Smuda o Broniszewskim: „Naprawdę bardzo zdolny facet”
16 kwietnia 2021, 17:18 | Autor: OskarWe wtorek w godzinach popołudniowych oficjalna strona Widzewa Łódź poinformowała o rozstaniu z trenerem Enkeleida Dobiego, którego zastąpił Marcin Broniszewski. Z tego powodu wieczorem RadioWidzew.pl rozpoczęło audycję „Pilne!”. Jej gościem był dobrze znany kibicom Franciszek Smuda. O czym mówił?
„Franz” zdradził, czy był zaskoczony zmianą na stanowisku szkoleniowca łodzian. „W zasadzie tak. W Ekstraklasie też były niespodziewane zmiany w tym tygodniu, ale myślałem, że Widzew skończy sezon z trenerem Dobim i dopiero wtedy zarząd podejmie decyzje o jego przyszłości w klubie. Jeżeli taka decyzja została podjęta wcześniej, to znaczy, że musiało się stać coś, przez co zarząd był zmuszony zmienić szkoleniowca” – usłyszeliśmy na antenie rozgłośni.
Trener opisał, jakie według niego powody przeważyły, że zarząd Widzewa zakończył współpracę z dotychczasowym menadżerem. „Na pewno robotę robią wyniki. W Widzewie są ogromne oczekiwania. RTS chce jak najszybciej wrócić do Ekstraklasy. Ja pamiętam, jak pracowałem z tymi chłopakami w trzeciej lidze, to ledwo co przyszedłem i wszyscy chcieli być w Ekstraklasie, a później iść po triumf w Lidze Mistrzów. Tak się nie da w piłce. Myślę, że jeżeli coś było nie tak, coś stało się w szatni, to może i ta zmiana była uzasadniona, ale jeżeli wszystko było w porządku, to trochę nie rozumiem tej reorganizacji” – powiedział Smuda.
W dalszej części rozmowy skupiono się już na osobie trenera Broniszewskiego. Czy to odpowiedni moment, aby przejął drużynę? „Ma mało spotkań jako pierwszy trener, ale uważam, że to jest jego czas, żeby zacząć już samodzielnie prowadzić zespół i być za niego odpowiedzialnym. Ma bardzo dużo doświadczenia, co prawda tych meczów w roli pierwszego szkoleniowca jest mało, ale też sporo czasu spędził jako asystent oraz skaut w reprezentacji Polski. Naprawdę bardzo zdolny facet. Mimo młodego wieku, on może już uczyć młodszych od siebie tego zawodu. Uważam, że jeżeli już w Widzewie chcieli zmienić trenera, to zrobili najlepszy możliwy ruch” – podkreślił dwukrotny mistrz Polski z czerwono-biało-czerwonymi.
Szkoleniowiec ocenił również wpływ swojego wielokrotnego pomocnika na rozwój młodzieży. „Ma bardzo dobry kontakt z młodymi piłkarzami, a ci szybko się do niego przywiązują. Potrafi skonstruować dobry trening dla młodzieży. Może to potwierdzić Mariusz Stępiński, z którym pracowaliśmy w Wiśle Kraków. Spędził z nim bardzo dużo czasu na indywidualnych zajęciach, a sam zawodnik robił w ich trakcie bardzo duże postępy” – stwierdził były opiekun Widzewa.
Czy Smuda wierzy, że podopieczni trenera Broniszewskiego mogą zająć miejsce w szóstce i powalczyć o awans do Ekstraklasy? „Po pierwsze, jeżeli to ma być stracony sezon, to już teraz trzeba układać drużynę pod nowe rozgrywki. W tej chwili, jeżeli jednak będzie pełna koncentracja i wyciśnie się z tych piłkarzy maksimum, to trzeba walczyć o ten awans. Jeżeli udałoby się wejść do Ekstraklasy z tym zespołem, to będzie mistrzostwo świata. Z tej kadry można jeszcze wiele wycisnąć, ale nadal nie jest to w mojej opinii kadra na miarę najwyższej ligi. W tym klubie jest na tyle duża presja, że nikogo nie zadowoli tylko utrzymanie. Ten herb zobowiązuje do gry o najwyższe cele” – wyjawił w rozmowie z Marcinem Guzewiczem.
Na koniec wywiadu, „Franz” spytany został też o to, jaką podjąłby decyzję, gdyby Widzew zaproponował mu pracę w roli dyrektora sportowego. „Ja mogę wrócić sto razy do Widzewa. To jest mój klub i będę go zawsze szanował. Chciałbym, żeby byli już w Ekstraklasie. Sądzę, że w klubie zastanowią się, jak to poukładać, żeby wszystko funkcjonowało pod względem organizacyjnym oraz sportowym. Nie chcę mówić teraz: ani tak, ani nie. Wszystko jest sprawą otwartą. Najpierw chciałbym życzyć szczęścia i wszystkiego, co jest możliwe, aby jeszcze w tej rundzie powalczyć o najwyższy poziom rozgrywkowy w kraju” – dodał utytułowany trener.
Szkoda że kret.
Franek nie rozmieniaj sie na drobne…
zastapil cie w łecznej i był dramat a wszedzie gdzie był asystentem to wynikow tez nie bylo na dodatek wychodowales KONFITURE na własnej skorze!
Złapaliscie za ręke?Macie dowody że kret?Dawać ,a jak nie to morda w kubeł
Fakt jest mistrzem w krecim fachu…
brawo Franz!
Smuda roboty nie może znaleźć to teraz piepszy będzie jego racja. To będzie Nadzieja
pieprzy jeśli już
nie zrozumiałem niczego z tego co napisałeś ale doceniam eksperymentalny sposób pisania słowa „pieprzyć”.
Bardzo optymistyczny wywiad jeżeli chodzi o Broniszewskiego. Natomiast jeżeli chodzi o Dobiego też trafne i zgodne z moimi przemyśleniami. Smudę też chcieli kibice wyrzucić gdy Widzew przegrał dwa mecze pod rząd jeszcze przed zdobyciem przez Widzew mistrzostwa i dobrze wówczas iż zarząd nie zwolnił Smudy, ponieważ dwa lata później Widzew zdobył mistrzostwo Polski. Był to jednak zarząd doświadczonych osób. Tutaj zarząd zachował się po amatorsku i po jednym przegranym meczu zwolniono trenera. Jakby tak zmieniano trenerów to by była karuzela trenerska. Może dlatego ta liga polska jest taka słaba. Trzeba wierzyć jednak, że Broniszewski nie zmarnuje tego co zrobił Dobi… Czytaj więcej »
Jakbys nie wiedział to od treningow jest asytent oraz trener od przygotowania motorycznego… A TRENER 1 OD WYSTAWIANIA SKAŁDU TAKTYKI ORAZ MOTYWACJI ZAWODNIKOW….
No cóż oglądamy chyba inne mecze Widzewa, co takiego zrobił Dobi żeby tego Broniszewski nie zmarnował? To jakaś kpina kopacze grają dno, trener Dobi to była wielka pomyłka/
Prawie 20 lat grałem w piłkę w różnych klubach i dowiedziałem się że powinien mnie trenować asystent a nie trener. No i Dobi też źle postępowa
Aż zadzwoniłem do moich kolegów czy widzieli na treningu Widzewa Broniszewskiego, oczywiście widzieli i słyszeli tylko Dobiego i Woźniaka. A skład ustalali wspólnie, Nie wiem czy grałeś w jakimś klubie, ale zawsze na treningu asystent tylko pomaga trenerowi. Natomiast, jeżeli chodzi o drugą wypowiedź, jakby Dobi nic nie zrobił to Widzew powinien być na ostatnim miejscu w 1 lidze.
Masz pełną rację. Jednak szkoda czasu na tłumaczenie tego typom, którzy już w połowie tamtej rundy krzyczeli by zwolnić Dobiego
Na dziś dajmy się wykazać Broniszewskiemu, zobaczymy jak zareagują kopacze i tyle. Po sezonie przyjdzie czas rozliczyć wszystkich albo za cud albo za totalną porażkę. Paru i tak trzeba będzie wywalić z klubu. Za całokształt.
Najlepsi zawodnicy odejdą do ekstraklasy, wiem że są wstępne umowy a zostaną tylko kopacze, chociaż i tak kilku zawodników osiągnęli szczyt swoich możliwości.
Trudno się nie zgodzić, że nie jest to kadra na miarę ekstraklasy, ale też nie można powiedzieć, że nie jest to kadra na wygrywanie w pierwszej lidze i zajęcie miejsca w pierwszej 6. Zobaczymy czy ta zmiana na stanowisku trenera spowoduje wzrost koncentracji i wyciśnie z piłkarzy maksimum. Tacy ludzie jak Tomczyk, Możdzeń czy Koskakiewicz sami musieliby tego chcieć. No ale dopóki piłka w grze jak mawiał klasyk…
Franz dyrektorem sportowym, Broniszewski trenerem. Paka nie do zdarcia. Świat zwariował. Dom Pieśni i Muzyki w Zabrzu tańczy i śpiewa.
Dyrektor Wraga/Rozborski/
Trener Majak/Jozwiak
w kazdym zachodnim klubie sa tylko byli pilkarze w klubie jezeli chodzi o zarzad prezesow dyrektorow sportowych nawet Akademie młodziezy bo kto u nas szkoli młodziez?
Pan Kaminski ma swoja szkołke Szymkowiak swoja szkolke
a dlaczego nie sa u nas tylko jakies dyletanci z komputerami!
POPIERAM KING MASZ 100% RACJĘ U NAS SĄ AMATORZY KTÓRZY TYLKO POTRAFIĄ Z WIDZEWA DOIĆ KASĘ I NA TYLE!
To prawda. Dodałbym jeszcze Piotrka Szarpaka do pracy z Młodzieżą, Andrzeja Grębosza , zaprosił ponownie Sebastiana Maderę. Nie zapomniałbym o wychowanku i obecnie bardzo dobrym trenerze/ wychowawcy dla Dzieci – Darku Nawrockim , zwolnionym przez „ komputerowca”. Takich Ludzi potrzeba w Widzewie , w Akademii.
To chyba prowadzący wywiad zwariował bo to przez niego głupie pytanie zostało wypowiedziane i skierowane do Smudy
Marcin jest wspaniały bo był jego asystentem. Brat Marcina jest też wspaniały bo jest prawnikiem i mu negocjował kontrakty z klubami gdzie nawet jak go zwolnili wydoił co do złotówki. Obaj są jeszcze bardziej wspaniali bo są synami kolegi Franka Miecia Broniszewskiego. A Smuda dziś jest jak to kiedyś mawiał o Widzewie jak stare porwane prześcieradło. Oczywiście Broniszewskiemu życzę najlepszego bo dobrze życzę Widzewowi. Tylko co innego życzenia a co innego świat realny. Nikt źle nie życzył Tylakowi, Paszulewiczowi czy Pawlakowi z Kretkiem. Ale ze Smudą trzeba się zgodzić. Jeśli z tym trenerem i zespołem Widzew awansuje w tym sezonie… Czytaj więcej »
Kret. Widać było to po nie przybiciu tzw. piątki po strzeleniu gola . Kamery nie kłamią…. już wtedy wiedział , ze pracuje dla siebie. Zapamiętam to!!!
Szanowni Kibice nie wiem który z was był na meczach Ligi Mistrzów na Widzewie i który z Was widział Widzew za trenera Smudy w latach 90-tych więc proszę o szacunek dla człowieka który zawsze Widzew szanował i miał w sercu nawet jako trener innych zespołów zawsze ciepło i z szacunkiem wypowiadał się o Widzewie tak jak powiedział to jest jego klub i będzie tu przychodził zawsze i w każdej roli ile razy będzie trzeba. Panie Franku ja dzięki Panu przeżyłem na naszym Widzewie niesamowite emocje i chwilę dumy z bycia Widzewiakiem .Szacunek dla Pana na zawsze jest pan zdecydowanie moim… Czytaj więcej »
Skoro taki zdolny to dlaczego ciągle nie ma sukcesów ? Dlaczego wieczny asystent ma nam zapewnić wyniki ?
A to dobre, dyzma i judasz, duet na miarę ambicji Widzewa. Do tego jeszcze trzeba dodać profesjonalny zarząd i skauting oraz kopaczy chcących małym kosztem dorobić do piłkarskiej emerytury. Kibice nic się nie stało, kibice nic się nie stało, kibice nic się nie stało, 16 tysięcy karnetów to dla nich za mało.
Fanek wróć czeka Łódz