S. Zieleniecki: „Niektóre akcje wyglądały fajnie”
31 stycznia 2019, 08:17 | Autor: RyanDwie zimowe potyczki i dwie wygrane. Póki co kibice mogą być zadowoleni z wyników osiąganych przez piłkarzy Widzewa w meczach sparingowych. Kapitan łodzian, Sebastian Zieleniecki, także dostrzegł kilka pozytywów.
Dla 23-latka rezultat wczorajszego spotkania z Polonią Warszawa nie był najważniejszy, choć oczywiście zwycięstwo go ucieszyło. „Traktujemy ten sparing jako kolejną jednostkę treningową. Jak lekcję, która na pewno przyda nam się w przyszłości. Udany sprawdzian i fajnie, że jest pozytywny wynik, bo to zawsze cieszy. Widać, że mamy dużo w nogach, ale po to jest okres przygotowawczy. Mecz na pewno przeanalizujemy i wyciągniemy z niego wnioski” – powiedział po meczu.
Dla widzewiaków było to pierwsze tegoroczne starcie na naturalnej nawierzchni. W początkowej fazie spotkania było to widać. „Jeszcze nie trenowaliśmy tej zimy na naturalnej murawie, dlatego obie jedenastki potrzebowały trochę czasu, by się zaadaptować do tych warunków. Im dalej w las, tym lepiej adaptowaliśmy się do tych warunków. Niektóre akcje wyglądały fajnie. W defensywie zagraliśmy dosyć szczelnie. Dobrze, że wychodziły nam schematy, które trenujemy na zajęciach. Cieszą też ładne bramki. Oby taka skuteczność nie zawodziła także w lidze” – zdradził Zieleniecki.
Jak wielokrotnie podkreślał trener Radosław Mroczkowski, zimowe przygotowania są bardzo ciężkie. Przyznają to również sami zawodnicy, którzy wiedzą jednak, że praca przyniesie efekty. „Jest ciężko, ale mówię – po to jest ten okres, aby ciężko trenować. Wiemy, że wykonana zimą praca ma zaowocować odpowiednim przygotowaniem w krótkiej, ale intensywnej rundzie wiosennej, jaka nas wkrótce czeka. Nie może nam wtedy zabraknąć siły” – stwierdził kapitan Widzewa.
W starciu z Polonią obrońca popisał się świetnym zagraniem, gdy po odbiorze piłki przebiegł z nią kilkanaście metrów i stworzył groźną sytuację bramkową. Jak wyznał, zamierza powtarzać to częściej. „Lubię to robić, dlatego próbuję. Czasami wychodzi, czasami nie. Myślę, że dalej będą się starał w ten sposób zawiązywać akcje. Jeśli ma to być z korzyścią dla całej drużyny, to dlaczego nie?” – zakończył Sebastian Zieleniecki.
Nie wyobrażam sobie aby po przyjściu stopera z Gks Zieleniecki był nadal pierwszym wyborem na stoperze o zmianie kapitana nie wspomnę bo to oczywiste na Dario
Żielu Tanzyna mogą grać razem
Chętnie zobaczę parę stoperów Tanźyna Wełna który nie dostał jeszcze prawdziwej szansy na swej pozycji
a ja nie wyobrażam sobie żebyś Ty ustalał kto będzie kapitanem i kto będzie w składzie wyjściowym
Człowieku wyluzuj oczywiście źe trener decyduje a kapitanem to chyba jest Mąka o ile dobrze pamiętam
Podoba mi sie ze Mroczkowski zmienia taktykę na 352. Jest bardziej ofensywna a przy powrocie Radwanskiego daje pole możliwości lepszego rozgrywania akcji w przodzie. Przy okazji faktycznie dla przeciwników bedzie trudniej rozszyfrować jakim ustawieniem zagra widzew w następnym meczu ( 442 czy 352). Niektórzy tu wcześniejszych pisali ze po co znowu obrońcy przychodzą,ale przy tak skomasowane liczbie spotkań grając trójka w obronie ryzykujemy kartkami i kontuzjami dlatego posiadanie Tenżyny, Wełny, Zielenieckiego i Sylwestrzaka oraz moze tego młodego chłopaka z Legii jest bardzo dobra decyzja. Nie moge sie doczekać juz startu rundy, jednakże drugiej strony cieszę sie ze RM ma dużo… Czytaj więcej »
Możemy też grać trójką z Zielem Radkiem oraz Danielem
Co wy z tym Zieleniecki płaci wam?
Zielu jest najlepszym stoperem nie tylko u Nas ale i w całej II lidze. Z tym się nie dyskutuje.
Zielu mega stoper , będzie z niego pociecha na lata
Byłoby pięknie! Ale raczej spodziewam się, że albo w I lidze będzie go próbował wyjąć lech/legia albo w extraklasie jakiś klub zagraniczny. Obstawiam, że dłużej niż 3 lata u nas nie pogra :/
Zielu jest drewniakiem,bez szybkości i motoryki,a za to co odwalił w Grudziądzu przy drugiej straconej bramce,kiedy odwrócił się bokiem do strzelającego z dwunastego metra piłkarza gospodarzy,wywaliłbym go natychmiast z drużyny.Trzeba mieć oczy,żeby to widzieć i znać się na piłce,żeby to czuć…
Bo Zielu to najlepszy nasz stoper
Jaśnie szczególnie w Grudziądzu gdy przy 2 bramce się odwrócił aby nie powtargać fryzury i nie zmyć potatułowanych ŕączek
Kiedyś był Łapa, Bajor i Bogusz i mogli tak grać całą rundę wliczając puchary i nie trzeba było 20 obrońców.
Czy dzisiejsze pokolenie to jakieś wymoczki ?
Łapa, Wojtala, Bogusz i Siadaczka…Obrona kompletna;)