Rezerwy zwycięskie w pierwszym tegorocznym sparingu
19 stycznia 2025, 18:46 | Autor: MichałRezerwy Widzewa Łódź rozegrały wczoraj swój pierwszy tegoroczny sparing przed startem rozgrywek w IV lidze. Podopieczni Michała Czaplarskiego zmierzyli się na Łodziance ze Skalnikiem Sulejów i odnieśli zwycięstwo 5:3. Po dwie bramki zdobyli Daniel Tanżyna i Artur Amroziński, zaś jedną dołożył Kajetan Radomski.
W pierwszych minutach tego pojedynku odważniej do ataku ruszyli goście z Sulejowa, ale inicjatywę szybko przejmować zaczęli widzewiacy. Aktywny był Artur Amroziński, który w piątej minucie był bliski zdobycia bramki, ale główkował obok słupka. W 16. minucie znów było groźnie – tym razem w pole karne zgrał Andrzejkiewicz, jednak futbolówka nie znalazła drogi do żadnego z czerwono-biało-czerwonych. W 14 minucie gospodarzom udało się wpakować piłkę do siatki przeciwnika, jednak sędzia dość szybko podniósł chorągiewkę, sygnalizując pozycję spaloną. Szybko trzeba było jednak uważać na odpowiedź gości – po błędzie w obronie, sam na sam z Patrykiem Pietruszewskim wyszedł Kacper Rutkowski, ale fatalnie zmarnował tę szansę.
Sulejowianie mogli powiedzieć, że ta zmarnowana setka błyskawicznie się zemściła. W 18. minucie do górnej piłki wyskoczył bowiem Amroziński i podręcznikowo wykonaną główką umieścił piłkę w bramce. Dwie minuty później napastnik Widzewa miał już na koncie dwie bramki! Tym razem doskonale znany w Łodzi Maciej Humerski obronił strzał Filipa Przybułka, ale był bezradny wobec dobitki. Widzew cały czas atakował i tworzył sobie kolejne sytuacje. Dwukrotnie, ale nieskutecznie bramkę atakował Taras Kostewski. To, co nie udało się Ukraińcowi, w 33. minucie wyszło Tanżynie, który podwyższył na 3:0 po wrzutce z rożnego. W końcówce to RTS miał okazję do podwyższenia rezultatu. Rzut karny zmarnował Kostewski, a dobijający tę piłkę Amroziński trafił w słupek. W 45. minucie na 4:0 trafił jednak Tanżyna, efektownie pokonując wysuniętego Humerskiego z kilkudziesięciu metrów.
Do drugiej połowy spotkania drużyna trenera Czaplarskiego przystąpiła z pięcioma zmianami w składzie. Na murawie pojawili się: Kajetan Supczinski, Marcel Przybylski, Kuba Nawrocki, Maciej Kazimierowicz oraz Konrad Niedzielski. Po zmianie stron w mecz dobrze weszli piłkarze Skalnika. Bardzo dobrą interwencją musiał wykazać się Pietruszewski, uderzał też Rutkowski, lecz ponownie chybił. W przeciwieństwie do pierwszej połowy, w tej dobry fragment w grze rywali utrzymywał się dłużej i w 58 minucie poskutkowało to straconym golem, gdy Pietruszewskiego pokonał znany z gry w Widzewie Mateusz Malec. Dwie minuty po straconej bramce sztab skorzystał z ostatniej zmiany, wprowadzając miedzy słupki Wojciecha Śmigla. Ten szybko musiał mieć się na baczności, ale wygrał stuprocentową okazję grającego niegdyś w rezerwach Jakuba Szlaskiego.
Ta sytuacja nie zmieniła jednak kiepskiej gry łodzian w drugiej połowie. Kolejnym dowodem na to była stracona bramka w 62. minucie, gdy na listę strzelców wpisał się Mateusz Magdziarz. Gospodarze starali się zrobić coś, żeby przerwać tę złą serię ataków drużyny z Sulejowa. Niewiele do szczęścia zabrakło Niedzielskiemu, ponadto uderzał też Kazimierowicz, ale futbolówka powędrowała nad poprzeczką. W 80. minucie w końcu udało się wykończyć akcję pod bramką drużyny z Sulejowa! Dokonał tego Kajetan Radomski, który kilka minut wcześniej powrócił na boisko. W końcówce o bramkę postarał się jeszcze Skalnik i dopiął swego, ponieważ w 85. minucie wynik na 5:3 ustalił Rutkowski.
Widzewiacy wygrali pierwszą tegoroczną grę sparingową 5:3. W sobotę łodzianie zmierzą się towarzysko z Sokołem Aleksandrów Łódzki.
Widzew II Łódź – Skalnik Sulejów 5:3 (4:0)
18′, 20′ Amroziński, 33′ 45′ Tanżyna, 80′ Radomski – 58′ Malec, 62′ Magdziarz, 85′ Rutkowski
Widzew II:
Pietruszewski (60′ Śmigiel) – Kozłowski (46′ Supczinski), Piętka, Tanżyna (46′ Przybylski), Pokorski – Przybułek (46′ Nawrocki), testowany – Andrzejkiewicz (37′ Grobel), Radomski (37′ Kazimierowicz), Kostewski (77′ Radomski) – Amroziński (46′ Niedzielski)
Trener: Michał Czaplarski
Gdzie jest Nunes??