Shehu wróci we wtorek, Przybułek raczej wcale
17 czerwca 2024, 20:58 | Autor: RyanPodczas poniedziałkowego treningu, którym piłkarze Widzewa zainaugurowali przygotowania do sezonu 2024/2025, nie pojawili się wszyscy związani kontraktami gracze. Wśród niespodziewanych nieobecnych znaleźli się Juljan Shehu i Filip Przybułek. Dlaczego?
Fakt, że nie wszyscy zawodnicy wezmą udział w pierwszych zajęciach, był znany jeszcze przed ich rozpoczęciem. Wiadomo przecież, że Bartłomiej Pawłowski jest na etapie rekonwalescencji po przebytym zabiegu stawu kolanowego, z kolei Andrejs Ciganiks i Antoni Klimek mieli inny tryb urlopowy. Po zakończeniu ostatnich rozgrywek ligowych nie pojechali na wakacje, tylko występowali w drużynach narodowych. Łotysz zaliczył dwa mecze w towarzyskim turnieju Baltic Cup, a Klimek zadebiutował w reprezentacji Polski do lat 20 w starciu z Macedończykami. Obaj mają dołączyć do zespołu w przyszłym tygodniu.
Zaskakująca była natomiast absencja Shehu, wobec którego mówiło się, że ma podpisać nową umowę z klubem. Zwolennikiem zatrzymania pomocnika miałby być trener Daniel Myśliwiec, który regularnie stawiał na Albańczyka, zanim ten wypadł z gry na pół roku z powodu zerwanych więzadeł krzyżowych. Mimo iż, jego forma może być wielką niewiadomą, 26-latek miał duże szanse na pozostanie w drużynie. Czy jego brak na Łodziance oznacza, że przedłużenia współpracy jednak nie będzie? Jak ustaliliśmy, oba fakty nie są ze sobą powiązane i piłkarz we wtorek ma normalnie ćwiczyć z widzewiakami. To oznacza, że nowy kontrakt wciąż jest w grze.
Inaczej przedstawia się sprawa Przybułka. Młody pomocnik zanotował bardzo udany początek sezonu, gdy w czterech starciach Ekstraklasy z rzędu wybiegał w podstawowym składzie. Ostatni raz pojawił się na boisku w sierpniu ubiegłego roku, w Zabrzu. Nie wybiegł jednak na drugą połowę spotkania z Górnikiem i od tamtej pory nie zaliczył ani minuty. Wiosną doszło nawet do tego, że 20-latek być całkowicie pomijany przy ustalaniu kadry meczowej i nierzadko trenował tylko z rezerwami. Można było się domyślać, że wkrótce nastąpi koniec jego przygody w Widzewie i faktycznie, na to się zanosi. Chyba, że zawodnik przystałby na przeniesienie do rezerw na stałe.
Poza Shehu, aktualną kadrę łodzian poszerzać mają nowi gracze. Spodziewane są bowiem kolejne dwa transfery, oba dotyczące obrońców. Do RTS dołączyć ma kosowski stoper Kreshnik Hajrizi oraz prawy defensor Marcel Krajewski. Zwłaszcza pozyskanie tego pierwszego jest w zasadzie przesądzone i to jedynie kwestia czasu.
Kerk?
Shehu to powinien wrocic do ojczyzny, zegnamy bez zalu.
Powinien, ale tylko jeśli będzie zapewnione zastępstwo dla Hanouska. Kimś takim mógł być Miguel Luis, był dostępny za darmo, ale ma przejść do Korony
Przybułek miał być przyszłością klubu. Ilu już tak skończyło. Coś nie tak jest z tą akademią.
poza jednym meczem może 2, nigdy się NIE WYRÓŻNIAŁ SHEHU co ten trener w nim widzi!?????
Czyli wybrana jednak alternatywa dziadowanie…
Po co ten Shehu….nic nie grał, niczym się nie wyróżniał.
trener ma gowno do gadania jest tani i kropka! zrozumcie to wreszcie
Swoją drogą ciekawi mnie, czy Kerk i Shehu, przebywając na zwolnieniu, uczyli się polskiego, czy raczej podejscie do tego mają olewcze.
uczyli się: boli noga, polej, mięso mieszane, sos ostry
Shehu out, Krajewski to młodzieżowiec (głęboki zmiennik). Potrzebujemy prawego obrońcy, lewego obrońcy, środkowego obrońcy za Serafina (bo brakujący już ma dojść), środkowego pomocnika albo dwóch (za Shehu i Kuna, do tego Kerk nie wiadomo czy żyje), napastnika (albo dwóch jeśli Jordi obchodzi) oraz kogoś za Fabio (ławka lub rezerwy), bo Łukowski będzie w podstawie jeśli ma całą nogę. W sumie 6-7 zawodników. Będziemy tylu mieli?
Mam przeczucie, że idziemy w złą stronę, zagraniczny szrot zamiast młodych Polaków