S. Szota: „Te cztery miesiące były dla mnie bardzo ciężkie”
31 stycznia 2024, 09:51 | Autor: RyanPodczas tureckiego obozu do pełnej sprawności doszedł jeden z ważniejszych zawodników Widzewa. Mowa o Serafinie Szocie, który przed kontuzją stawu skokowego był jedną z wiodących postaci łodzian. Co o swoich planach obrońca mówił przed kamerami klubowej telewizji?
O powrocie do zdrowia
„Trenuję na pełnych obrotach. Bardzo cieszę się, że w końcu wróciłem na boisko, bo te cztery miesiące były dla mnie bardzo ciężkie. Oglądanie drużyny z boku, bez wpływu na to, co dzieje się na murawie, to dla zawodnika największy ból. Do tego siłownia stała się moim drugim domem. Teraz wróciłem i mogę rywalizować o miejsce w składzie. Konkurencja jest, ale to normalne, gdy wypada się z gry na dłuższy okres. Klub musi reagować, szukać zastępców. Teraz moim zadaniem jest wrócić do optymalnej formy”.
O przygotowaniach do wiosny
„Najważniejsze jest to, że mamy do dyspozycji naturalne murawy i pogodę, która bardzo nam sprzyja. Sztab ma określone założenia taktyczne, jest dużo różnych schematów, które musi wiele razy powtarzać, żeby w meczach o punkty przychodziły efekty. Jak na razie wszystko idzie zgodnie z planem. Robimy to, co sobie założyliśmy, więc każdy jest zadowolony”.
O roli w drużynie i nowej umowie
„Czuję się w zespole bardzo dobrze. Mam swoje zdanie na różne tematy, ale z nikim w szatni nie mam problemów komunikacyjnych. Nie jestem może w gronie najstarszych zawodników, ale staram się podpowiadać młodszym kolegom, przekazywać cenne uwagi, które sam kiedyś otrzymywałem. Uważam się za jednego z liderów drużyny. Mój kontrakt obowiązuje do końca czerwca, ale jak to mówią: negocjacje lubią ciszę. Na razie nigdzie się nie wybieram”.
O hotelowym współlokatorze
„Zazwyczaj dzieliłem pokój z Henrichem Ravasem, a teraz jestem w nim z Pawłem Zielińskim, który wcześniej mieszkał z Patrykiem Stępińskim. Heniu jest w Stanach Zjednoczonych, Patryk poszedł do Ruchu Chorzów, więc zostaliśmy połączeni razem. Paweł jest bardzo spokojną osobą, bardzo dobrze się dogadujemy.
Całą rozmowę z Serafinem Szotą, a także trenerem Andrzejem Rybskim, można obejrzeć w poniższym materiale Widzew TV:
Pytanie jaką jakość wniosą pozyskani gracze czy będzie to znacząca różnica czy jeszcze gorsza padaka , najważniejsze aby nie przegrywać u siebie
Pozdrawiam Widzewiaków
Największym wzmocnieniem będzie Kastrati , ciekaw jestem jak będzie grał francuz, największym zmartwieniem będzie obsada bramki bo nasz nowy nabytek warunki fizyczne jak na bramkarza ma średnie a to może mieć znaczenie .Przydałby się skuteczny napastnik bo jak Rondić nie odpali to będzie słabo .
Wracaj Serafin i daj z siebie wszystko co najlepsze bo wiosna lekką nie będzie. Pozdrowienia.