Rondić nowym widzewskim rekordzistą!

„Deal done”, „Here we go” – można było zacytować słynnego Fabrizio Romano w zasadzie już wczoraj, ale oficjalnie transfer Imada Rondicia został ogłoszony dziś. Napastnik tym samym wymazał rekord ustanowiony przed rokiem przez Henricha Ravasa. Oby nie podzielił jego losów.

Bośniak odszedł z Widzewa po intensywnych negocjacjach, trwających przez ostatni tydzień. Mówi się, że klub zarobi na tej transakcji ok. 1,3 miliona euro, ale suma ta może być w przyszłości wyższa, jeśli aktywują się dodatkowe bonusy. Czerwono-biało-czerwoni mają mieć też zagwarantowane 10% zysku od ewentualnego kolejnego transferu piłkarza. Podkreślamy – zysku, więc FC Koeln musiałoby go sprzedać drożej niż kupiło, by wówczas 1/10 różnicy w cenie przelać na konto RTS. Pamiętajmy jednak, że opieramy się na nieoficjalnych pogłoskach z niemieckiej prasy, a faktycznie zapisy mogą być inne.

Podobny mechanizm został zawarty przy transferze Ravasa do Stanów Zjednoczonych. Wówczas także kibice liczyli wirtualne miliony, ale nadzieje na to wcale nie były bezpodstawne. Przed pozyskaniem Słowaka, New England Revolution wyszkoliło, wypromowało, a następnie sprzedało do londyńskich zespołów z angielskiej Premier League dwóch innych bramkarzy: Matta Turnera do Arsenalu oraz Djordje Petrovicia do Chelsea. Ten pierwszy kosztował 5,9 miliona euro, a drugi zawrotne 16 milionów euro! Można było więc oczekiwać, że i Ravas pójdzie w ich ślady, a wraz z nim na konto łodzian trafi niezła sumka. Rzeczywistość okazała się brutalna, zarówno dla zawodnika, jak i dla łodzian. Golkiper „odbił się” od MLS i po zaledwie kilku miesiącach wrócił do polskiej Ekstraklasy. Sprowadziła go Cracovia, a że zapłaciła mniej niż Amerykanie widzewiakom, zamiast zysku z transferu była strata. RTS nie zarobił więc ani grosza. Podobnie może być z Rondiciem, ale obecnie to wróżenie z fusów. Jak zawsze, wszystko zweryfikuje boisko.

Nawet jeżeli miałoby skończyć to tak samo i żadne bonusy się uaktywnią, przy Piłsudskiego i tak zrobiono kawał dobrej roboty, twardo negocjując i wytrzymując ciśnienie. Wydaje się, że kwota, jaką mają zapewnioną z przenosin 25-latka do Niemiec to absolutne makismum, jakie można można było uzyskać. A przypomnijmy, że piłkarz przychodził latem 2023 ze Slovana Liberec za darmo. Rondić był tam zaledwie uzupełnieniem składu, co pokazuje, że wykonał naprawdę spory progres. Zaczynał także jako zmiennik, ale po pierwszym sezonie wywalczył sobie miano podstawowej „dziewiątki”. W ciągu półtora roku przeszedł więc drogę od rezerwowego w czeskim średniaku do jednego ze snajperów lidera 2. Bundesligi! Niewątpliwie należy przy tym pochwalić skauting, który wypatrzył nieoczywistego zawodnika, dyrektora sportowego, który transfer przeprowadził, a także sztab szkoleniowy z Danielem Myśliwcem na czele. To on przebudował system gry drużyny, by uwypuklić najlepsze cechy Bośniaka.

Cieszy też myślenie szersze niż tylko zwykła operacja kupna-sprzedaży. Dzięki temu, w przyszłości Widzew będzie mógł zarobić na organizacji zapisanego w umowie meczu towarzyskiego z Kolonią, o ile odpowiednio podejdzie do tego zagadnienia. Dodatkowo ranga klubu znów urośnie na rynku transferowym, bo to czwarta „grubsza” transakcja na przestrzeni ostatniego roku.  Rondić dołączył bowiem do sprzedanych latem Andrejsa Ciganiksa i Jordiego Sancheza oraz wspomnianego Henricha Ravasa, przy okazji bijąc rekord ustanowiony przez tego ostatniego.

Chodzi o największy transferowy zarobek w XXI wieku. Słowacki bramkarz opuszczał Łódź – według niepotwierdzonych, ale wiarygodnych informacji – za 1,1 miliona euro. Różnica nie jest duża, ale rekord to rekord. Snajper wskoczy więc na trzecie miejsce w całej historii klubu, plasując się za Zbigniewem Bońkiem oraz otwierającym listę Arturem Wichniarkiem. Przeliczając cenę za sprzedaż „Zibiego” do Juventusu Turyn w 1982 roku na dzisiejsze realia, uzyskamy zawrotne pieniądze, wynoszące kilkaset milionów złotych. Dla porównania, najdroższym piłkarzem był wtedy Diego Maradona, który kosztował FC Barcelonę 7,3 miliona dolarów. A mówimy tu o największej gwieździe tamtych czasów. Zestawianie więc transferów dokonanych po 1989 roku z tymi z poprzedniej epoki nie ma dziś wielkiego sensu.

Największe transfery wychodzące Widzewa w historii wg Transfermakt:

1. Artur Wichniarek (Arminia Bielefeld/Niemcy) – 1,5 mln euro
2. Zbigniew Boniek (Juventus Turyn/Włochy) – 1,45 mln euro
3. Imad Rondić (1. FC Koeln/Niemcy) – 1,3 mln euro
4. Henrich Ravas (New England Revolution/USA) – 1,1 mln euro
5. Jacek Dembiński (HSV Hamburg/Niemcy) – 1 mln euro
     Marcin Robak (Konyaspor/Turcja) – 1 mln euro
     Paweł Wojtala (HSV Hamburg/Niemcy) – 1 mln euro
8. Bartłomiej Pawłowski (Lechia Gdańsk) – 0,6 mln euro
    Bartłomiej Grzelak (Legia Warszawa) – 0,6 mln euro
10. Darvydas Sernas (Zagłębie Lubin) – 0,4 mln euro

(kwoty bez przeliczania zmiany siły nabywczej pieniądza w czasie)

Oficjalnie: Rondić odchodzi z Widzewa!

Co ciekawe, Imad Rondić jest też póki co najdrożej sprzedanym piłkarzem z Ekstraklasy w zimowym oknie transferowym. Dotychczas rekordzistą był pomocnik Joao Peglow z Radomiaka Radom, który za 600 tysięcy euro przeniósł się do amerykańskiego DC United. Obecnie podium zamyka Nene, którego Jagiellonia Białystok sprzedała do Chin za 400 tysięcy euro. Z danych dostępnych w serwisie Transfermarkt wynika, że łącznie tylko ośmiu zawodników było na razie bohaterami gotówkowych transferów wychodzących z polskiej ligi. Poniższa lista za bardzo się już chyba nie powiększy, bowiem dziś okno zamyka się w większości zachodnich rozgrywek.

Gdyby wziąć pod uwagę także ruchy wewnątrzkrajowe, należałoby uwzględnić także przenosiny Leonardo Rochy z Radomiaka do Rakowa Częstochowa (700 tys. euro) Wahana Biczachjczana z Pogoni Szczecin do Legii Warszawa (250 tys. euro), Wojciecha Hajdy z Puszczy Niepołomice do I-ligowej Miedzi Legnica (80 tys. euro), Norberta Wojtuszka z Górnika Zabrze do Jagiellonii (75 tys. euro) oraz Antoniego Klimka do Puszczy (12 tys. euro)

Transfery wychodzące z Ekstraklasy w zimowym oknie 2025 wg Transfermakt:

1. Imad Rondić (Widzew Łodź – 1. FC Koeln/Niemcy) – 1,3 mln euro
2. Joao Peglow (Radomiak Radom – DC United/USA) – 0,6 mln euro
3. Nene (Jagiellonia Białystok – YN Yukun/Chiny) – 0,4 mln euro
4. Damian Rasak (Górnik Zabrze – Ujpest Budapeszt/Węgry) – 0,3 mln euro
5. Jin-hyun Lee (Puszcza Niepołomice – Ulsan HD/Korea Płd.) – 0,25 mln euro
6. Manu Sanchez (Górnik Zabrze – Levante UD/Hiszpania) – 0,12 mln euro
7. Łukasz Bejger (Śląsk Wrocław – NK Celje/Słowenia) – 0,1 mln euro
   Jetmir Haliti (Jagiellonia Białystok – Mlada Bolesław/Czechy) – 0,1 mln euro