Ravas bez debiutu, ale z dużymi szansami na Euro

Henrich Ravas zakończył już udział w kolejnym zgrupowaniu reprezentacji Słowacji. Zakończyło się ono zdobyciem przez zespół trzech cennych punktów, mocno przybliżających go do wyjazdu na przyszłoroczne Mistrzostwa Europy.

Bramkarz Widzewa ponownie nie otrzymał możliwości zadebiutowania w drużynie narodowej, ale zyskał cenne doświadczenie. Z ławki rezerwowych obserwował porażkę Słowaków w wyjazdowym starciu z Portugalią, a w poniedziałek wizytę w Luksemburgu. Tym razem wynik był dużo lepszy. Po bezbramkowej pierwszej połowie, w 77. minucie goście strzelili jedynego gola i zdobyli trzy punkty. W obu spotkaniach między słupkami stał Martin Dubravka z Newcastle United.

Dla słowackiej ekipy wczorajsza wygrana jest bardzo istotna, bo pozwala umocnić się na drugim miejscu w tabeli, właśnie kosztem Luksemburczyków. Obu drużynom pozostały do rozegrania jeszcze dwa mecze, a przewaga kolegów Ravasa wynosi pięć punktów. Aby awansować na Euro 2024, wystarczy zdobyć „oczko” w starciach z Islandią lub Bośnią i Hercegowiną, co wydaje się być bardzo realnym scenariuszem. Decydujące spotkania odbędą się w połowie listopada.

Jeśli Słowacja wywalczy awans na Mistrzostwa Europy w Niemczech, istnieje duża szansa, że Ravas znajdzie się w kadrze drużyny na tą imprezę. Wszak od ponad roku jest w trójce regularnie powoływanych golkiperów przez selekcjonera Francesco Calzonę. Widzewiak na najważniejszym turnieju kontynentu? Trzymamy kciuki!