S. Rudol: „Mam z tyłu głowy myśl, że nie wszystko było super”

Trzynaście ligowych meczów rozegrał jesienią w Widzewie Sebastian Rudol. Środkowy obrońca część rundy spędził na ławce rezerwowych, ale w jej końcówce ponownie wrócił do jedenastki. Jak ocenił postawę swoją i całego zespołu?

Defensor przyznał, że najważniejsza jest zajmowana pozycja lidera II ligi. „Trener Kaczmarek zawsze nam powtarzał, że najważniejsze jest to, żebyśmy byli liderami tabeli II ligi na koniec jesieni. Tak się stało i to na pewno będzie dobrym impulsem do przygotowań do wiosny” – powiedział w rozmowie z widzew.com.

Rudol nie był za to do końca zadowolony ze swojej dyspozycji w ostatnich kilku miesiącach, bo dobre mecze przeplatał słabszymi występami. „Odnośnie swojej gry, to jasne, że mam z tyłu głowy taką myśl, że nie wszystko było super i jest nad czym pracować” – stwierdził obrońca łódzkiego klubu.

24-latek długo grał w Ekstraklasie. Czy trzeci poziom rozgrywkowy czymś go zaskoczył? „Grając w Pogoni Szczecin zdarzało się, że trafiałem do trzecioligowej drużyny rezerw. Jak teraz w drugiej lidze, dominowała walka i cechy wolicjonalne u piłkarzy. Podobnie jak teraz w Widzewie, gdzie dodatkowo oprócz drugoligowych realiów na boisku, dochodzi zainteresowanie mediów i presja kibiców jak w ekstraklasie, czyli tutaj jest atmosfera, jakbyś grał w dwóch ligach jednocześnie” – przyznał piłkarz.

Były zawodnik Pogoni Szczecin nie próżnuje na urlopie. Kilka dni temu był w Zagrzebiu, na meczu tamtejszego Dinama z Manchesterem City, a wkrótce wybiera się do Londynu. „Udało mi się zdobyć bilety na mecz Arsenalu z City, który będzie rozegrany w najbliższą niedzielę. Lecę do Anglii razem z tatą i obejrzymy spotkanie na Emirates Stadium. A potem już powrót do Polski na święta” – dodał Sebastian Rudol.