Sokół II Aleksandrów Łódzki – Widzew II Łódź 0:5 (0:3)
11 września 2019, 18:41 | Autor: KamilKolejne bezproblemowe zwycięstwo odnieśli dziś piłkarze rezerw Widzewa! W spotkaniu rozgrywanym w Rudzie-Bugaj łodzianie pokonali drugą drużynę Sokoła Aleksandrów Łódzki 5:0 i w nowym sezonie wciąż legitymują się kompletem wygranych!
Tak jak można się było spodziewać, w „dwójce” zabrakło mających dziś trening członków pierwszego zespołu. W wyjściowym składzie znaleźli się tylko zawodnicy, na co dzień ćwiczący z rezerwami. W bramce stanął Konrad Reszka, a duet napastników stworzyli Filip Mihaljević i Andrzej Rybski.
Choć w pierwszych akcjach większe zagrożenie stwarzali gospodarze, w 7. minucie wynik otworzył Widzew. Mihaljević doszedł do dobrego prostopadłego podania ze środka pola i bez trudu pokonał stojącego w bramce Sokoła Marcina Hejduka. Łodzianie przeważali, ale im zdecydowanie brakowało im dokładności. Swoje szanse mieli też gracze z Aleksandrowa Łódzkiego, jednak najpierw strzał Krzysztofa Domańskiego obronił Reszka, a później Mateusz Misiak uderzył niecelnie.
W 26. minucie środkiem przedarł się Skrzeczkowski i przymierzył zza pola karnego. Niestety, jego uderzenie minimalnie minęło słupek bramki gospodarzy. Chwilę po upływie pół godziny gry do siatki ponownie trafił Mihaljević, ale sędzia uznał, że dogrywający mu głową Marcel Sieroń znajdował się na pozycji spalonej i nie uznał gola.
35. minuta była bardzo pechowa dla Skrzeczkowskiego. Skrzydłowy Widzewa bez kontaktu z rywalem doznał kontuzji, która uniemożliwiła mu dalszy występ w tym spotkaniu. Choć widzewiacy grali w dziesiątkę, po chwili zdobyli drugą bramkę! Na uderzenie zza pola karnego zdecydował się Telestak i pokonał bezradnego Hejduka. W kolejnej akcji wynik mógł podwyższyć Mihaljević, lecz w sytuacji sam na sam strzelił nad poprzeczką.
Goście nie zamierzali odpuszczać i przed przerwą zdobyli jeszcze jednego gola. W 39. minucie w dobrej sytuacji znalazł się wprowadzony chwilę wcześniej Filip Kołodziejek, futbolówka ugrzęzła w nogach obrońcy i trafiła do Rybskiego, który bez problemu wpakował ją do siatki. Później swoje okazje mieli jeszcze Mihaljević oraz Sieroń, jednak w pierwszej połowie więcej bramek nie oglądaliśmy.
W drugiej części gry obraz meczu nie zmienił się znacząco. Widzewiacy przeważali, a swoje szanse mieli Rybski i Mihaljević. Na zmianę wyniku musieliśmy jednak poczekać do 57. minuty. Ponownie na strzał z dystansu zdecydował się Telestak, Hejduk odbił piłkę, ale wprost pod nogi Kamila Drążczyka, który bez trudu trafił do pustej bramki.
W 65. minucie świetnym zagraniem popisał się Rybski, wypuszczając na wolne pole Mihaljevicia. Chorwat jednak wygonił się z futbolówką i nie był w stanie podwoić swojego dorobku. Co nie wyszło jemu, udało się Michałowi Karpickiemu. Młody gracz otrzymał świetne podanie od Macieja Malinowskiego i kilka minut po wejściu na boisko bez trudu wpisał się na listę strzelców.
Gospodarze próbowali zdobyć honorowego gola i najbliżej byli tego w 73. minucie, gdy Mikołaj Bociek uderzył z rzutu wolnego minimalnie nad poprzeczką. W odpowiedzi, dobrą szansę miał Malinowski, ale trafił w słupek. W końcówce rezultat mógli podwyższyć jeszcze Karpicki oraz Mihaljević, lecz w dogodnych sytuacjach nie byli w stanie umieścić futbolówki w siatce.
Ostatecznie podopieczni duetu Jakub Grzeszczakowski – Maciej Sobociński wygrali 5:0 i nowym sezonie wciąż mają komplet zwycięstw. W następnym spotkaniu zmierzą się na własnym boisku z GLKS Sarnów/Dalików. Mecz odbędzie się w niedzielę, 15 września, o godzinie 11:00.
Sokół II Aleksandrów Łódzki – Widzew II Łódź 0:5 (0:3)
7′ Mihaljević, 36′ Telestak, 39′ Rybski, 57′ Drążczyk, 70′ Karpicki
Sokół II:
Hejduk (83′ Pecyna) – Bielecki (62′ Podlasiak), Bociek, Lis, Bińkowski (46′ Murgrabia) – Bors, Domański (62′ Tatrocki), Rzeźniczak (72′ Tomczak), Witasiak, Świercz (79′ Adamski) – Misiak
Rezerwowy: Idczak
Widzew II:
Reszka – Dytry, Cieślak, Mamełka, Becht – Skrzeczkowski (39′ Kołodziejek), Sieroń, Telestak (58′ Karpicki), Drążczyk – Mihaljević, Rybski (68′ Malinowski)
Rezerwowy: Wojda
Sędzia: Jakub Jaskulski (Łódź)
Skrzeczkowski, Telestak i Mihaljevic.
Po co gra Mihajlevic i choć to 8 liga w pewien sposób promuje się. Cały mecz rozgrzewka i ostatnie 2 minuty wystarczą.
To jest żenada co się robi z Mihajlewiczem zrobiono z niego kozła ofiarnego za podpisany kontrakt .Trener Smółka nie dał mu szans , trener Kaczmarek postępuje tak samo i skazują zawodnika na granie na pastwiskach . Pani Prezes Pajączek powinna wreszcie zabrać głos w tej sprawie bo prawdopodobnie to ona blokuje dalszą karierę zawodnika -> XXL LADY
ten rybski to jeszcze tez moze byc przydatny w pierwszej druzynie za wolsztyna
A widziałeś co robi Ryba na boisku… Nic!!!
ale umowy też nie ma i forsy nie bierze – co innego Chorwat, brameczki w okręgówce po 1000 zł za sztukę. Takie rzeczy tylko u nas.
Ofensywny pomocnik, jak najbardziej mógłby nas wzmocnić. Ale że względów zdrowotnych już chyba tylko amatorsko chce grać.
Przestań trollować. Temat tego zawodnika jest zamknięty.
Żenadą są Twoje komentarze. Zagrał dwa dobre mecze a później był cieniem samego siebie, pomimo że dostawał niejedną szansę. Brak charakteru i cojones, dlatego w Widzewie nie ma dla niego miejsca.Lepiej zjedz Snickersa!
Nie chodzi o to, że ktoś wykazał się umiejętnościami gry, ale o to, że jeśli dałeś graczowi kontrakt, to uszanuj go, dopóki kontrakt jest tego wart. Nie bądź pracodawcą, który nie wypłaci Twojemu zawodnikowi pensji i nie wyśle go do rezerw. Filip ma pełne prawo pozwać ich i mam nadzieję, że tak.
Nie płacą mu pensji, trenuje go nie licencjonowany trener, nie ma fizjoterapeutów i więcej.
Ciesz się, że gracz jest spokojny i nie pozwala, aby takie rzeczy wytrąciły go z równowagi.
Kto ci powiedział,że klub mu nie płaci.Nikt mu nie gwarantował miejsca w I drużynie przy podpisywaniu kontraktu.Za słaby na I drużynę to gra w rezerwach.Może za porozumieniem stron rozwiązać kontrakt,ale nie chce.Woli pobawić się w okręgówce za dobrą kasę.
Nie chce rozwiązać swojej umowy, ponieważ nie dali mu wynagrodzenia od czerwca.
Klub chciał, aby zrezygnował pod warunkiem, że wybaczy opóźnienie wypłaty. Szalony pomysł
Co Ty za głupoty opowiadasz?
To XXL LADY jest naprawdę prymitywne. Od WIDZEWIAKA należy więcej oczekiwać…
Becht kolejny dobry mecz BRAWO.
Becht owszem, ale jeszcze Chorwat, Drążczyk, Telestak, Cieślak, Sieroń
Młody Rzeźniczak w sokole
Tatrocki*
Nie paprocki
Dzięki :)
Czyżby Malinowski dwa razy wchodził na boisko? I w 58min i w 68min?
Dziękujemy za czujność. Karpicki zmienił Telestaka, Malinowski Rybskiego. :)
Pozdrawiam Pani Martyno. Znam Panią z TT. A Pani zdjęcia – pierwsza klasa:)
zwykła uczciwość i przyzwoitość nakazywałaby dać Mihalevicowi szanse w pierwszej drużynie