Rezerwy wracają do czwartoligowych zmagań
15 marca 2024, 23:01 | Autor: MichałJuż za kilkanaście godzin do boju o ligowe punkty powrócą rezerwy Widzewa Łódź. Po blisko czteromiesięcznej przerwie czerwono-biało-czerwoni wznowią grę na czwartoligowych boiskach i w 17 najbliższych meczach będą walczyć o awans do III ligi. W pierwszym tegorocznym starciu rywalem łodzian będzie ostatni w stawce Włókniarz Zelów.
Pierwszą, najbardziej rzucającą się w oczy zmianą, która zaszła w trakcie zimowej przerwy jest ta na ławce trenerskiej. Pierwszym szkoleniowcem drużyny został bowiem Michał Czaplarski, który od wielu lat sprawował w dwójce rolę asystenta. Na tym stanowisku „Czapla” zastąpił Krzysztofa Chrobaka, który z powodów osobistych rozwiązał kontrakt za porozumieniem stron. Trzeba przyznać, że zmiana ta przyniosła niezłe pierwsze wrażenie. W dwóch ostatnich sparingach drużyna wygrała 10:1 z Borutą Zgierz oraz 7:0 ze Szczerbcem Wolbórz. Wcześniej, jeszcze pod wodzą doświadczonego Chrobaka, wyniki były słabe, ale należy pamiętać, że RTS mierzył się głównie z ekipami z III ligi.
Okres sparingowy należy jednak zostawić za sobą, ponieważ to najbliższe miesiące rozstrzygną kwestię awansu do III ligi. Widzew zajmuje co prawda trzecią pozycję w lidze, jednak do liderującego Sokoła traci jedynie dwa punkty, więc widzewiacy wciąż są w walce o promocję do wyższej ligi. Odważymy się powiedzieć, że są wręcz faworytami do wywalczenia pierwszego miejsca, biorąc pod uwagę sytuację kadrową. Z pewnością cieszy powrót kontuzjowanego przez dłuższy czas Mateusza Kempskiego, który pod koniec przygotowań pokazywał się w sparingach i zdołał strzelić cztery bramki.
Po względem ruchów kadrowych miniony okres był dość spokojny. W szatni nie zobaczymy Dawida Owczarka, który udał się na wypożyczenie do trzecioligowego ŁKS Łomża. Do Widzewa po kilku latach przerwy powrócił natomiast występujący na pozycji bocznego obrońcy Marcin Kozłowski. Istnieje duże prawdopodobieństwo iż w tej rundzie swoje mecze w dwójce będą rozgrywali od czasu do czasu piłkarze z pierwszego zespołu tacy jak Ignacy Dawid, Jan Krzywański czy Kamil Cybulski.
Podczas sparingów w akademii testowano także wielu młodszych piłkarzy. Kilku z nich jest już uprawnionych do gry w drużynach rezerw i U-19. Możliwe, że w tej rundzie na boiskach zobaczymy: Wojciecha Lacha (pomocnik z Escoli Varsovia, będący jednocześnie wychowankiem Widzewa), Nikodema Stachowicza (pomocnik z Akademii Lecha Poznań), Bartosza Kruka (napastnik z Ślęzy Wrocław), Jakuba Grzejszczaka (obrońca z Akademii Legii Warszawa) oraz Antoniego Poborskiego (pomocnik z Escoli Varsovia). Dwaj ostatni mieli już okazję debiutu w zespole U-19 i nie jest wykluczone, że zawodnicy z tego grona będą na razie rywalizowali właśnie pod okiem trenera Łukasza Jonczyka.
Bez względu na to, jak finalnie zostanie zestawiona kadra rezerw, będzie ona musiała przejść przez 17 ligowych pojedynków, aby móc cieszyć się z upragnionego awansu. Jutro rywalem łodzian będzie Włókniarz Zelów, który jedną nogą jest już w klasie okręgowej, ponieważ po 17. kolejkach ma na koncie 5 punktów i okupuje ostatnią lokatę. W Zelowie dalej jednak wierzą w utrzymanie – owszem determinacja rywali może mieć znaczenie, jednak nie ma co ukrywać, że wynik inny niż zwycięstwo RTS byłby ogromną sensacją. Podobnie sytuacja wyglądała w pierwszej kolejce sezonu. Wtedy czerwono-biało-czerwoni pewnie wygrali 6:0.
Mecz pomiędzy Włókniarzem Zelów a Widzewem II Łódź odbędzie się jutro o godz. 15:30 na stadionie im. Krzysztofa Surlita w Zelowie. Z racji kolizji terminów z meczem pierwszej drużyny, wyjątkowo z tego pojedynku ligowego nie przeprowadzimy Relacji LIVE. Relację ze spotkania opublikujemy jednak najszybciej jak to możliwe.