S. Zieleniecki: „To my powinniśmy narzucać styl gry”
19 listopada 2018, 08:39 | Autor: BercikSebastian Zieleniecki rozegrał w sobotę kolejne pełne 90 minut w barwach Widzewa. Niestety, łodzianie zdołali tylko zremisować z przedostatnią drużyną tabeli, strzelając bramkę w końcówce spotkania. Kapitan zespołu nie był z tego faktu zadowolony.
Poziom gry podopiecznych Radosława Mroczkowskiego nie był najlepszy. Zawodnicy notowali dużo niedokładnych podań i strat piłki. „Widzieliśmy z murawy, że nie wyglądało to tak jak powinno. Jako lider II ligi to my powinniśmy narzucać styl gry drużynom przeciwnym i wygrywać takie mecze, jeśli chcemy awansować. Dzisiaj to się nie udało i mamy dużo przemyśleń” – powiedział Zieleniecki po meczu na antenie Widzew TV.
Słabych momentów łódzka drużyna w całym spotkaniu miała bardzo dużo. Piłkarze Widzewa z trudem przedzierali się przez szyki obronne rywala. „Moim zdaniem zabrakło przetrzymania piłki. Jak tylko ją odzyskaliśmy, to była szybka strata. Na dalsze wnioski będzie czas, jak porozmawiamy z trenerem” – dodał obrońca.
Gdy wydawało się, że widzewiacy wyjdą na drugą połowę z zupełnie innym nastawieniem, bardzo szybko stracili bramkę. Pomimo licznych ataków, zdołali jedynie strzelić bramkę wyrównującą. „Praktycznie na samym początku drugiej połowy straciliśmy bramkę. Później przeciwnik cofnął się do defensywy. Było nam ciężko przedostać się pod pole karne. Zdołaliśmy strzelić bramkę na 1:1, mało zabrakło, abyśmy strzelili drugą. Szkoda” – zakończył kapitan Sebastian Zieleniecki.
Czy Curtian ma syna??? Albo Rysiu Czerwiec?
Czy Curtian ma syna??? : ) Albo Rysiu Czerwiec?
Trzeba przewietrzyć szatnię w tym okienku i nie żałować kasy bo 3 razy z rzędu takie granie to jakiś żart z kibiców. Za co my płacimy ?
2 razy,bo chyba z Bełchatowem nie liczysz?
Zgadzam się aczkolwiek nie wiadomo jak to z tą kasą wygląda. Największy zarobek Widzew ma z karnetów ale brakuje dużego sponsora który zasilił by kasę klubową. Zimą powinniśmy ściągnąć 3-4 graczy którzy regularnie grają najlepiej z co najmniej 1 ligi tak aby byli lepsi piłkarsko od tych co są i podnosili poziom drużyny.
A mnie się wydaje, że mimo wszystko winna jest bardzo krótka przerwa letnia – teraz chłopakom brakuje pary i wytrzymałości stąd jednostajna gra i brak pomysłu. Jak jest zmęczenie to głowa chce jak najmniej zmęczyć organizm i podświadomie chłopaki stoją zamiast biegać z pomysłem cały mecz, a potem trzeba nadrabiać, doganiać i męczą się podwójnie.
Już zimą trzeba mieć ekipę na 1 ligę, wybiegać kondychę na wiosnę i jesień i walczyć na całego. Zero półśrodków, nie ma na to czasu.
Zawsze moga zmienic prace. Na taka za 2000 PLN . Brutto. Tyle w temacie.
OK, czyli jak jesteś piłkarzem i dostajesz np. 8-10tys. to nie masz prawa odczuwać zmęczenia, tak?
Obiektywnie oglądając ostatni mecz Widzew za bardzo chce na siłę strzelić gola jest ogromna presja na Nich i po prostu Oni się w tym gubią niemiłosiernie!!
po prostu siada psychika i nerwy żeby za wszelką cenę wygrać mecz, stąd się bierze brak odpowiedzialności, każdy klepie oddając piłkę koledze jak najdalej od siebie, brak ogrania w wyższych ligach brak starych wyjadaczy!
Jak wyzej. Nikt nikogo nie zmusza do ZAWODOWEGO grania w pilke. Nie radzisz sobie z presja – zmien prace. Amazon, Tesco, Rossman , Biedronka czekaja na chetnych.
Itak jest lepiej niż sie spodziewałem, bo jesień zazwyczaj mamy słabą a jesteśmy liderem, na wiosne tradycyjnie przyspieszamy tempo i nie ma sie o co martwić, ale na 1 lige już trzeba dokonać kilku konkretnych wzmocnień.