Słabe początki wiosny Smudy? Sprawdziliśmy!

21 marca 2018, 20:28 | Autor:

Podczas sobotniej porażki ze Świtem piłkarze Widzewa zaprezentowali się bardzo słabo. Zwycięski mecz z Victorią również nie należał do najlepszych. Część kibiców zrzuca to na karb popularnej teorii, według której początek rundy wiosennej w wykonaniu drużyn Franciszka Smudy nigdy nie jest dobry. Sprawdziliśmy, czy to prawda!



Ostatnim pracodawcą byłego selekcjonera reprezentacji Polski był Górnik Łęczna. Smuda drużynę z Lubelszczyzny przejął jeszcze w grudniu, jednak debiutanckiej porażki 0:5 z Legią Warszawa nie można zapisywać na jego konto. Po przepracowaniu pełnego okresu przygotowawczego, wiosnę łęcznianie zaczęli jednak od… 0:5 z Jagiellonią Białystok! W kolejnych pięciu meczach wcale nie było lepiej – Górnik zdobył w nich zaledwie pięć punktów. Lepsza forma przyszła dopiero w kwietniu – trzy zwycięstwa w tym miesiącu pozwoliły uwierzyć, że uda się jeszcze utrzymać w lidze. Finalnie sztuka ta się nie powiodła, lecz drużyna z Łęcznej była w grze do ostatniej kolejki.

Nieco dłużej Smuda pracował w Wiśle Kraków. Pierwszy zimowy obóz przygotowawczy przypadł na 2014 rok, a forma wiślaków na początku wiosny zaprzeczała omawianej teorii. Piłkarze z Reymonta wygrali dwa pierwsze mecze, dwa zremisowali i jeden przegrali. Kryzys przyszedł dopiero później, gdy drużyna „Franza” odniosła pięć porażek z rzędu. Dobrego startu rundy wiosennej nie mieli za to w kolejnym roku. Wisła zaczęła rozgrywki od przegranej z Lechią, remisu z Pogonią i kolejnych wpadek z Bełchatowem oraz Zawiszą. Ten ostatni wynik spowodował, że w zarządzie krakowskiego klubu przelała się czara goryczy, a Smuda został zwolniony.

W roli „strażaka” dwukrotny mistrz Polski z Widzewem zatrudniony został w niemieckim Jahn Regensburg. Poziom tej drużyny i 11 przegranych w 15 meczach sprawiają jednak, że nie sensu analizować tego okresu. Dużo więcej ciekawego można powiedzieć o trzech latach spędzonych w Lechu Poznań. Tu efekt słabej wiosny występował tylko w pierwszym sezonie, gdy poznaniacy w pięciu marcowych meczach aż trzykrotnie przegrali. Później było o wiele lepiej. Podobnie jak wcześniej w Zagłębiu Lubin, które dzięki świetnej postawie w rundzie wiosennej Smuda wprowadził do Pucharu UEFA.

Na koniec, sprawdźmy jak sprawy miały się, gdy „Franz” prowadził Widzew. Rundę wiosenną mistrzowskiego sezonu 1995/1996 łodzianie rozpoczęli od dwóch wygranych i remisu. Zupełnie inaczej było rok później. Widzewiacy w marcu najpierw przegrali w derbach z ŁKS, a później uznali wyższość Stomilu Olsztyn. Następnie przyszła szczęśliwa wygrana z Bełchatowem i bezbramkowy remis z Hutnikiem Kraków. Mistrzowska maszyna rozkręciła się dopiero w kwietniu. Podobny początek oglądaliśmy w 1998 roku – wtedy na pierwszych sześć meczów, Widzew aż cztery przegrał.

Wygląda więc na to, że teoria o słabym początku wiosny Franciszka Smudy jest nieco naciągana. Choć faktycznie zdarzały się takie sezony, to jednak nie można mówić o stałym zjawisku. Tak czy inaczej, mamy nadzieję, że teraz zły start mamy już za sobą, a widzewiacy w kolejnych meczach udowodnią swoje aspiracje do awansu do II ligi.



Pierwsze pięć meczów wiosny Smudy:
2016/2017 – Górnik Łęczna (1-1-3, br. 4-10)
2014/2015 – Wisła Kraków (0-1-3, br. 2-6, zwolniony po czwartym meczu)
2013/2014 – Wisła Kraków (2-2-1, br. 6-4)
2012/2013 – Jahn Regensburg (1-1-3, br. 5-10)
2008/2009 – Lech Poznań (3-1-1, br. 8-6)
2007/2008 – Lech Poznań (2-2-1, br. 6-3)
2006/2007 – Lech Poznań (1-1-3, br. 4-7)
2005/2006 – Zagłębie Lubin (3-1-1, br. 7-2)
2004/2005 – Odra Wodzisław (1-2-2, br. 4-9)
2002/2003 – Piotrcovia Piotrków Trybunalski (0-0-1, br. 0-4, zwolniony po pierwszym meczu)
2001/2002 – Wisła Kraków (1-0-2, br. 4:6, zwolniony po dwóch porażkach)
2000/2001 – Legia Warszawa (0-0-1, br. 0:4, zwolniony po porażce w Pucharze Polski)
1999/2000 – Legia Warszawa (3-2-0, br. 8:4)
1998/1999 – Wisła Kraków (4-0-1, br. 12:3)
1997/1998 – Widzew Łódź (1-1-3, br. 5:7)
1996/1997 – Widzew Łódź (2-1-2, br. 5:2)
1995/1996 – Widzew Łódź (4-1-0, br. 9:2)
1994/1995 – Stal Mielec (1-3-1, br. 6:5)
1993/1994 – Stal Mielec (2-3-0, br. 5:1)


Subskrybuj
Powiadom o
13 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments
Męcisław
6 lat temu

16 sezonów z rozegranymi przynajmniej pięcioma kolejkami.

W ośmiu z nich Franz zdobywa mniej niż połowę możliwych do zgarnięcia punktów (tj. 7 lub mniej z 15 możliwych do zdobycia „oczek”).

Nie mam więcej pytań.

Obiektywny
Odpowiedź do  Męcisław
6 lat temu

Szkoda, że pominięty został okres Dyzmy w kadrze, gdzie trudno stwierdzić, czy gorszy był początek, czy koniec.

Widzewiak96
Odpowiedź do  Obiektywny
6 lat temu

Chyba tak samo bylo
Spoko ziomek,wedlug wielu znawcow tutaj jeszcze odpalimy.Chuj,ze odpalimy moze w czerwcu jak zostana trzy mecze i wiele punktow straty.Ale nasi ziomale dalej wierze w cudotworce

bodek75
Odpowiedź do  Męcisław
6 lat temu

A jakie Ty tu pytanie zadałeś?

Męcisław
Odpowiedź do  bodek75
6 lat temu

Zabieg retoryczny… Znasz takie pojęcie?

Rob
Odpowiedź do  Męcisław
6 lat temu

chyba figura retoryczna XD

Darudes
Odpowiedź do  Męcisław
6 lat temu

Prędzej zabieg chirurgiczny…retoryczne to może być co najwyżej pytanie…albo śniadanie,ale to już wtedy tylko – czysto teoretycznie… ;))

Męcisław
Odpowiedź do  Darudes
6 lat temu

Aż z ciekawości sprawdziłem – popełniać błędy jest wszak rzeczą ludzką. Zwłaszcza językowe… prawda, Franz? :)

Wychodzi jednak na to, że, choroba, nie ja jeden używam tego pojęcia!

https://www.google.de/search?q=„zabieg+retoryczny”

Roni
6 lat temu

będzie gites

Tof
6 lat temu

Odnosimy zwycięstwa, porażki ponosimy.

Jacek
6 lat temu

Jak wystartuje teraz w podobnym stylu, to możemy zapomnieć o awansie. Swoją drogą mająca taką drużynę na tle innych to będzie to niezły wyczyn.

WALDI
Odpowiedź do  Jacek
6 lat temu

Jacek ale smuda jest w stanie tego ,,dokonać”czyli nie awansować. Prawie wszystkie sezony miał zawalone nie licząc gdy Wisła Cupiała po prostu reszcie odjechała organizacyjnie, I Okres WIDZEWA kiedy punkty załatwiał grajewski.Niektórzy mają co do tego wątpliwośći ja nie. Jedyne wytłumaczenie,że legia wtedy też kupowała mecze. Rzecz w tym,że te wygrane mecze przez WIDZEW nie były zasługą ,,smudy cudotwórcy” W tym sezonie mimo wszystko powinniśmy awansować bo nikt inny nie chce. Ale po sezonie głośno będę się domagał wyrzucenia smudy.

Tomasz
6 lat temu

Dobrze że jedyne co Wam pozostało to wylać swoje żale w internecie.

13
0
Would love your thoughts, please comment.x