Skalnik Sulejów – Widzew II Łódź 2:3 (0:2)
26 marca 2022, 13:57 | Autor: KamilTrzecie wiosenne zwycięstwo z rzędu odnieśli dziś piłkarze rezerw Widzewa Łódź! Podopieczni Patryka Czubaka pojechali w podróż do Sulejowa, gdzie stawili czoła tamtejszemu Skalnikowi. Do przerwy było 2:0 po samobóju gospodarza i bramce Daniela Mąki. W drugiej połowie sulejowianie dość niespodziewanie wyrównali, jednak gola na wagę trzech punktów strzelił w samej końcówce Damian Pokorski!
Widzewiacy wybrali się do Sulejowa ze skromniejszym wsparciem z pierwszej drużyny niż w poprzednich spotkaniach. Na prawej obronie ustawiony został jedynie Dawid Owczarek, a w środku pola Filip Zawadzki. Trener nie miał także do dyspozycji Daniela Chwałowskiego czy Roberta Prochownika, którzy byli w kadrze „jedynki” na mecz z Legią Warszawa. Formację ofensywną stworzyli Damian Związek, Mąka i Filip Karwacki. Co ciekawe, na ławce rezerwowych zaczął wracający po długiej kontuzji Camilo Villarreal. W Skalniku oglądaliśmy dwóch byłych graczy gości – Konrada Puchalskiego oraz Jakuba Szlaskiego.
Już od pierwszych minut czerwono-biało-czerwoni, wspierani przez obecnych na trybunach przedstawicieli lokalnego fan clubu, zyskali bardzo dużą przewagę. Po zaledwie kilkudziesięciu sekundach świetny rajd przeprowadził Zawadzki, ale po minięciu trzech rywali, oddał strzał wprost w czwartego. W tym czasie rezerwy praktycznie nie schodziły z połowy sulejowian, choć na efekt w postaci pierwszej bramki się to nie przełożyło. Dopiero po dziesięciu minutach Skalnik nieco się otrząsnął i wywalczył nawet rzut rożny, który jednak nie przyniósł rezultatu. Po kwadransie, najpierw w zamieszaniu w polu karnym bliski powodzenia był Karwacki, a po chwili dogodnej okazji nie wykorzystał Łukasz Smolarczyk. Aktywny był również Puchalski.
Przyjezdni próbowali się konstruować swoje akcje, ale nieco przeszkadzały im porywisty wiatr oraz bardzo suche boisko, z którego przy każdym dotknięciu piłki sypnęły się kłęby kurzu. W 21. minucie, Ignacy Dawid uruchomił Owczarka – ten dośrodkował do Związka, jednak pomocnik zbyt długo zwlekał ze strzałem. Po chwili, tym razem po dograniu Łukasza Plichty, uderzenie Owczarka o centymetry minęło słupek. Trener Czubak już w 28. minucie dokonał pierwszej zmiany, wpuszczając na boisko Bartłomieja Ciołaka w miejsce Związka. Goście nadal mieli problemy z przedarciem się przez obronę sulejowian, lecz na siedem minut przed przerwą wreszcie im się to udało! Sprytnie z autu wrzucił Kamil Tlaga, w pole bramkowe dograł Mąka, a naciskany przez Owczarka obrońca Skalnika, Thomas Skiba, skierował futbolówkę do własnej bramki! Pomimo wyjścia na prowadzenie, czerwono-biało-czerwoni szukali kolejnego trafienia jeszcze w pierwszej połowie. I szybko je znaleźli! W drugiej minucie doliczonego czasu gry, po faulu na Tladze, mocnym strzałem z rzutu wolnego, stojącego między słupkami Piotra Ćwikłę pokonał Mąka! Po czterdziestu pięciu minutach było już 2:0.
Do drugiej połowy widzewiacy przystąpili z jedną roszadą w składzie – Karwackiego zastąpił Ricardo Goncalves. Pomocnik od razu mógł zaliczyć asystę, gdy po niezłym wejściu prawym skrzydłem, znakomicie wyłożył piłkę Ciołakowi. Niestety, ten w nią nie trafił i nie podwyższył prowadzenia. Po chwili, po akcji zainicjowanej przez Dawida i świetnym podaniu Owczarka, sam na sam z Ćwikłą wyszedł Mąka, jednak został powstrzymany przez defensora. Goście całkowicie kontrolowali przebieg wydarzeń, z kolei w 57. minucie trener Czubak dał szansę zaprezentowania swoich umiejętności Pokorskiemu. Zmienił on Owczarka. Kolejną dobrą sytuacje stworzył sobie natomiast Ciołak. Zawodnik przeniósł futbolówkę tuż nad poprzeczką.
Choć zupełnie nic na to nie wskazywało, w 67. minucie Skalnik strzelił honorowego gola. Po dośrodkowaniu z prawej strony, z futbolówką świetnie zabrał się Maciej Witczak, wpadł w pole karne i pokonał bezrobotnego do tej pory Marcela Buczkowskiego. Golkiper ukarany został jeszcze żółtą kartką, za spięcie z jednym z przeciwników. Szkoleniowiec łodzian szybko zareagował, wpuszczając do gry doświadczonego Piotra Bartłoszewskiego. W poczynania obu drużyn wkradło się jednak mnóstwo chaosu, a składnych akcji było jak na lekarstwo. Sprzyjało to goniącym wynik gospodarzom. Na pięć minut przed końcem go dogonili! Z rzutu rożnego wrzucał Mateusz Śliwka, zaś futbolówka, przy pomocy wiejącego wiatru, wpadła od słupka do bramki. Zanosiło się na niespodziankę, na szczęście podopieczni trenera Czubaka zdołali uciec spod topora! W 88. minucie Tlaga wbiegł w pole karne, podał do środka, a piłka, po przedłużeniu przez Mąkę, trafiła do Pokorskiego, który z bliska przymierzył na 3:2! Tym razem widzewiacy już nie stracili prowadzenia i mogli się cieszyć z wywalczonego ze sporym trudem zwycięstwa. Kolejny ligowy mecz czeka ich za tydzień – u siebie ze Zrywem Wygoda.
Skalnik Sulejów – Widzew II Łódź 2:3 (0:2)
67′ Witczak, 85′ Śliwka – 38′ Skiba s., 45+2′ Mąka, 88′ Pokorski
Skalnik:
Ćwikła – Dutkiewicz, Jęcek, Świątczak, Skiba – Puchalski (82′ Malarz), Szafrański, Witczak, Smolarczyk (89′ Rybak) – Szlaski, Śliwka
Rezerwowi: Markiewicz – Biernacki, Marcinkowski, Natkański
Widzew II:
Buczkowski – Owczarek (57′ Pokorski), Lenart, Grudniewski, Tlaga – Dawid (73′ Bartłoszewski), Plichta, Zawadzki – Związek (28′ Ciołak), Mąka, Karwacki (46′ Goncalves)
Rezerwowi: Świątnicki – Cieślak, Villarreal
Żółte kartki: Szlaski, Smolarczyk – Dawid, Mąka, Buczkowski
Sędzia: Marcin Sprzęczka (Ostrowiec Świętokrzyski)
Zawadzki do jedynki!
Zdecydowanie. Jeśli chłopak ma iść do przodu to kopaniem się po czołach z amatorami raczej tego nie zrobi.
Hanousek z ległą na stoperze z konieczności grał, bo nie miał kto, a Grudniewski w rezerwach. Może by się zarząd opamiętał i Go przywrócił do pierwszej drużyny, bo i tak płacić mu trzeba, a w obecnej sytuacji kadrowej by się przydał.