, a w minionej kampanii zaliczył 34 mecze w La Liga 2, czyli na drugim poziomie rozgrywkowym w kraju. Raz zagrał też w Pucharze Króla. W całej karierze zaliczył 71 spotkań na zapleczu Primera Division oraz 42 w III lidze hiszpańskiej.
Na temat zainteresowania Sosą ze strony widzewiaków pisał pod koniec maja Piotr Koźmiński, a niedługo później informacje dziennikarza WP Sportowe Fakty potwierdziły media z Półwyspu Iberyjskiego. W pewnym momencie napisali oni nawet, że zawodnik ustalił już warunki dwuletniej umowy z czerwono-biało-czerwonymi, ale nie była to prawda. Owszem, przy Piłsudskiego mają tego gracza w swojej bazie, ale nie traktowali go jako mocnego kandydata do transferu. Z dwóch powodów, które powoli przestają jednak mieć zastosowanie.
Po pierwsze, jeszcze za kadencji prezesa Mateusza Dróżdża w klubie przyjęto zasadę, by nie wiązać się z więcej niż trzema zagranicznymi piłkarzami z jednego kraju. Limit był wyczerpany, ponieważ w kadrze znajdowali się Juan Ibiza, Fran Alvarez oraz Jordi Sanchez. Jak wiadomo, ten ostatni rozstał się jednak z drużyną, ponieważ został sprzedany do japońskiego Hokkaido Consadole Sapporo. To oznacza, że teoretycznie w zespole może pojawić się kolejny Hiszpan. Smaczku tej historii dodaje fakt, że Alvarez i Sanchez także trafiali do Łodzi z Albacete. Obaj dobrze znają Sosę i jak ustaliliśmy, kontaktowali się ze sobą i wymieniali informacjami. Napastnik skomentował nawet w mediach społecznościowych wpis defensora, który żegnał się z hiszpańskimi kibicami, słowami sugerującymi możliwą przeprowadzkę do RTS. Trzeba jednak traktować te słowa z przymrużeniem oka.
Druga kwestia, to brak dużego ciśnienia na transfer lewego obrońcy. O miejsce na tej pozycji mieli rywalizować Andrejs Ciganiks i Luis Silva, ale jak wiadomo, ten pierwszy otrzymał interesującą ofertę ze szwajcarskiego FC Luzern. W Widzewie nie będą specjalnie namawiać Łotysza do pozostania, ale zanim dadzą mu zielone światło na zmianę barw, chcą mieć pewność, że zdołają zastąpić go zawodnikiem o co najmniej zbliżonym poziomie, by nie zaniżać jakości kadry. Najlepiej, by był to piłkarz mogący jeszcze ją podnieść, ale o to nie jest łatwo, stąd wstrzymanie się w sprawie puszczenia Ciganiksa na zachód.
Tymczasem w Hiszpanii nie zamierzają zmieniać zdania. Publicysta Carlos Gomez, piszący dla serwisu Aficion Deportiva, jest przekonany, że Julio Alonso Sosa będzie kontynuował karierę właśnie w Łodzi. W niedzielę po raz kolejny przekazał te wiadomości na łamach wspomnianego portalu, ale wciąż należy zachować wobec nich sporą dozę ostrożności. Skoro już raz Gomez podał błędne informacje, trzeba traktować go z odpowiednim dystansem.
El @AlbaceteBPSAD hace oficial la salida de Julio Alonso.
➕ El jugador cuenta con una oferta importante de Polonia, tal y como publicamos hace semanas. Es @5maseldescuento quien ha confirmado que fichará por el @RTS_Widzew_Lodz. 🔴https://t.co/ZmwpGpBex4
— Carlos Gómez (@Carlos_GomezABP) June 30, 2024
Aktualnie Ciganiks czeka na rozwój wypadków. W sobotę nie wystąpił w meczu kontrolnym przeciwko Motorowi Lublin, lecz powodów jego nieobecności oficjalnie nie podano. Poinformowano jedynie, że zawodnik trenuje indywidualnie, choć jest w 100% zdrowy. Nie trzeba być więc licencjonowanym detektywem, by domyślić się, że widzewiacy są już pogodzeni z odejściem reprezentanta Łotwy. Chcą jedynie zagrać na czas, by mieć pewność co do pozyskania następcy „Cigiego”. Ten natomiast nie chciał szeroko komentować swojej sytuacji. Cytowany przez Interię stwierdził jedynie, że nie ma wyjścia i musi akceptować politykę szefów klubu.
Jak dowiedział się WTM, jednym z lewych obrońców, o którego Widzew pytał w ostatnich dniach, był Dawid Abramowicz, który już raz odrzucił możliwość zostania widzewiakiem. Wybrał wtedy ofertę Radomiaka Radom. Teraz 33-latek związał się umową z Puszczą Niepołomic, z którą był już „po słowie”, zanim nastąpił kontakt ze strony czerwono-biało-czerwonych. Trzeba więc szukać dalej lub… sięgnąć po Sosę.
Foto: Albacete Balompie
Brać go!
Na pewno jego marzeniem jest gra w polskiej ekstraklasie,mieszkanie w Polsce i tak atrakcyjnym mieście jak Łódź gdzie prócz chodzenia po Piotrkowskiej i Manufakturze nie ma nic ciekawszego do roboty
Jezeli za darmo i podatny na kontuzje, to kandydat idealny.
Dobry wiek, regularna gra na zapleczu jednej z najmocniejszych lig, kierunek hiszpański, który w Polsce na ogół się sprawdza… liczby tylko trochę słabe. W teorii wygląda to całkiem ciekawie
Na wczoraj ten transfer
33-letni Abramowicz, który wolał Radomiaka i Puszczę, to brzmi jak transfer stulecia.
Moc Widzewa.
Mądrość naszych działaczy powala na kolana
Sosa zdaje sie byc lepszy niz Cigi, a juz na pewno lepszy niz Abramowicz, ktory ma 33 lata. Brac, nie pytac.
Julio Alonso Sosa, a nie Julio Antonio Sosa, @Ryan
Zastąpić go zawodnikiem co najmniej zbliżonym poziomem ?!? Poważnie takie trudno znaleźć kogoś za Łotysza??heheh dobre sobie . Kur..oni poważnie myśleli o top 5 grając na bokach obrony z Cyganiksem lub Silva a na drugiej stronie Kastrati i młody Krajewski . Mam nadzieję że Alvarez namówi Souse i wyląduje w Łodzi. Brać za Cyganiksa kasę tyle ile dają i nie marudzić bo chytry dwa razy traci ! Jak mamy podnosić jakość drużyny jak obrona taka sama ?? Na końcu zostaniemy z niczym z Silva na boku !
Ty na pewno zostaniesz z niczym,jedynie klub Widzew i ludzie nim zarządzający zostaną z czymś ,więc niech cie o to głowa nie boli,kto by nie biegał po tym boisku i w której lidze to kibic jest tylko od dopingowania.
Działacze ubzdurali sobie, że Cigi jest lewym obrońcą i nie sprowadzili nikogo na tę pozycję. A trener próbował go wystawiać na prawym skrzydle, bo Nunes nie dowozi. Musi przyjść lewy obrońca i nawet pozostawienie Andrejsa w klubie nie ratuje sytuacji, bo on się nie nadaje do gry na boku obrony, gra zbyt ofensywnie i traci piłki na swojej połowie.
Nad czym się tutaj zastanawiać, brać gościa nie będzie pewnie gorszy niż Ciganiks, skoro an Vigim możemy zarobić
W hiszpańskich mediach piszą, że Alonso nie dostał oferty pozostania w Atletico (wbrew temu co napisane wyżej) i usilnie szuka nowego klubu. Hiszpański dziennikarz pisze o tym transferze jak o pewniku, bo chce wywrzeć nacisk na Widzew, żeby tak było. Może ten Gomez działa w porozumieniu z agentem piłkarza.
Niby tył jest druxuny ale ofensywa to jest lekko mówiąc kulawA z takim składem ciężko będzie być w 6 co zakładali rządzący klubem
Akurat to z tyłu są największe problemy, bo nie mamy lewego obrońcy, a prawi (Krajewski i Kastrati) – nie wiadomo, czy dadzą radę. Napastnika owszem, brakuje, ale Jordi to też nie snajper na miarę Koniarka czy Dembińskiego, raczej był odrobinę tylko lepszy od Rondicia. Od dawna był przewidywany na sprzedaż i działacze na pewno obserwowali rynek. Tu akurat mam pewność, że przyjdzie ktoś na poziomie Jordiego lub wyższym. Tym, czego się obawiam, jest brak wartościowych bocznych obrońców.
Cygi najpewniej odejdzie a wtedy pozostanie sam Silva , którego nominalną pozycja jest stoper . Innego zawodnika na tą pozycje nie ma, chyba, że nastąpi powrót Nunesa , lub będziemy grać testowanymi w sparingach młodzieżowcami. Nie wiemy kogo w „kapeluszu” trzymają skauting i Wichniarek stąd to w tej chwili z wymienianych zawodników chyba najlepsza opcja .
Luis został wstawiony na lewą obronę przypadkowo, bo jest lewonożny, a na boku obrony stanowi mniejsze zagrożenie dla własnej bramki, niż na środku, bo jest asekuracja (na tej samej zasadzie wiele klubów wstawia na bok obrony młodzieżowca). Paradoksalnie byłby z niego pożytek, gdyby przesunąć go jeszcze bardziej do przodu, bo ma ciąg na bramkę. Tak czy inaczej jedynym lewym obrońcą, jakiego w tej chwili mamy, jest Grzejszczak, który nawet na poziomie IV ligi grał niewiele. Pod tym względem sytuacja jest dramatyczna. Jeśli faktycznie interesowali się emerytem Abramowiczem, to poziom desperacji musi być wysoki, wygląda że nasz „pion sportowy” przez ostatnie… Czytaj więcej »
Bierzmy tego Sose, Hiszpanie lepiej grają jak mają jakąś grupkę, nawet bym 4-5 Hiszpanów w zespole widział pod warunkiem, że relacje między nimi będą takie jak Jordiego z Tranem. A piłka, która planujemy grać powinna się Iberyjczykom podobać. Tylko jeszcze królestwo za napastnika
Powiedz to tym w Wisle Krakow ha Od dwoch sezonow awansu nie ma albo u sasiasow jak byl u nich spory zaciag Pirulo,Ramirez,Coral itp
Brać Wojtowicza z Ruchu chłopak ma 20 lat jest jeszcze młodzieżowcem, ograny w ekstraklasie i wyróżniał się w ruchu na lewej obronie