Rozwój Katowice – Widzew Łódź 0:4 (0:1)
28 lipca 2018, 17:01 | Autor: KamilKibice Widzewa liczyli na drugie zwycięstwo w drugim meczu tego sezonu, ale nawet najwięksi optymiści nie spodziewali się takiego rozstrzygnięcia! Łodzianie dali koncert gry i zasłużenie wygrali na wyjeździe z Rozwojem Katowice 4:0! Dało im to fotel lidera II ligi!
Widzewiacy przystąpili do meczu z dwoma zmianami w składzie. Radosław Mroczkowski mógł już skorzystać z usług Simonasa Pauliusa, którego certyfikat dotarł z jego rodzimej federacji. Litwin zastąpił w wyjściowej jedenastce Daniela Świderskiego. Druga korekta była już wymuszona. Kontuzji doznał Damian Paszliński, a jego miejsce na środku obrony zajął wobec tego Radosław Sylwestrzak.
Pierwszą niezłą sytuację do strzelania gola mieli łodzianie. W piątej minucie lewą stroną przedarł się Konrad Gutowski i wywalczył korner. Z rzutu rożnego dokładnie dorzucił Sebastian Kamiński, jednak strzał głową Radosława Sylwestrzaka powędrował nad bramką. Później przy piłce częściej utrzymywał się Rozwój, ale kolejną groźną okazję stworzył Widzew. Uderzenie Macieja Kazimierowicza sprzed pola karnego bez problemu obronił jednak stojący w bramce gospodarzy Bartosz Golik.
Kilka minut później gola mogli zdobyć katowiczanie. Z rzutu wolnego dobrze wrzucił piłkę Rafał Kuliński, a ta trafiła do najbardziej doświadczonego w drużynie Seweryna Gancarczyka. Były reprezentant Polski zgrał futbolówkę w pole bramkowe, a przed pustą bramką stanął Damian Niedojad. Napastnik nie trafił jednak w futbolówkę i skończyło się na strachu. Następnie uderzał jeszcze Kamil Łączek, ale jego strzał powędrował daleko obok słupka.
Największe zagrożenie pod bramką Rozwoju widzewiacy tworzyli po akcjach skrzydłami. Najpierw świetnie dwójkowo zagrali Robert Demjan z Mateuszem Michalskim i po wrzutce tego pierwszego uderzał drugi, a następnie po dośrodkowaniu Kamińskiego strzelał już Słowak. Oba strzały nie znalazły jednak drogi do siatki, w przeciwieństwie do tego Gutowskiego. W 31. minucie lewyskrzydłowy łodzian fantastycznie zszedł do środka, mijając kilku rywali i uderzył po długim słupku, nie dając szans Golikowi.
19-latek mógł po kilku minutach podwyższyć wynik meczu. Jego uderzenie sprzed pola karnego minimalnie minęło jednak bramkę Rozwoju. Później dwie okazje mieli jeszcze katowiczanie. Najpierw dogrania Łączka nie udało się zamknąć Niedojadowi, a następnie świetnie lewą stroną przedarł się Tomasz Wróbel. Na posterunku był na szczęście Patryk Wolański i pierwsza połowa skończyła się jednobramkowym prowadzeniem łodzian.
W pierwszej akcji drugiej części meczu Rozwój mógł wyrównać. Obrońcy łodzian zostawili wprowadzonemu po przerwie Michałowi Płonce bardzo dużo miejsca przed polem karnym, ale jego strzał wylądował wprost w rękawicach Wolańskiego. Drugiego gola zdobył jednak Widzew! W polu karnym sfaulowany przez Łączka został Michalski, a sędzia nie miał wątpliwości, by pokazać na jedenasty metr. Do piłki podszedł sam poszkodowany i pewnym uderzeniem podwyższył prowadzenie.
Po stracie drugiego gola Rozwój próbował szybko odpowiedzieć. Strzały Płonki i Wróbla minęły jednak słupek łódzkiej bramki. W kolejnych minutach mecz się nieco uspokoił. Swoje okazje miały obie drużyny, jednak żadna nie zagroziła zbyt mocno bramkarzom rywali. Dopiero w 65. minucie świetnie na lewej stronie zagrali Gutowski z Michałem Millerem, który wszedł na boisko w drugiej połowie. Uderzenie tego drugiego wylądowało jednak w rękach Golika, podobnie jak główka Demjana kilka chwil później.
W 67. minucie Słowak był już skuteczniejszy! Napastnik Widzewa był niepilnowany przed polem karnym Rozwoju i zdecydował się na strzał. Piłka odbiła się od jednego z graczy gospodarzy i wpadła obok bezradnego bramkarza katowiczan. Chwilę później Demjan zszedł z boiska, a jego miejsce zajął Świderski. Widzewiacy w pełni kontrolowali przebieg spotkania i wykorzystywali błędy gospodarzy. W 75. minucie kilka metrów przed bramką stanął Marek Zuziak, ale uderzył wysoko ponad.
Cztery minuty później mogło być 4:0! Świderski jednak po ładnej akcji minimalnie chybił. Rozwój był jeszcze bliski zdobycia gola kontaktowego po fatalnym błędzie Sebastiana Zielenieckiego przed własnym polem karnym. Dogodnej sytuacji nie wykorzystał Bartosz Marchewka. Kolejną bramkę zdobył jednak Widzew! W 85. minucie przed polem karnym faulowany został Zuziak i sam wymierzył sprawiedliwość, perfekcyjnie wykonując rzut wolny!
Widzewiacy mogli jeszcze podwyższyć, ale w końcówce pudłowali Gutowski oraz dwukrotnie Miller i mecz zakończył się wynikiem 4:0. Choć początek nie zapowiadał takiego rezultatu, podopieczni trenera Mroczkowskiego wykazali się bardzo dużą dojrzałością i perfekcyjnie wykorzystali wszystkie błędy Rozwoju, zostając jednocześnie liderem II ligi!
Rozwój Katowice – Widzew Łódź 0:4 (0:1)
31′ Gutowski, 50′ Michalski (k), 67′ Demjan, 85′ Zuziak
Rozwój:
Golik – Mońka (64′ Marchewka), Kunka, Gałecki, Gancarczyk, Łączek – Wróbel, Baranowicz (46′ Płonka), Kuliński, Paszek (71′ Kamiński) – Niedojad (71′ Kaletka)
Rezerwowi: Soliński – Lepiarz, Barwiński
Widzew:
Wolański – Kamiński, Zieleniecki, Sylwestrzak, Pigiel – Michalski (73′ Zuziak), Kazimierowicz (84′ Pięczek), Paulius, Gutowski – Falon (55′ Miller) – Demjan (68′ Świderski)
Rezerwowi: Humerski – Gibas, Ameyaw
Żółte kartki: Paszek, Kamiński, Wróbel – Kazimierowicz
Sędzia:
Widzów: 760 (0 gości)
Brawo KONradek!
Jestem walikonik z Konina !
Kto tak gra, Kto tak gra… JAK MY GRAMY :) Ależ mocny początek sezonu, Bajka ! Tak trzymać !
Bardzo mi się podoba efekt pracy trenera Mroczkowskiego. Może to dopiero jego trzeci oficjalny mecz, ale wykonuje świetną pracę. Zespół ma duszę i gra bardzo ładnie dla oka. Jego transfery póki co bardzo dużo wnoszą. Oby tak dalej konsekwentnie po awans.
Ale jemu samemu się chyba mię podoba. Widziałeś ile razy Trener łapał się za głowę?
Małymi krokami do przodu. Sam zaznaczył, że nie da się wszystkiego na raz zrobić, tylko stopniowo będzie eliminowane wszystko. Najważniejsze wyciąganie wniosków i zdobywanie kolejnych punktów.
I to jest dla mnie najwiekszy plus. Chłopakom w glowach nie zaszumi…zwlaszcza że braków pilkarskich jeszcze sporo. Ale jak dojdzie Dario okrzepnie Paulius to wciągamy tę ligę nosem!
Trener jest ambitny, proste błędy wszystkich denerwują.
68 minuta i jaki spokój :) 3:0 . Odkąd Mroczkowski został trenerem przestalem sie denerwowac :) teraz przy weekendach jest tylko dreszczyk emocji o wynik. a nie o wynik o gre i trenera czy czegos nie palnie. a pomyslec ze bedzie jeszcze lepiej bo trener za duzo czasu nie miał i bedzie ukladał dalej to wszystko. Miód na nasze poranione serca za poprzednie dwa sezony :)
A pomyśleć, że były tutaj jednostki, które bardzo krytykowały zwolnienie Dyzmy.
Może trochę szacunku?
A on okazał szacunek do kibiców w ubiegłym sezonie? Za lata 90 jestem jak pewnie każdy wdzięczny, ale w zeszłym sezonie bardzo mnie zirytował jako kibica. Słaba atmosfera w szatni, piłkarze musieli się tłumaczyć przed kibicami i Broniszewski na konferencjach. Rzucał piłkarzy jak leciało i też na niektórzych się uwziął. Dla mnie bardzo żałośnie jego praca wyglądała w ubiegłym sezonie.
Wszystko to prawda, ale co to zmienia jeśli chodzi o nazywanej w tej sposob naszej legendy? (dokładnie tak jak robią to nasi najwięksi wrogowie, jesteś jednym z nich?) Naśmiewasz się z naszej historii! Nie rozumiecie, że takim pisaniem sami sobie ośmieszamy i swoją przeszłość? Nie słyszałem, żeby żydki kiedykolwiek śmiali się np. z Sypniewskiego tylko go tłumaczą. U nas zawsze hejt na każdego, tylko czekać kiedy Mroczkowski przestanie się podobać
Dokładnie.
Było minęło, nie wyszło i odszedł. Nie ma co rozdrapywać ran.
Zuziak…..buahahahaha
oj odszczekaj :)
Ale chociaż wolnym się zrehabilitował. :)
I Zuziak 4-0
Widać ze łatwiej mu z 25m niż z 4m :) no nic zwracam honor
I to mi sie podoba
Awans musi byc nasz
Takie wnioski będziemy raczej dopiero mogli na zimę wyciągać. Póki co trzeba konsekwentnie zbierać jak najwięcej punktów się da.
Z Nikosiem juz po trzech kolejkach trzeba bylo by drzec o koncowy rezultat.Co do Mroczka moge byc raczej spokojny
Ale nie zmienia faktu, że musimy z podejść z chłodną głową do następnych meczów. Mroczek wykonuje dobrą robotę, ale przed nami jeszcze 15 rywali, z którymi trzeba się zmierzyć i runda reważowa.
Dlatego napisalem ”raczej” z naciskiem na to,ze ten awans i tak bedzie
Brawo,na spokojnie i po awans.
Rozwój sam się zabiegał do 20 min….
A prawda jest taka ze widzew przygotowal smuda i jeszcze spokjnie z ocena Mroczka.
To to magiczne przygotowanie które działa po pół roku ;)
Po roku :D
smuda jedyne co robił to gnoił piłkarzy. Ebi Smolarek coś o tym wie napotykając smudę w reprezentacji. Dajcie już spokój z Dyzmą bo człowiek od razu zaczyna się denerwować. Przecież dziś dalej byśmy tkwili w 3 lidze ,gdzyby go nie wywalili.Bo nikt mi nie powie,że Swiderski zagrał by w Ostródzie pod dowództwem dyzmy. Ps. I WIDZEW pisze się z wielkiej litery !
Smuda też z wielkiej litery
Smuda to skorzystał z przygotowania Cecherza pierwszych kila meczów wyglądało dobrze.
Później to była lipa (zajechani), wyjątek -mecz z Lechią T.
I tak grali właściwie przez całą rundę, wolni statyczni, przewidywalni- mieliśmy furę szczęścia.
Ja krótko – różnica klas, absolutna dominacja.
WIELKIE BRAWA!!!
co za duren uklada tabele
Automat.
No to chyba mamy lidera?
:-)
Ale jak to wygrali na wyjeździe 4:0 ale, że bez Kozłowskiego się da? Bez Mąki się da? Że Zuziak z Demjanem strzelili? To niesprawiedliwe! Apulje do ludzi którym jeszcze wczoraj widziałem upał przygrzał za bardzo chyba. Hamujcie się z tekstami typu, ze trenera to chyba poj… bo nie ma w meczowej 18 tego czy owego pupilka kibica. Grają najlepsi i dziś to było widać. 100% zaufanie do decyzji Mroczka. Wspierać a nie się przypierdalac przy pierwszej okazji.
Kozłowski to akurat słabeusz, wiec nie wiem czemu ludzie się nim podniecają.
A ja myślę że u Mroczka KAŻDY ma szansę się wykazać, czas pokaże czy Cinek ją wykorzysta. Podstawa to dobra gra w rezerwach, słabeusz?- zobaczymy.
Mroczek trenerem a Widzew jest już liderem.
Jesteśmy na swoim miejscu w tabeli i trzymać tak do końca ligi.
Brawo Panowie
Wierzę was że za rok będziemy Pierwszej Lidze
Panie adminu Proszę tabele aktualizować
Pozdrawiam