Rydz zapowiada dalsze transfery. Możliwe już w przyszłym tygodniu

Drużyna Widzewa nie rozpoczęła jeszcze przygotowań do nowego sezonu, ale zdążyła przeprowadzić pierwszy letni transfer. Kibiców to nie zadowala, ale mogą być spokojni, ponieważ wzmocnień będzie więcej. Kolejne przewidywane są już na przyszły tydzień.

Jak na razie oficjalnie poznaliśmy nazwiska aż ośmiu zawodników, którzy opuszczą łódzką drużynę. Kończące się wkrótce kontrakty nie zostaną przedłużone z Ignacym Dawidem, Dominikiem Kunem, Juliuszem Letniowskim, Mato Milosem, Serafinem Szotą, Jakubem Szymańskim, Ernestem Terpiłowskim oraz Pawłem Zielińskim. Niektórzy mają już nowe kluby. Szymański związał się z Ruchem Chorzów, Letniowski z Miedzią Legnica, a Szota ze Śląskiem Wrocław. W zamian fani dowiedzieli się, że zespół zasili dotychczasowy skrzydłowy Korony Kielce, Jakub Łukowski. To z nim niedawno podpisano dwuletnią umowę z opcją przedłużenia o rok.

Pozyskanie pomocnika to dopiero początek wzmacniania kadry. Można być pewnym, że przy Piłsudskiego pojawią się m.in. nowy prawy obrońca i środkowy pomocnik. Pierwszy miałby stanowić realną konkurencję dla Lirima Kastratiego, który na razie jest jednym graczem na tej pozycji w składzie. Od pewnego czasu z RTS łączony jest Ivan Turitsov. Reprezentant Bułgarii miałby odejść za darmo z CSKA Sofia, ale temat ten cały czas jest tylko pogłoską medialną.

Z kolei w środku pola miejsce zwolnili odchodzący Dawid i Kun, a do tego kontuzjowany przez kilka miesięcy będzie Bartłomiej Pawłowski. Nie ma też pewności, czy długie oczekiwanie na Sebastiana Kerka będzie miało swój szczęśliwy finał, więc działacze muszą pracować nad odpowiednią jakością w drugiej linii. Być może trzeba będzie też sprowadzić klasowego napastnika, ponieważ wraca zainteresowanie Jordim Sanchezem z kierunku japońskiego. Hiszpańscy dziennikarze pisali też, że blisko przeprowadzki do Polski jest lewy obrońca Julio Alonso Sosa.

Nie wiadomo, kto po Łukowskim dołączy do drużyny w pierwszej kolejności, ale przynajmniej uchylono rąbka tajemnicy w kwestii czasowego planowania dalszych transferów. Na biurku Michała Rydza są już przygotowane dokumenty dotyczące przyszłych widzewiaków, choć nie są jeszcze formalnie zaaprobowane. „Podpisy nie mogą zostać złożone do czasu testów medycznych. Pracujemy nad tym, żeby w przyszłym tygodniu, równolegle ze startem przygotowań drużyny do nowego sezonu, nowi zawodnicy wzmocnili zespół. Może to nie nastąpić jednak od pierwszego dnia treningów, ponieważ czasami umowy wymagają ostatnich ustaleń” – mówił przed kamerami TV Toya prezes Widzewa.

Przypomnijmy, że pierwszy trening po trzytygodniowych urlopach odbędzie się w poniedziałek, 17 czerwca. Tego dnia ruszy też sprzedaż karnetów na nowy sezon, a głośny transfer mógłby być ciekawym uzupełnieniem dystrybucji abonamentów.