S. Kozlovsky: „Chcieliśmy zaskoczyć rywala innym ustawieniem”
2 lutego 2025, 14:02 | Autor: Oskar
W piątkowy wieczór Widzew Łódź mierzył się z Lechem Poznań. Czerwono-biało-czerwoni zaczęli rundę od wysokiej porażki 1:4, a jedyną bramkę zdobył Samuel Kozlovsky. Co mówił?
To było pierwsze trafienie Słowaka w barwach Widzewa. Wcześniej lewy obrońca wypracował liczby tylko w spotkaniu z Zagłębiem Lubin, gdy zaliczył dwie asysty. Teraz zagrał na pozycji wahadłowego, co sprawiło, że miał więcej ofensywnych zadań. Mogło to zdobyć premierową bramkę. Jakie to było dla niego uczucie? „Zdobyłem pierwszą bramkę, ale wynik końcowy nie jest korzystny, a to zabiera mi całą radość z tego trafienia. Musimy zapomnieć o tym spotkaniu i kontynuować naszą pracę” – powiedział po meczu obrońca.
Początek meczu wydawał się wymarzony, ale ostatecznie po interwencji VAR gol Silvy nie został uznany, a chwilę później to Lech cieszył się z prowadzenia. „To my mieliśmy jako pierwsi okazję w tym spotkaniu, ale po interwencji VAR gol nie został uznany. Chwilę później to my straciliśmy bramkę na 1:0 i ciężko nam było wrócić do gry. W drugiej połowie wyglądało to trochę lepiej, ale nie wykorzystaliśmy swoich szans i ostatecznie przegraliśmy. Zabrakło nam szczęścia przy wykańczaniu akcji – powinniśmy byli strzelić więcej goli” – oznajmił w rozmowie z dziennikarzami 25-latek.
Widzew wyszedł w dosyć eksperymentalnym ustawieniu, które ćwiczyli od tygodnia. Dlaczego zdecydowano się na taki ruch? „Chcieliśmy zaskoczyć rywala, ale to się nie udało. Później już ciężko było zmienić pomysł na grę. W przerwie dokonaliśmy kilku korekt i częściej mieliśmy piłkę przy nodze, ale było już za późno na zmianę losów tego spotkania” – zakończył Kozlovsky.
Ta na pewno..Lech się systraszyl..byl zaskoczyć.. Wyglądało to dramatycznie..
Szkoda, że nas kibiców nie zaskoczyliście piękną grą,ambicją, walką i zwycięstwem. To 1-4 to najniższy wymiar kary i filozofii naszego trenera.Tragicznie to wyglądało.
Wszyscy narzekają na zachowanie Rondica że nie zagrał z Lechem a jak go klub Widzew potraktował na pół roku przed końcem kontraktu nic nie wiedział kiedy i czy w ogóle z nim ktos umowę przedłuży i czy za pół roku będzie miał pewna pracą i za ile i w jakim klubie i kraju itp
Przecież z automatu mu umowa się by przedłużyła gdyby tylko grał.
A jakby nie grał bo by doznał kontuzji takiej jak np Pawłowski lub takiej na kilka miesięcy ????
Jak go klub potraktował? Że chciał za niego pieniądze? Jak to nie wiedział, czy ktoś z nim umowę przedłuży, skoro był o 300 minut od automatycznego przedłużenia. Ty jesteś w ogóle kibicem Widzewa (czy jakiegokolwiek klubu ekstraklasy), skoro nie wiesz, co się dzieje w klubie?
Człowieku,jego kontrakt by się automatycznie wydłużył o rok po rozegraniu jeszcze 330 minut.Tak była skonstruowana umowa między nim a klubem.Poza tym, gdyby to przedłużenie z automatu doszło do skutku, to miał być podpisany nowy, dłuższy kontrakt z opcją podwyżki.No ale on wolał kierunek zachodni.Także tu nie było winy zarządu Widzewa.
Człowieku a jak by zlapał poważną kontuzję w Poznaniu to jak by te 300 min zagrał ??
Przykre , same transfery wychodzące , zespół mocno osłabiony przez liczne kontuzje . Niestety na chwilę obecną pozostaje jedynie walka o utrzymanie , a tu ktoś marzył o 50 punktach ??? ha ha ha
Okienko jest otwarte jeszcze przez 20 dni więc nie panikuj na pewno przyjdzie 2-3 zawodników ,gdy odejdzie Rondic
Dla przykładu ,Rondic łapie jakąś cięższą kontuzję w meczu z Lechem i zostaje mu tylko 5 miesięcy kontraktu przy poważniej kontuzji zostaje pewnie na lodzie bo nikt by z nim kontraktu nie przedłużył ,ciekawe czy wy byście chcieli grać w meczu z Lechem i tak ryzykować ?
Miały byc 3 transfery zapowiadane i sa…
WYCHODZACE KTORE OSLABILY ZESPOL JUNIORZY NA ZMIANY WCHODZA…
Wygląda na to, że Kozłowski przejął rolę rzecznika taktyki, choć to niekoniecznie jego zadanie. Jeśli ten, kto faktycznie powinien zabierać głos, milczy, to albo unika odpowiedzialności, albo po prostu nie ma nic sensownego do powiedzenia.
Ale udało wam się zaskoczyć samych siebie, zawsze coś!
Wieczystej byśmy tym ustawieniem też nie zaskoczyli
Samuel wy zaskoczyliście wszystkich. Dronami mieli was Poznaniacy w Uniejowie obserwować , tak się bali. Dobrze , że wg. B. Stańdo uniemożliwił to sam Pipczyński. A tak na serio : kabaret. Najlepiej gdybyście zaskoczyli wszystkich tym , że …potraficie grać w piłkę. Choć z tym geniuszem udającym trenera prędzej należy się spodziewać zaskakujących zmian w stylu Gikiewicz na skrzydle , a Gong na bramce.
P.S. A. Klimek gra. U normalnego trenera. Dziś dobry występ. Tymczasem w Widzewie czarodziej – Hilary Gong.
innym ustawieniem to Myśliwiec moze zaskoczyć maturzystów przy polonezie na studniówce
Dobra drużyna z dobrym trenerem nie kombinuje tylko narzuca swój styl gry. U nas ani dobrego trenera ani dobrej drużyny. Mamy kilku fajnych piłkarzy, ale żadnego, który w pojedynkę wygra mecz. Na tę chwilę brak napastnika, nierówno grające skrzydła, dziury w obronie i bramkarz puszczający 4 gole w meczu. Obraz nędzy i rozpaczy!
Panie Kozłowski nie brnij Pan w tą retorykę,nie daj się Pan wciągać w te bujdy na resorach i to puste gadanie Rób Pan swoje bo solidny z Pana zawodnik