Ravas i Ciganiks z powołaniami. Kto w bramce z Ruchem?

Henrich Ravas został ponownie powołany do kadry Słowacji przez selekcjonera Francesco Calzonę. Oznacza to, że Widzew będzie musiał przystąpić do zaległego spotkania 12. kolejki z Ruchem Chorzów bez podstawowego bramkarza. Na kadrę wyjedzie też Andrejs Ciganiks. 

Przy Piłsudskiego liczono się z takim obrotem spraw, ponieważ Ravas był zapraszany na zgrupowania Słowaków już kilkukrotnie. Co prawda wciąż nie doczekał się debiutu w narodowych barwach, ale włoski szkoleniowiec konsekwentnie po niego sięga. Wyżej ceni jednak występujących w angielskiej Premierleague Martina Dubravkę z Newcastle United i Marka Rodaka z Fulham FC. Widzewiaka najpewniej znów czeka więc jedynie „wycieczka” w doborowym towarzystwie.

Zespół Słowacji jest o krok od wyjazdu na przyszłoroczne Mistrzostwa Europy. 16 listopada podejmie w Bratysławie drużynę Islandię, a trzy dni później zakończy eliminacje wyjazdem do Bośni i Hercegowiny. Do awansu na Euro 2024 w Niemczech potrzebuje punktu, więc świętowanie może zacząć się już w następny czwartek wieczorem.

Z kolei 18 listopada dojdzie do spotkania Widzewa z Ruchem, więc szansę występu otrzyma Jan Krzywański lub Jakub Szymański. Decyzję o tym, by powtórkę „Meczu przyjaźni” rozegrać w trackie przerwy reprezentacyjnej, łodzianie podjęli ze względu na kibiców. Włodarze obu klubów nie chcieli mierzyć się w środku tygodnia, by ułatwić fanom możliwość licznego pojawienia się na stadionie, co ma im częściowo zrekompensować odwołanie starcia w pierwotnym terminie. Ekstraklasa przychyliła się od ich wspólnej prośby.

Przeciwko „Niebieskim” nie zagra także Andrejs Ciganiks, regularnie powoływany do reprezentacji Łotwy. Jej trener także ogłosił dziś nominacje na eliminacyjną potyczkę z Chorwacją i towarzyską z Polską i uwzględnił w swoich planach obrońcę Widzewa – podała klubowa witryna. Jego zmiennikiem na lewej stronie formacji defensywnej będzie najprawdopodobniej Fabio Nunes. Łotysze stracili już szansę na zmianę swojego położenia i grupę eliminacyjną skończą na ostatnim miejscu.

Niewykluczone, że zaproszenie od selekcjonera polskiej kadry U-19 ponownie otrzyma także Dawid Tkacz.