S. Kerk: „Odzyskałem pewność siebie i jestem gotowy”
17 września 2024, 13:00 | Autor: MichałW minioną niedzielę na łamach strony oficjalnej pojawił się obszerny wywiad z Sebastianem Kerkiem, który ostatnio regularnie melduje się na boisku w barwach Widzewa. Niemiecki pomocnik opowiadał o swojej dotychczasowej karierze, pobycie w Widzewie i wielu innych kwestiach. Poniżej kilka ciekawych fragmentów.
O swoim obecnym przygotowaniu motorycznym
„Czuję się naprawdę nieźle. Wcześniej przez wiele miesięcy nie miałem rytmu meczowego i dlatego powrót do formy musiał zająć trochę czasu. Przepracowałem jednak okres przygotowawczy z drużyną, zagrałem w kilku spotkaniach i widzę, że z każdym dniem jest coraz lepiej. Doczekałem się gry od pierwszej minuty. Odzyskałem pewność siebie i jestem gotowy”.
O rzekomym wyczerpaniu po meczu ze Śląskiem
„Nie wiem, kto to powiedział, ale mam wątpliwości, czy w ogóle oglądał tamten mecz. Graliśmy w dziesiątkę i byłem zmuszony do biegania za dwóch. Ten człowiek pewnie nigdy nie grał w piłkę, więc nie rozumie niektórych rzeczy. Wchodzenie na boisko jako rezerwowy zawsze jest trudne, bo rozgrzewka po takim czasie siedzenia na ławce nigdy nie odda tempa gry. A tamto spotkanie było dodatkowo szczególnie niewdzięczne przez to, co się wydarzyło”.
O problemach zdrowotnych w poprzednim sezonie
Po pierwsze: uraz, którego doznałem w Hannoverze, nie miał nic wspólnego z moimi dolegliwościami po transferze. Ogólnie rzecz biorąc nie chciałbym za bardzo wypowiadać się na ten temat. Mogę powiedzieć, że powrót do sportu po takiej kontuzji jest niezwykle skomplikowany. Nie można wrócić za wcześnie, bo ciało może być jeszcze niegotowe. Teraz jednak wszystko jest w porządku i to jest najważniejsze. Nigdy nie myślałem o odejściu. Oczywiście nie byłem zadowolony z tego, jak potoczył się mój pierwszy sezon, zresztą Klub także. Pod koniec sezonu usiedliśmy jednak i powiedziano mi, że dostanę czas na powrót, bo wiedzą, co potrafię i ile mogę dać zespołowi”.
O swoich wejściach na boisko z ławki
„Tworzenie okazji kolegom to jedna z moich najsilniejszych stron. Do tego potrzeba treningów i meczów, aby coraz lepiej rozumieć się na boisku. Gdy porównuję nasz zespół do tego sprzed roku, to jest on mocniejszy. Trener dysponuje teraz większą głębią składu. Zmiennicy naprawdę wnoszą jakość. To ważne dla wszystkich, bo rywalizacja podnosi poziom całej drużyny. Każdy wzajemnie się napędza. Zespół to jeden organizm. Bronienie zaczyna się od napastników, a od defensorów zaczyna się budowanie akcji. Wszystko jest połączone. Jako Widzew musimy pracować może nawet ciężej niż inni, ale to nasza siła”.
O pobycie w Łodzi i swoich ulubionych miejscach w mieście
„Oczywiście jest nim Serce Łodzi. Razem z rodziną lubimy też dobrze zjeść, a na Piotrkowskiej masz wszystko. Restauracje oferują zróżnicowane menu i naprawdę bardzo je lubimy. Naszym faworytem jest jednak Lada Dzień w Monopolis. Generalnie na początku naszego pobytu nieco się obawialiśmy, jak nasza córka zniesie przeprowadzkę do innego kraju, ale świetnie sobie poradziła. Żłobek, w którym była, był niezwykle profesjonalny i bardzo dobrze się w nim czuła. Rozumie trochę po polsku i angielsku, co oczywiście jest dla niej korzystne. Niedawno poszła do przedszkola, nawiązuje nowe przyjaźnie. Mój syn urodził się w Łodzi, co było trudnym tematem, bo poród z dala od domu zawsze jest wyzwaniem, ponieważ rodzina nie jest w stanie dotrzeć na miejsce w ciągu kilku godzin. Podziwiam za to moją żonę. Swoją drogą, mój syn może w przyszłości grać dla… reprezentacji Polski”.
O różnicy między polską Ekstraklasą a 2. Bundesligą
„W Niemczech zwraca się uwagę na o wiele więcej detali, pod względem organizacyjnym jest to bardziej uporządkowane. Kilka zespołów PKO BP Ekstraklasy mogłoby walczyć o miejsce w czołówce, ale niektóre drużyny grałyby raczej w 3. Bundeslidze. Podobieństwem jest to, że obie ligi są bardzo wyrównane. Zawsze trzeba wznieść się na wyżyny, bo w większości meczów nie ma wyraźnego faworyta”.
Cały wywiad z Sebastianem Kerkiem można przeczytać TUTAJ.
Super gość i Pan Piłkarz. Od początku go lubiłem i piłkarsko liczyłem że pyknie. Brakowało mi z nim właśnie jakiegoś wywiadu .
Poproszę w niedługiej przyszłości więcej.
No i piękne podsumowanie naszej ekstraklasy z super systemem podnoszącym jakość w postaci wymogu młodzieżowca. Większość zespołów grałaby w 3 bundeslidze. Może jak będzie wymóg 2 młodzieżowców, to nam poziom ligi podskoczy. A najlepiej trzech. Honoraria naszych piłkarzy też za niskie, dałbym podwyżki że 100%, wtedy już na pewno będziemy na piłkarskim topie.
Jeszcze jedno – Sebastian, dzięki za Twoje serducho w Widzewie. I za grę. A za co prawda luźną, sle jednak, deklaracje co do przyszlosci synka, szczególne słowa sympatii.
Trzymaj się Seba i zdrówka! :)
To jest biznes. Napompowane ceny za młodziaków, prowizyjki tu i tam, jak zwykle pośrednik najbardziej najedzony. Póki ta koteria opasłych wieprzy ze związku nie zostanie wymieciona, nie mamy co liczyć na podniesienie poziomu naszej piłki. Dlatego liczyłem na sromotne lanie od Chorwacji, takie 5:0 może doprowadziłoby do jakiejś głębszej refleksji i może choć odrobina betonu by skruszała. A tak… pogadało się trochę i zaraz wjechały nowe tematy, a jak się przewalało, tak się przewala.
Kwadratowe jaja, to jest definicja obecnego Widzewa, są proste rozwiązania, oczywiste rozwiązania leżą na stole i każdy je widzi, oczywiści pierwszoplanowi gracze, ale my szukamy kwadratowych jaj i sami sobie rzucamy kłody pod nogi. Kerk? Pierwszoplanowa postać, absolutna gwiazda zespołu, nikt nie ma lepszej nóżki od niego i 99% trenerów by zrobiło z niego mózg drużyny, nietykalny zegar atomowy który odlicza czas między kolejnymi asystami, metronom który dyktuje tempo rozgrywki od 1 do 90 minuty, na specjalnych warunkach i wytycznych. 99% trenerów by dopasowało taktykę pod skład jaki ma, zbudowało ją wokół największej gwiazdy jaką jest Kerk żeby wykorzystać w… Czytaj więcej »
Kerk dopiero co wrócił do gry. Zagrał pierwszy mecz w podstawie, a ty już ferujesz jakieś filozoficzne teorie na temat Myśliwca i jego podejścia do Seby. Chłopie, daj mu czas, niech zagra parę meczów od początku i wtedy można będzie ocenić jak potencjał Kerka jest wykorzystywany przez trenera i czy w ogóle jest wykorzystywany.
Przecież to nie dotyczy tylko Kerka. To samo jest z Shehiem, Gongiem i Łukowskim. Łukowski ciągle się wyróżnia, to w ostatnim meczu w nagrodę ława, Hanousek jest w słabszej dyspozycji, a Sypek, to nigdy w innej nie był, ale muszą grać w pierwszym składzie. W ostatnim meczu w końcu Shehu od pierwszej minuty, ale Sypek jest nie do ruszenia, chociaż gówno gra od początku sezonu.
Najwidoczniej masz kwadratowe jaja, które bardzo cię cisną. Zamiast klepać kolejne komentarze zrób licencję, która uprawnia cię do prowadzenia drużyny w ekstraklasie i śmiało, możesz zastąpić Myśliwca
Ma prawo pisać co myśli , jest kibicem. Jak lekarz utnie Ci łapę zamiast wyciąć wyrostek i okaże się, że popełnił błąd to co ? Nie będziesz krytykował tylko weźmiesz się za studiowanie medycyny pseudofilozofie ?
Jest kibicem. Problem w tym, że w większości komentarzy tylko krytykuje i narzeka. Większość z tych, którzy ciągle krytykują i narzekają nawet na mecze nie chodzą. Tacy kibice. Zrobili niewiele, a najczęściej nic w momencie reaktywacji, ale teraz mają najwięcej do powiedzenia. Jeśli lekarz utnie mi łapę zamiast wyciąć wyrostek to logiczne, że będę domagał się odszkodowania, bo to moja łapa i mój wyrostek, natomiast niektórzy jak to mają w zwyczaju będą tylko narzekać i krytykować.
Brawo Sebastian! Zawsze w Ciebie wierzyłem!
Wszystko fajowo ale rok czasu za co brałes kase???
za rehabilitacjeT w Łodzi ktora kosztowała fortune!
No cóż to świadczy o dojrzałości szefostwa i zespołu. To będzie też procentowało, że nie zostawia się zawodników kontuzjowanych nie że swojej winy. Zawodnik czuje się pewniejszy w psychice i w czasie meczu nie odstawia nogi.
Ty pewnie swoich pracowników jakbyś takich miał / w co watpię/ pewnie wywiózł do lasu i zostawił.
Kerk bardzo dobry występ w 1 połowie, potem juz przeciętnie.
Przypomne tylko, że jeszcze 3 mieś temu wielu z forum pisało pierwszy niemiec na socjalu w Polsce.
Taak, teraz wszyscy w komentarzach się będą zachwycać, jak to zawsze go lubili, zawsze w niego wierzyli, a wystarczy wejść w jakiś archiwalny artykuł i poczytać, co wtedy pisali na jego temat, choćby tu:
https://www.widzewtomy.net/co-sie-dzieje-z-kerkiem-pechowiec-czy-niewypal/
https://www.widzewtomy.net/kerk-wrocil-do-treningow-ale-czy-wroci-do-skladu/
A skąd wiesz, że to ci sami? :) Społeczność Widzewa jest tak duża, że znajdziesz zwolenników i przeciwników praktycznie każdego rozwiązania i każdego gracza. Ja na ten przykład ciągle miałem i mam nadzieję, że Kerki odpali i wzniesie nasz klub na nowy poziom, ale nie dziwię się ludziom, którzy już czuli zniecierpliwienie długą sagą nieobecności Niemca.
no i po co takie teksty!!!
A co to za straszny tekst? Ja tam się zaśmiałem XD
Krek super umiejętności pokaz wszystkim na co cie stać…powodzenia
W Polsce nie obowiązuje prawo ziemi ,więc chociaż jego syn urodził się w Polsce ,nie ma polskiego obywatelstwa
Nie pisz bzdur, urodził się w Polsce i nabył prawo do podwójnego obywatelstwa. Jeżeli będzie chciał mieć dwa,
Uczciwie napiszę tak: kilka miesięcy temu pisałem : czy Kerk, to jeszcze żyje? Widziałem cię, jak do nas dołączyłeś,widziałem w ostatnich meczach; Sebo, masz POTENCJAŁ! Dasz nam wiele dobrego, POWODZENIA w RTS!!!
Jak zatrybi to może będzie rozgrywający z prawdziwego zdarzenia. Tylko żeby Go zaraz nie opędzlowali.