Relacja z meczu: Widzew Łódź – Chojniczanka Chojnice 1:0 (0:0)
25 kwietnia 2015, 14:04 | Autor: PaulinaW meczu 27. kolejki I ligi podopieczni Wojciecha Stawowego pokonali na boisku w Byczynie Chojniczankę Chojnice 1:0. Jedyną bramkę dla łodzian w tym spotkaniu zdobył wręcz rzutem na taśmę Dawid Kwiek. Co warte podkreślenia, w 94 minucie gry rzut karny mieli goście, jednak kapitalna interwencja Macieja Krakowiaka pozwoliła widzewiakom odnieść zasłużone zwycięstwo.
W porównaniu z ostatnim meczem w składzie Widzewa nastąpiło kilka zmian. Od początku zagrali Tomasz Lisowski, Rok Straus i Edgar Bernhardt. Na ławce znaleźli się natomiast Mariusz Rybicki czy Kosuke Kimura, którzy do tej pory grali w każdym meczu wiosny.
Od początku spotkania inicjatywę przejęli gospodarze. 1:0 mogło być już w 4 minucie, kiedy przy strzale w długi roku, minimalnie pomylił się Lisowski. Chwilę później przed szansą znów stanął Lisowski, ale jego strzał obronił Rafał Misztal. Dobijać próbował Batro, jednak znów udanie interweniował golkiper gości. Swoje sytuacje miała także Chojnicznka. Najgroźniejsza to ta z 22 minuty, kiedy w długi róg próbował trafić Wojciech Lisowski. Zawodnik gospodarzy nieznacznie chybił.
Inicjatywa cały czas należała do łodzian i gol powinien paść w 25 minucie. Niestety, Nishi zmarnował świetne podanie od Lisowskiego i strzelił wysoko nad bramką. W Widzewie cały czas brakowało skuteczności. Pierwsza połowa obfitowała w sytuacje, ale żadnej z nich nie udało się zamienić na gola. Chwilę później Bernhardt minął dwóch rywali, wbiegł w pole karne i podał piłkę Dawidowi Kwiekowi. Ten w sytuacji sam na sam z Misztalem minimalnie chybił. Widzew mógł żałować tych sytuacji, bo chwilę później atakować zaczęła Chojniczanka. W 30 minucie strzelał Zawistowski, a po chwili powtórzył Markowski. Krakowiak poradził sobie z oboma strzałami.W 32 minucie zmienić wynik mógł Bernhardt, ale w sytuacji sam na sam strzelił prosto w bramkarza. Później szanse mieli między innymi Nishi, Bernhardt czy Batrovic, ale wynik do końca połowy pozostał bezbramkowy.
Drugą część gry widzewiacy zaczęli z jedną zmianą. Batrovicia, który ucierpiał w starciu z obrońcą, zastąpił Liridon Osmanaj. W 51 minucie właśnie on zmarnował świetną sytuację strzelecką. Wpadł w pole karne, uderzył i… piłka przeleciała centymetry od bramki. Po chwili groźnie mogło być pod bramką Widzewa, ale udanie interweniował Nowak. 57 minuta to dobra sytuacja Chojniczanki. W pole karne wpadł Mikołajczak, ale upadł po nieczystym wejściu Mrozińskiego. Sędzia Tomasz Wajda pomylił się na korzyść łodzian, bo w tej sytuacji powinien być karny. Druga połowa była już bardziej wyrównana, ale w grze łodzian cały czas widać było chęć zwycięstwa. W 65 minucie prowadzenie znów powinni objąć widzewiacy. Wzdłuż linii podał Lisowski, ale piłki nie dosięgnął Osmanaj i cały czas utrzymywał się bezbramkowy remis.
Szczęście uśmiechnęło się do Widzewa dopiero pod koniec drugiej połowy, w 89 minucie. Po podaniu od Osmanaja piłkę w siatce umieścił Dawid Kwiek i było 1:0 dla gospodarzy. Sędzia przedłużył grę o 4 minuty i w tym czasie atakowała Chojniczanka. W doliczanym czasie gry sędzia podyktował kontrowersyjny rzut karny dla zespołu z Chojnic. Faulowany miał być Mikołajczak, a jedenastkę wykonywał kapitan gości Paweł Zawistowski. Najpewniejszy punkt drużyny, czyli Maciej Krakowiak, nie zawiódł i w tej sytuacji. Obronił rzut karny w ostatniej minucie meczu i zwycięstwo udało się dowieźć do końca.
W całym meczu nie brakowało sytuacji bramkowych i emocji. Wymęczone, ale zasłużone zwycięstwo łodzian, pozwoliło utrzymać nadzieje na utrzymanie w lidze.
Widzew Łódź – Chojniczanka Chojnice 1:0 (0:0)
89′ Kwiek
Widzew:
Krakowiak – Wrzesiński, Kasperkiewicz, Nowak, Lisowski – Mroziński, Straus (72′ Kasprzak), Nishi -Batrovic (46′ Osmanaj), Kwiek, Bernhardt (72′ Janiec)
Rezerwowi: Perdijic – Kimura, Zgarda, Rybicki,
Chojniczanka:
Misztal – Chyła, Grzelak, Mikołajczak, Mrozik (70′ Pietruszka), Niedziela (87′ Feciuch), Zawistowski, Markowski, Suchocki (63′ Siemaszko), Czerwiński, Lisowski
Rezerwowi: Podleśny – Gałązka, Kieruzel
Żółte kartki: Kasperkiewicz, Bernhardt, Mroziński, Kasprzak, Nishi, Krakowiak – Czerwiński
Widzów: 476