Rydz o dalszych transferach: „Planujemy jeszcze dwa”

We wtorek liczba nowo pozyskanych przez Widzew piłkarzy w letnim oknie transferowym wzrosła do sześciu. Umowę podpisał wczoraj Jakub Szymański, zamykając ruchy personalne na pozycji bramkarza. Włodarze łodzian celują jeszcze w pozyskanie dwóch graczy.

Pierwszy na Piłsudskiego trafił tego lata Jan Krzywański, który umowę obowiązującą od 1 lipca podpisał już pół roku wcześniej. Następnie do drużyny trafili Dawid Tkacz z Górnika Łęczna, Luis Silva z cypryjskiego EN Paralimniou, Antoni Klimek z Odry Opole oraz Fran Alvarez z hiszpańskiego Albacete Balompie. Sprowadzony z Siarki Tarnobrzeg 22-letni bramkarz, który pozytywnie zaliczył okres testów, nie zamyka jeszcze zakupów.

Przed szefami klubu najtrudniejsze wyzwanie, czyli wzmocnienie linii ataku. Znalezienie skutecznego napastnika, który będzie pasować do stylu gry zespołu, a jednocześnie zmieści się w założonych widełkach płacowych, jest wymagającą operacją. To z reguły zawodnicy poszukiwani przez wszystkich dyrektorów sportowych, a w dodatku kosztujący najwięcej. Dlatego w Widzewie bardzo ostrożnie poruszają się po transferowej sieci przeróżnych powiązań, nie chcąc popełnić błędu. Nazwiska kandydatów są od dawna wytypowane, ale ci najlepsi niekoniecznie traktują ewentualną przeprowadzkę do Łodzi jako opcję numer jeden. „Dzisiaj rozmawiamy o zawodnikach, których nie jesteśmy pierwszym wyborem. Te negocjacje są naprawdę dość nieprzewidywalne. Ostatnio ponowiliśmy kontakt z naszym numerem jeden, z którym miesiąc temu temat był praktycznie zamknięty, nasze oferty były odrzucane. Sytuacja się jednak zmieniła, pojawiła się przestrzeń do rozmów i teraz musimy podjąć decyzję, na którego zawodnika się decydujemy” – wyjaśniał skomplikowany proces Michał Rydz.

Prezes Widzewa w rozmowie z „Łódzkim Sportem” potwierdził, że priorytetem jest pozyskanie piłkarza do rywalizacji z Jordim Sanchezem. Nie można wykluczyć, że nowa „dziewiątka” będzie musiała wręcz zastąpić Hiszpana, ponieważ ten jest kontuzjowany, a doraźne leczenie jego stopy na razie nie daje spodziewanych efektów. Poza napastnikiem, Rydz przyznał, że planowane jest sprowadzenie trzeciego bramkarza, co stało się we wtorek. „Zastanawiamy się nad jeszcze jednym zawodnikiem. W sumie chcemy zakontraktować jeszcze trzech piłkarzy. Wtedy będę mógł powiedzieć, że jestem w pełni zadowolony z okresu transferowego” – powiedział szef RTS.

Michał Rydz nie sprecyzował, jaką rolę miałby pełnić jeszcze jeden nowy zawodnik. Z pewnością nie będzie to ani bramkarz, ani wahadłowy. W grę wchodzi więc albo zwiększenie rywalizacji na środku obrony, albo w środku pola, na pozycji „osiem” lub „dziesięć”. Możliwe jest równie, że działacze będą chcieli zakontraktować dwóch napastników. Jednego klasowego, dającego zespołowi jakość od pierwszego momentu, a także drugiego, mniej kosztownego, który miałby być zabezpieczeniem kadry.

Pierwsze ligowe spotkanie czerwono-biało-czerwoni rozegrają już za jedenaście dni, dlatego nowe twarze mogą pojawić się w każdej chwili. Pamiętajmy jednak, że okno transferowe trwać będzie jeszcze przez cały sierpień i początek września, więc można spodziewać się dalszych ruchów już po zaliczeniu kilku kolejek Ekstraklasy.